Genialna analiza.W logiczny sposób rozszyfrowała Pani zagadkę zabójstwa ś.p.Krzysztofa Olewnika.Ciekawe czy tzw.organy śledcze zechcą przyjrzeć się i sprawdzić dane wynikające z Pani analizy.Myślę, że nie,ale być może zdarzy się cud.Jest wielce prawdopodobne ,że te bydlęta z WSI stały za uprowadzeniem i zabójstwem Krzysztofa Olewnika.Prokurator Niemczyk z Gdańska powinien zapoznać się z tą analizą i zaprzestać swych kabotyńskich wystapień z których może wynikać, że to sama ofiara dokonała porwania, a następnie zamordowała siebie.Takich to ograniczonych w swoich horyzontach myślowych typków ma w swoim składzie tzw.polska prokuratura.
Pani Grażyno zapomniałem zapytać czy poseł Tomasz Kaczmarek nawiązał z Panią kontakt w sprawie przestępczej działalności SKW.Jest to ważne gdyż brak jego reakcji na Pani sprawę może wskazywać ,że jest to tylko prowokator i zajmuje się w Sejmie biciem piany.
Nie jestem w stanie zweryfikować przeprowadzonego przez Panią rozumowania. Jeśli jest ono bezbłędne, to wnioski są wstrząsające, a Pani bezpieczeństwo zagrożone.
Również tak uważam. Jeśli Pani racjonalna, a zarazem wysoce profesjonalna, analiza decyduje we wspomnianej sprawie - to Pani Grażyno, Pani bezpieczeństwo jest zagrożone.
Doskonały śledczy tekst. Jeden z najlepszych jakie czytalem i przełomowy. Na szczęście wszyscy wiedzą, że nie zamierzasz popełnić samobójstwa. Zresztą to by i tak nic nie dało, bo redakcja NE jest już w posiadaniu wszystkich kwitów od Ciebie.
Takich "dziwnych" spraw jest więcej. Moje obserwacje wskazują, że sądy są częścią tej kryminalnej struktury. Są sprawy, w których sędziowie otrzymują odgórne wytyczne co do wyroku. Dlatego wyrzucono ławników ze spraw karnych i system broni się jak może przed nadzorem publicznym.
To jakiś refleksyjny dzień. Twój artykuł również skłonił mnie zadumy, ale tym razem, nie wiedzieć czemu, moje myśli popłynęły w inną stronę.
Pamiętasz przedstawienie słowno-muzyczne - tak to się kiedyś nazywało - z grudnia 1981 roku, które nieznacznie tylko rozminęło się z wprowadzeniem stanu wojennego? Wystąpiła tam m.in. Krystyna Prońko z piosenką pt" Psalm stojących w kolejce". Spektakl nosił tytuł "Kolenda nocka" i - jeśli dobrze pamiętam - poszedł w TV na żywo. Aż się dziwię, że go cenzura wówczas nie upieprzyła. Kilka lat później pojawił się na płytach (czarnych oczywiście). Tę płytę mam do dziś.
"Psalm stojących w kolejce" śpiewany wówczas Krystynę Prońko, miał dość makabryczną, ale prostą zarazem wymowę. Dziś można go rozumieć zgoła inaczej, nie mniej na swojej aktualności wcale to a wcale nie stracił. Posłuchaj. I wytrwaj :)
Tez mi odkrycieze! po tylu latach ze to WSIoki likwiduja ludzi ktorzy sa im
"nie po drodze" Olewnik jest jednym z tych zamordowanych w bestialski sposob Polakow, ktorego smierc probuje sie wciaz zatuszowac tak jak niby samobojstwa nastepnych ofiar rezymu postPRLowksiego nad ktorym piecze trzyma razwietka i WSioki.
Prezciez nikt z umnych nie wierzy w bezimienna kostuche, ktora scina niePOprawnych i tuszuje zarazem te zbrodnie za pomoca wiekszosci sejmowej( PO/SLD0) i postPRLowskich sil, ktore za plecow rzadza Polska.
Jak te sily sa silne swiadczy chociazby fakt niby sledztwa smolenskiego.
Ujawnianie takich faktow w sparwie Olewnika ma dwa konce raz zeby pokazac ze to nie Sw. Mikolaj morduje i drugi koniec bojcie sie Polacy bo my WSIoki mozemy z wami wszytko zrobic.
Ten artykul wedlug mnie nic nie wnosi tylko zastraszenie.
