• piątek, 9 maja 2025, 03:37:24
  • stronę przegląda: +/- 819 osób/osoby
  • post
  • O nas
  • Użytkownicy
  • Zostań blogerem
  • Protesty
  • Ostrzeżenia
  • Kontakt
  • Rejestracja
  • Zaloguj się
  • Polska
    • Polityka polska
    • Oburzeni
    • Pokrzywdzeni RP
    • Civitas ordo
    • Klub niepoprawnych, niezależnych
    • Klub salonowców
    • Loża szyderców
  • Świat
    • Polityka światowa
    • Covid news
  • Gospodarka
    • Ekonomia
    • Banki
  • Prawo
    • Wymiar sprawiedliwości
    • Sąd nad sędziami
    • Bezprawie
  • Społeczeństwo
    • Media
    • Styl życia
    • Sport
    • Wojsko
    • Praca
    • Humor
    • Ruch oporu 2020
    • Antypartia
  • Religie
    • Biblia
  • Kultura i sztuka
    • „Amen” - autobiografia
    • Muzyka
  • Nauka
    • Mikrofale
    • Nowości nauki
    • Nowości techniki
    • Historia świata
    • Historia polski
    • Diatryba
  • Medycyna
    • E-medycyna
    • Telemedycyna
    • Zdrowie i uroda
    • Przyroda i środowisko
  • Inne
    • Z regionów polski
    • Prs
    • Klub dyletantów
    • Różne
    • Ogłoszenia portalu
    • Archiwum
Aktualności

piątek, 9 maja 2025, 02:01:02Notka Zbigniew Jacniacki, „Pycha to wiara w to, że ludzki system religijny może wyjaśnić niesk...

Psychopaci w służbie władzy

  • komentarze
  • Polityka światowa
  • niedziela, 25 grudnia 2011, 18:14:18
  • liczba komentarzy: 55
  • liczba wyświetleń: 3819
  • 2.33 (9)

KONTRA

Autorka jest doktorem nauk ekonomicznych. Zajmuje się tematyką społeczno-polityczną i ekonomiczno-prawną.

  • Grażyna Niegowska
  • niedziela, 25 grudnia 2011, 18:14:18
  • liczba komentarzy: 55
  • liczba wyświetleń: 3819
  • 2.33 (9)
  • facebook
  • twitter

2.33

liczba ocen: 9

  • Komentarze
  • Notki z tej samej kategorii
    • Redaktor1966
    • niedziela, 25 grudnia 2011, 17:38:39
    • Przede wszystkim należy zapobiegać problemom!

      A więc nie rodzić i nie tworzyć osobników szkodliwych, destrukcyjnych; nie wolno nie tylko degenerować, ale trzeba doskonalić nasz gatunek!

      Sytuacja jednostek, społeczeństw, państw, cywilizacji, ludzkości, jest wprost proporcjonalna do tworzonego, w tym genetycznego, wykorzystywanego, potencjału...

      Nie można dopuszczać do sytuacji, że osoby o wysokich walorach, pozytywnym potencjale są niszczone, np. w pracy, msu zamieszkania, przez osobniki o niskich walorach, negatywnym potencjale, że ich potencjał jest marnowany.

      MŁODZIEŻ NIE SŁUCHA, NIE SZANUJE RODZICÓW, DOROSŁYCH, SPOŁECZEŃSTWA, PAŃSTWA, JEST ZDEMORALIZOWANA, W TYM EGOISTYCZNA, BEZMYŚLNA, ITP...

      A za co mają dziękować, szanować, kogo mają podziwiać, co naśladować… – co jej codziennie i niemal wszędzie się pokazuje, czego uczy/czego nie uczy... – czego nie przedstawia…

      Za rodzenie chorych, niedorozwiniętych, upośledzonych, debilnych, psychopatycznych dzieci do leczenia, utrzymywania na rencie, w więzieniach...; za to że są chore, podatne na nałogi, czyli degeneractwo, upośledzone, brzydkie, głupie...; za zarażanie, poprzez powszechne eksponowanie, nałogami, niezdrowym odżywianiem, trybem życia; degeneractwem...; za wszechstronną selekcję negatywną...; za rabunek, marnowanie minerałów i innych zasobów..., za skażanie, trucie...; za długi...; za codzienne i niemal wszędzie stresowanie, demoralizowanie, wypaczanie umysłów, uszkadzanie psychiki tzw. reklamami (wpajanie konsumpcjonizmu), powtarzactwem...; za zwiększanie wielkości i ilości problemów/za nierozwiązywanie problemów...; za to, że jest coraz gorzej...; za nierozumienie nawet elementarnych spraw, kierowanie się emocjami, krótkowzrocznym egoizmem...; za nie przejmowanie się nikim ani niczym…; za wybieranie do rządzenia psychopatów, debili; kanalii/zmilczanie, marginalizowanie ludzi wybitnych...; za realizowanie utopii...; za zagładę...