A więc, chodzi o to, że służby jeśli mąciły w tej sprawie miały tu jakiś nieznany nam interes.
Interes ten zaś musiał być znany ojcu K.Olewnika, bo jeśli służby od niego coś chciały bądź czegoś oczekiwały musiały z nim o tym rozmawiać lub dać mu o tym wyraźnie do zrozumienia.
Ojciec K.Olewnika albo nie umiał pojąć powagi sytuacji albo z innych powodów propozycję "nie do odrzucenia" złożoną przez służby po prostu olał co dało finał w postaci porwania Krzysztofa.
Bardzo znamienny jest również długi czas przetrzymywania porwanego- czyżby potrzebny był on na zmiękczenie ojca tak aby propozycję wcześniej złożoną przyjął?
Niestety ojciec się nie ugiął i stało się to co się stało.
Dodam tylko, że jeśli służby "osłaniały" śledztwo dot. porwania i morderstwa Krzysztofa Olewnika to znaczy, że miały w tej sprawie bezpośredni interes.
Udział służb w tej sprawie wyjaśnia prawie wszystko to co dotychczas było niewyjaśnione i z pozoru nielogiczne.
Jeśli służby zabiły Olewnika to znaczy, że zrobiły to z jakiegoś powodu, a jedynym powodem dla, którego to mogły zrobić był biznes prowadzony przez ojca Krzysztofa Olewnika.
Oczywiście ojciec o całej sprawie musiał być poinformowany bo inaczej porwanie i morderstwo mijałoby się z celem.
Bardzo ładnie pokazała Pani, jak można "tajne" służby śledzić, czasy mamy takie i technikę taką, która na to pozwala - nam szarakom. Wykazała Pani nie tylko nieudolność prokuratorów, służb teleinformatycznych Policji, ale i bezpardonowość działania służb "tajnych", oraz moim zdaniem ich zmowę.
Trzeba być świadomym że filmy które oglądamy jako SF to dziś już "proza życia" i wyśledzenie telefonu w sensie "aparatu" to dziś przysłowiowa "betka" o ile ma się dostęp do BTS-ów, albo central.
Ktoś z komentujących zapytał o możliwość "śledzenia" aparatu, odpowiem tak: każdy aparat telefoniczny (komórkowy) posiadający sprawną tzw. baterię podtrzymującą (to te telefony w których po wyjęciu baterii na kilka min. utrzymuje się zegar tzn na bieżąco liczy czas i po włożeniu z powrotem baterii wyświetla prawidłową datę i czas) można namierzyć z dokładnością do 1m co najmniej (jeszcze pięć lat temu ta dokładność wynosiła 3m), i to 24h/dobę. Trudniej jest z aparatami bez baterii podtrzymującej, bo muszą one być włączone, ale zasada (triangulacji z BTS-ów) jest taka sama i tak samo dokładna. Więc pisząc krótko, można podsłuchać, można wysłać, można zadzwonić z dowolnego numeru, podszywając się pod kogokolwiek, oraz można każdego z nas (nasz telefon) namierzyć w każdej chwili - wystarczy sprzęt, oprogramowanie (w tym czysto hackerskie - jak dobrze poszukać to można w sieci wiele znaleźć).
Szanowni czytelnicy, by może uzmysłowić sobie fakt śledzenia rozmów telefonicznych (w ogóle) i ich ilość należy zapoznać się z amerykańskim projektem "echelon" choćby tutaj: http://pl.wikipedia.org/wiki/Echelon
A fakt podszywania się pod inne numery (nie tylko w telefonii) został też ujawniony w dokumentacji przekazów lotniczych(system komunikacji podobny do sms i też działający za pomocą BTS-ów) dotyczących niespójności danych dotyczących samolotów które zaatakowały WTC.
Więc "nasi" też mają, i używają, a w jakim celu.. to widać w powyższym artykule Pani Grażyny.
przy pomocy prawa niczego nie da się udowodnic w tym POstUBeckim skansenie zbudowanym na wzór i POdobieństwo Bieruta, Bermana, Różańskiego, Szechtera, Wolińskiej and tutti frutti wiadomego POchodzenia. Moim zdaniem, całe dochodzenie powinno sie rozpocząć prowadzić od Czerskiej i Michnika poprzez Wiertniczą i Waltera..Reszta to pionki z Tuskiem na czele.
Nie wiem czy nie czas aby Polacy zorganizowali coś w rodzju seryjnego samobójcy który by się zajął tymi Millerami, Kaliszami, Michnikami, Palikotami, Walterami..Liczenie na prokuratury, sądy w tym kraju bezprawia trąca groteską.