      Każde dziecko musi mieć prawo do/obowiązkiem ludzi, społeczeństw, państw, musi być zapewnienie, by każde zakwalifikowane do startu w dalszy etap życia dziecko było zdrowe, z predyspozycjami do tego by być mądre, dobre, oraz ładne; o dużym, pozytywnym potencjale, wysokich walorach » z pełnymi szansami na wartościowe, udane, szczęśliwe życie/nikt nie może mieć prawa skazywać ludzi, osób z ich otoczenia, społeczeństw, państw na cierpienia, problemy, straty, regres, destrukcję »» społeczeństwo słusznie winno oczekiwać pozytywnego wkładu od swoich członków »»» rozsądnym oczekiwaniem państwa są pozytywne relacje z obywatelami, konstruktywna współpraca; oczywistym oczekiwaniem obywateli jest, by państwo postępowało, działało mądrze, odpowiedzialnie, a więc by podejmowaniem decyzji zajmowały się osoby kompetentne, czyli o możliwie wysokim, najwyższym pozytywnym potencjale.

      Jaki poziom osiągnęła cywilizacja, gdy m.in. kształceniem, rządzeniem, biznesem, leczeniem, przekazem informacji zajmują się m.in. pdk...; krótkowzroczni, bezwzględni egoiści, utopiści...

      PS1

      Gdy spraw tak istotnych, kluczowych, osobników tak szkodliwych, nie nazywa się zgodnie z RZECZYWISTOŚCIĄ (czyli się przemilcza, dezorientuje, wprowadza w błąd, kłamie, oszukuje, manipuluje)...

      PS2

      TAK, macie się wstydzić, bać, takich osobników rodzić, kształtować, tak postępować, takimi być, takich osobników słuchać, wybierać, takim osobnikom pozwalać na działanie, w tym m.in. publiczne wypowiedzi, rządzenie!

      Umysły normalne domagają się normalności, a nienormalne nienormalności... Obecnie normalność jest traktowana jako nienormalność, a nienormalność jako normalność...

      GŁÓWNYM PROBLEMEM LUDZKOŚCI, i to od zarania dziejów, JEST AWERSJA* DO, bezpośrednio, pośrednio, USUWANIA OSOBNIKÓW, ICH GENÓW*, PSYCHOPATYCZNYCH, DEBILNYCH, CHORYCH, ZARAŻAJĄCYCH, UPOŚLEDZONYCH, UŁOMNYCH, BRZYDKICH; DESTRUKCYJNYCH, BEZPOŚREDNIO, POŚREDNIO SZKODLIWYCH, STĄD TO ONI, bezpośrednio, pośrednio, świadomie, nieświadomie, w sposób uświadomiony, nieuświadomiony, jawnie, niejawnie, NISZCZENIEM, ELIMINOWANIEM POZOSTAŁYCH SIĘ ZAJMOWALI I ZAJMUJĄ...

      Stąd tak powszechna jest psychopatia, debilstwo; manipulowanie, ogłupianie, stresowanie, nękanie, dręczenie; uszkadzanie psychiki, wypaczanie umysłów, demoralizowanie, degenerowanie, wykorzystywanie; uszkadzanie genów; stąd jest tylu przestępców, kreatur, nałogowców; degeneratów, ludzi chorych, głupich, brzydkich, ma mse prokreacyjna i do pełnienia ważnych stanowisk selekcja negatywna; postępuje się absurdalnie, na odwrót; realizuje utopie; stąd ma mse szkodzenie, pogrążanie, niszczenie, zagłada, a więc jest tyle problemów, są takie straty!!! A w efekcie jest tyle cierpienia, nieszczęść, tragedii, potworności, plag, wojen długów, biedy!!!

      Więc, biorąc pod uwagę tego skutki i pozytywną alternatywę, czy to jest mądre, dobre, dalekowzroczne...