Jednym postem wyjaśniłaś okoliczności dziwnego działania policji oraz prokuratury w sprawie Olewnika i wyrzuciałaś na śmietnik całą pracę Sejmowej Komisji Śledczej.
Ten tekst powinien być rozpowszechniany przez wszystkich gdzie tylko się da. Chociażby dlatego, że podobne kwiatki mogą istnieć w wielu innych zbrodniach - także tych przyszłych.
Czego się Pani spodziewa po wynikach przeprowadzonej analizy i wyciągnięciu wniosków, które wyraźnie wskazują, że niedopełnienie obowiązków i nadużycie uprawnień przez licznych funkcjonariuszy publicznych to bardzo delikatne zarzuty?
Podobną metodologią można by wiele wyjaśnić nie tylko w sprawie Olewnika ale i Smoleńska. Jeżeli osobę "prywatną" stać na taka analizę a organy państwa działają w przeciwnym kierunku to świadczy o takim przeżarciu agenturą że głowa boli.
A koordynatorem służb specjalnych jest jak pamiętam prezes rady ministrów.
Zgadzam się z Panią. Co prawda w treści artykułu wyraziła Pani nadzieję, że prokurator Niemczyk wezwie Panią na przesłuchanie, że Państwo Olewnik wystąpią z określonymi inicjatywami prawnymi itd., ale jest mało prawdopodobne, aby bez środków nadzwyczajnych nie mających na tym etapie rozwoju "praworządności" w Polsce charakteru czynności procesowych, można było spowodować podjęcie rzetelnych działań w ramach ustawowych procedur.
Sam osobiście uczestniczyłem począwszy od 1993 r. w grubo ponad pięćdziesięciu postępowaniach przed organami ścigania w charakterze poszkodowanego, podejrzanego oraz świadka i wiem, jak te organy potrafią "profesjonalnie" działać. Nie było wśród tych spraw co prawda zabójstwa w sensie dosłownym, ale zbrodnie na narodzie polskim w przenośni były na porządku dziennym.
i jeśli w to miałby być wrobiony przez służby Komorowski, to w tym celu, żeby go zniszczyć w odpowiedniej chwili lub żeby trzymać go na postronku posłuszeństwa. W takim wypadku Olewnik byłby tu tylko przynętą i nie musiałby być kimś znaczącym w polityce czy służbach. Wystarczy że był znany w sferach finansowo-polityczno-towarzyskich, no i to nagłośnienie jak by nie było zwykłej sprawy kryminalnej?!!! Tu sprawa chyba ma jednak drugie dno.
Jestem szarym obywatelem tego śmiesznototalitarnego badziewia zarządzanego przez matoła i jego WSIowych protektorów i yakże mój komputer jest inwigilowany przez tych bolszewickich buraków z ABWery albo innych POstUBeckich służb..A Pani pytanie, Pani Grażyno o zezwolenie Sądu Okregowego czy innej instytucji mającej nadzorować takie procedery zakrawa na naiwność!! Takimi pytaniami uwiarygadnia Pani w oczach lemingów ten quasi totalitarny grajdoł zwany 3 RP!
Mordy polityczne mają upoważnienie, wykazane w przepisach http://bit.ly/SsiLJm, http://bit.ly/PtMZfX
Podaję link do moich postów, w których wskazuję istniejące podstawy prawne, między innymi niewykluczające mordowania ludzi, w celu niedopuszczenia do ujawnienia zadań służbowych. Gwarantujące zarazem bezkarność funkcjonariuszom wykonującym zadania służbowe http://bit.ly/SsiLJm, http://bit.ly/PtMZfX
Jeżeli mordów dopuszczali się funkcjonariusze lub osoby udzielające im pomocy, w wykonaniu zadania służbowego, tzn. że zgodnie z obowiązującymi przepisami mogą mordować kolejne osoby, w celu niedopuszczenia do ujawnienia zadań służbowych. Wszyscy kolejni funkcjonariusze mordercy i osoby udzielające im pomocy, w ramach wykazanych przeze mnie przepisów, mają zagwarantowaną bezkarność po wsze czasy! Są to inne przepisy, niż powszechnie obowiązujące, na podstawie których funkcjonariusze zbrodniarze są zwolnieni z obowiązku przestrzegania jakiegokolwiek prawa ogólnie obowiązującego, w tym i Komstytucji RP.
W opisanym przez Panią przypadku, jak rozumiem, chodzi o czasowe dublowanie realnie istniejących numerów telefonów, bez wiedzy i zgody ich właścicieli, mające na celu wprowadzenie w błąd osoby, do której posługując się tym numerem ktoś anonimowy dzwoni.
Jedyną metodą na uzyskanie przybliżonej odpowiedzi kto naprawdę dzwoni jest lokalizacja miejsca, z którego się dzwoni.
Przy okazji dodam, że prokuratura prowadząc różne dochodzenia w tzw. "dziwnych sprawach" bardzo dobrze orientuje się w czym rzecz i natychmiast zaczyna strugać durnia, co prowadzi do umarzania postępowań i pozostawienia ich jako niewyjaśnione.
Działa to oczywiście i w odwrotną stronę, tzn.: jeśli prokurator prowadzący dochodzenie zorientuje się, że osoba fałszywie oskarżona ma jednak ponieść konsekwencje prawne, wyłącznie z tej przyczyny, że podpadła wiadomym czynnikom, to prokurator ten zaczyna prowadzić sprawę dokładnie w oczekiwanym przez te czynniki kierunku.
Tak działa ten układ totalitaryzmu ubranego w prawo w PRL-u bis. Metoda ta oczywiście została doprowadzona do perfekcji w pierwszym PRL-u.
Biznes Olewnikow nalezal sie SBeckiej cholocie jak psu buda.
Przeciez niby to obalenie komuny, ktora tak naprawde trwa do dzisc w Polsce, mialo na celu przejecie dobr panstwowych i prywatnych w rece tej posowieckiejcholoty.
To im zagwarantowali zdrajcy i agenci SBeckich i razwiedkowych sluzb przy okraglym stole tacy jak Geremek Mazowiecki Kuron Michnik cwany debil Walesa wiekszosc to koszery jak widac itd.
Tak ze dla tej SBeckiej bandy Olewnik stanol wbrew podisanemu ukladowi
i wedlug nich oni tylko dokonali morderstwa w imie tego "prawa" i byli chronieni przez tych co byli u wladzy co sie zgodzili na ten uklad ze SBecja komuchy nie beda tykane.
Uklad obowiazuje do dzis.Ta banda postPRLowska jest nietykalna i jest to ukald mafijny majacy w reku najwazniewjsze dziedziny zycia z zaleznym sadownictwem.
Zalezny sad jaki jest w Gdansku nie jest sadem wszytkie wyroki powinny byc anulowane,ale takie sady sa w calej Polsce.
Sprawa Olewnikow siega najwyzszych stolkow zSLD i PObolszewi,
i nie ma co liczyc na rozwiazanie tego mordu dopoki ta bolszewicka banda bedzie nie zmieciona z Polski wraz z ich niby niezaleznymi partiami jak PO SLD czy Pliglupy.
Wyszperałem fajny krótki artykuł do przeczytania o WSI.
Ogólny, już stary ale ciekawy.
"Tymczasem u nas reforma WSI to przedmiot rozgrywek wewnątrz ekipy rządzącej a nie przejaw troski o siłę państwa. Nie wiadomo, dlaczego niektórzy politycy głoszą tezę, że minister obrony nie chce lub nie potrafi tych służb zreformować. Z tego wprost wynika, że jest nieudolny, a może w ogóle zamierza chronić wpływy sowieckie w armii, jak napisano w mało poczytnym tygodniku.".....
- spore ilości wytartej krwi nienależącej ani do zabitego Krzysztofa ani do nikogo kto niby tam wtedy był - czyli do osoby o której obecności nikt się nie przyznaje.
Tutaj sprawa nie jest do końca jasna ale jasne jest że od samego początku ktoś manipulował "śledztwem" wyprowadzając je na manowce.
Wcale bym się nie zdziwił jeśli zalążkiem wszystkiego był wypadek czy nie owej osoby trzeciej której tożsamości do dziś nie ustalono a która to zginęła tego wieczoru/nocy razem z Olewnikiem....
Lecz to tylko domysły bo po "śledztwie" i "skazanych samobójcach" widać jak mocne osobniki za tym stoją - pełna prawda nie wyjdzie na jaw NIGDY dopóki któryś z nich sam jej nie opowie.
"Pozdrawiam Starą Babę, która jest nadal młoda:))))"
Dzięki za pozdrowienia. Nie narzekam. Letnią porą o dziwo robiłem jeszcze
po ~3 mile bez odpoczynku pływając, a że plaża blisko więc sprawdzić się można :-). Mam tylko nieodparte wrażenie że na plaży kobiety ostatnio są jakieś bardzo młode :-)))))))) (mimo że własnymi dziećmi otoczone).
Pani determinacja powinna stać się zaraźliwa. Wtedy Polska nie zginie.
Czytając Pani notkę dziwna asocjacja ze Smoleńskiem mi się w umysł wtłaczała - te "zniknięto" sms-y i rozmowy osób przebywających na miejscu tragedii + jeszcze kilka szczegółów z telefonami związanych, np. ministra Sikorskiego i takie tam...
Myślę, że dzięki podobnej determinacji i Smoleńsk zostanie rozwikłany bo choć sprawa Olewnika nie ma związku ze Smoleńskiem to być może zadziała... domino.
pewnikiem nie został nawet jeden układzik scalony. Mówiłem......po 89 r. trzeba było wyrżnąć w pień wszystkich ubeckich lkomuchów. Bylaby demokracja. Wolałbym pertraktować z Hitlerem, niż z komuchami. Byłbym pewniejszy wyniku końcowego.
@Krystyna Trzcińska 16:43:54/ kto pod kim dolki kopie...
"...Są to inne przepisy, niż powszechnie obowiązujące, na podstawie których funkcjonariusze zbrodniarze są zwolnieni z obowiązku przestrzegania jakiegokolwiek prawa ogólnie obowiązującego, w tym i Konstytucji RP
oni by musieli wymordowac caly narod, a na koniec samych siebie,
bo kazde kolejne morderstwo zmniejsza ich szanse ukrycia zbrodni..
1. Jeśli prokuratura mając opisane przez Panią dowody nie "weźmie za dupę" towarzyszy oficerów, to znaczy że jest ona w całości do skasowania w wolnej Polsce (opcja zerowa Cejrowskiego czyli "wszyscy won").
2. Jeśli Służba Kontrwywiadu Wojskowego sama nie wywlecze za jaja funkcjonariuszy - zbrodniarzy i nie rzuci ich pod nogi sądowi
(wraz z dowodami ich zbrodni), to znaczy że sama jest organizacją przestępczą która powinna zostać rozpędzona na cztery wiatry a winni - pozamykani.
3. Jeśli "największa partia opozycyjna" nie doprowadzi do powstania nowej komisji śledczej w oparciu o te materiały, to znaczy że jej opozycyjność to pic na wodę.
Autorkę pozdrawiam i proszę o ostrożne przechodzenie przez jezdnię.
Gdyby zaczęło być niebezpiecznie to proszę robić alarm na NE.
Zrobimy wszyscy zrzutę i zapewnimy Pani profesjonalnych ochroniarzy, takich którzy pożrą tych "funkcjonariuszy" na surowo, przeżują, wyplują i rozetrą obcasem na chodniku.
K.Olewnik wtedy nie zginął, zaś krew, o której piszesz jest krwią osoby poszkodowanej w czasie porwania K.Olewnika- to jest ta osoba ze służb!!!
Tak wiem że nie zginął - przejęzyczenie/zaginął
A ta krew nieustalonej osoby może właśnie być zalążkiem całej reszty w której porwanie Olewnika mogło już być tylko tzw. picem na wodę a przy okazji dodatkowym bonusem finansowym nie koniecznie dla zarobku co dla "pokrycia kosztów" mistyfikacji.
Nie jestem pewien czy dobrze kojarzę ale ta krew osoby nieustalonej została chyba jedynie określona jako krew osoby płci żeńskiej - tak coś mi się kojarzy.
Właśnie przeczytałem Pani brednie ( jak Pani wie przez kilka dni byłem wyłączony - podczas zabiegów leczniczych ). Konkluzja jest taka: albo jest Pani osobą chorą psychiatrycznie, albo działa Pani wyjątkowo złej wierze, wyłudzając przy tym reprezentację pełnomocnika w Pani postępowaniach. Pomagaliśmy Pani pranie ze wszelkich sił, a nawet nie zwróciła Pani za bilety na dojazdy na Pani rozprawy. To, że Pani pisze, że chciałem Panią komuś "wystawić", to albo skrajny cynizm, albo głupota. Dlaczego zanim nie zaczęła Pani obrzucać mnie gnojówką nawet nie zapytała mnie Pani co mam na ten temat do powiedzenia ? Nie wiem... - nie mam już o czym z Panią rozmawiać. Oczywiście zaraz przystępuję do pisania odpowiedzi na Pani wpisy. To, że wcześniej nie odnosiłem się do nich wynika wyłącznie z faktu, że ich nie czytałem !
Grażynkę na szefa ABW - wie wszystko i rozwiąże zagadki tego świata.
Jagnę - do garów! - poziom wypowiedzi poniżej podłogi.
A teraz do meritum, poczytałem o tej Fundacji LEX NOSTRA, nie tylko na ich stronie ale pozbierałem informacje z innych stron - i na logikę zwykłego szarego obywatela stwierdzam że wypowiedzi o panu Lisowskim są celowe i mają za zadanie zszargać opinię.
Mam koleżankę na psychologii, powiedziała mi że są ludzie, którzy celowo wywołują jakieś zdarzenie, aby zwrócić uwagę na siebie. Nie wiem kim jest autorka wypowiedzi, ale pewnie jakąś starą panną która po prostu nudzi się w domu.
Łażący Łazarz 14.10.2012 21:23:07, gdzie jest komentarz niegowskiej z godz 15:17:09?
2.@Grażyna Niegowska 22:18:31
Ja się pytam dlaczego coś takiego piszesz publicznie. Nie odpowiadaj publicznie. Pozdrawiam
Łażący Łazarz 14.10.2012 23:42:47, gdzie komentarz pani niegowskiej z godz. 22:18:31?
3. @Grażyna Niegowska 11:05:24
Właśnie przeczytałem Pani brednie ( jak Pani wie przez kilka dni byłem wyłączony - podczas zabiegów leczniczych ). Konkluzja jest taka: albo jest Pani osobą chorą psychiatrycznie, albo działa Pani wyjątkowo złej wierze, wyłudzając przy tym reprezentację pełnomocnika w Pani postępowaniach. Pomagaliśmy Pani pranie ze wszelkich sił, a nawet nie zwróciła Pani za bilety na dojazdy na Pani rozprawy. To, że Pani pisze, że chciałem Panią komuś "wystawić", to albo skrajny cynizm, albo głupota. Dlaczego zanim nie zaczęła Pani obrzucać mnie gnojówką nawet nie zapytała mnie Pani co mam na ten temat do powiedzenia ? Nie wiem... - nie mam już o czym z Panią rozmawiać. Oczywiście zaraz przystępuję do pisania odpowiedzi na Pani wpisy. To, że wcześniej nie odnosiłem się do nich wynika wyłącznie z faktu, że ich nie czytałem !
Fundacja LEX NOSTRA 21.10.2012 21:22:10, gdzie komentarz pani niegowskiej z godz. 11:05:24?
Odpowiem: usunięte przez autorkę posta! I tyle w sprawie!
Zgodnie z zasadą Cejrowskiego: Wszyscy Won! pani niegowskai, won! z Nowego Ekranu! Załatwiajcie swoje ubeckie sprawy na innym portalu, np na www.ubeckieszmaty.pl albo innym, do woli!
Ale zrezygnowałaś i OK, po co o tym mówić, pisać, chwalić się, krzyczeć? Wszyscy wiemy, widzimy i co najważniejsze umiemy czytać. Nie jest potrzebne pisanie o tym w każdym z postów.
Proszę Pana, Pan kłamie, bo pomimo, tej niby rekonwalescencji i zabiegów medycznych miał Pan o dostępu do internetu i nikt nie uwierzy, że nie czytał Pan komentarzy p. Grażyny. , że nie miał Pan dostępu do internetu. Nieprawdaż?
Okazuje się to kłamstwem bo w dniu 17,10.2012 udzielił Pan poprzez internetową telekomunikację (skype) wywiadu telewizji niezależnej jak wyżej podłam. Dziwię się, że nikt wcześniejszego mojego postu nie zauważył? Nikt nie przeanalizował. To pewnie przez to, że takie jakieś kryśki, grażynki, jagny i "kaśki" należy traktować byle jak, bo to rozhisteryzowane baby. Jak twierdził ten od lenina, szydełka i igły.
Miałem już nie odpowiadać, ale ostatni raz - to, że przez chwile byłem na skype wieczorem ( ok 21.20 ) poprzez internet bezprzewodowy o słabym zasięgu, nie wyklucza zabiegów leczniczych i nie jest jednoznaczne z przeglądaniem blogu p. Niegowskiej. Naprawdę szkoda mi już czasu na polemikę z Panią. Żegnam !
KONTRA
Autorka jest doktorem nauk ekonomicznych. Zajmuje się tematyką społeczno-polityczną i ekonomiczno-prawną.