      * Wcześniej zawdzięczaliśmy ją katolickiej org. religijnej, ostatnio jeszcze z powodu skojarzeń z Hitlerem, Stalinem...

      * Więc te geny są, w najprzeróżniejszych kombinacjach, stężeniach, wymieszane, krążą w naszej populacji (znaczna część nawet skrajnie chorych psychicznie, fizycznie uprawia seks (część nawet nie zdaje sobie z tego sprawy, o tym nie wie...)... Trzeba też dodać, że największą część zoofilii, kaprofilii, nekrofilii również stanowią osobniki upośledzone psychicznie, niedorozwinięte, chore umysłowo, upośledzone, chore fizycznie, brzydkie, debilne, a część z nich uprawia seks także z ludźmi, i w inny sposób również wprowadzają odzwierzęce choroby do naszej populacji! Zarażają też zarazkami (już...) typowo odludzkimi, w tym wenerycznymi! Również największą część nikotynowych, alkoholowych, narkotykowych, żywieniowych, lekowych itp., m.in. uszkadzających geny degeneratów, w tym zarażających tym innych, stanowią takie właśnie osobniki)!

      PS1

      Osobniki za to współodpowiedzialne uchodzą za »dobroczyńców«... A domagający się tego zakończenia nazywa się: „faszystami, ludobójcami (Hitler, Stalin*)”... Czyli, jak zwykle, na odwrót...

      * Przecież Hitlera, Stalina i inne kreatury i ich popleczników zawdzięczamy właśnie m.in. „dobroczyńcom”, czyli jest to m.in. efekt braku pozytywnej selekcji do prokreacji, skutki nie usuwania osobników, ich genów, chorych, patologicznych, a więc degenerowania naszej populacji...; wszechstronnego pogrążania nas!

      PS2

      Czy skorzystaliby P. z oferty firmy montującej komputery z uszkodzonych, wadliwych części, instalującej uszkodzone, wadliwe, szkodliwe oprogramowanie... Jak funkcjonowałaby ta firma (jak musiałby postępować jej właściciel, by móc rozprowadzać, sprzedawać swoje produkty)... Jakie byłyby skutki używania takich komputerów, programów (co miałoby wpływ m.in. na »działanie« pozostałych komputerów, programów, maszyn, urządzeń, sprzętów; firm, instytucji, banków, szpitali, policji, sądów, mediów, szkół, uczelni itp., itd.)... Co sądziliby P. o właścicielu tej firmy, w dodatku twierdzącym, że postępuje dobrze, ma rację, a tych, którzy domagaliby się, by wykorzystywał wyłącznie dobre części i programy, uważałby za ludzi nienormalnych, złych... Co sądziliby P. o rządzie, który by dotował, wspierał taką działalność...

      PS3

      Podobnie ma się sytuacja z demokracją w alternatywie dla ustroju/postępowania racjonalnego, obecną polityką, tzw. działalnością gospodarczą, tzw. lecznictwem, tzw. działalnością dobroczynną, tzw. edukacją, tzw. religijnością...

      PS4

      Skoro postępowanie racjonalne, a więc zgodne z Prawami Natury/ekologii, ekonomii jest złe, to proszę wskazać chociaż jedną z tego niekorzyść!

      Skoro przeciwstawianie się Prawom Natury/ekologii, ekonomii jest dobre, to proszę wskazać chociaż jedną z tego korzyść...

      www.o2.pl" target="_blank">www.o2.pl / www.sfora.pl" target="_blank">www.sfora.pl | Środa 23.11.2011, 07:39 ostatnia aktualizacja: 23.11.2011, 9:02

      NIEMCY GWAŁCĄ BEZBRONNE KALEKI. SZOKUJĄCY RAPORT

      Dramat chorych kobiet.

      Niemal połowa fizycznie upośledzonych kobiet w Niemczech była seksualnie wykorzystana, także psychicznie i fizycznie torturowana - donosi thelocal.de.

      Raport naukowców z uniwersytetu w Bielefeld został ogłoszony przez minister ds. rodziny, Kristinę Schröder. Kobiety zdrowe ofiarami podobnych praktyk padają dwa razy rzadziej.

      Wśród upośledzonych kobiet żyjących w domach opieki liczba zgwałconych wzrosła w ostatnim czasie o jedną trzecią (z 10 do ponad 30 proc.).

      Aż trzy na cztery kobiety upośledzone fizycznie doświadczyły molestowania seksualnego zanim osiągnęły pełnoletność, 60 proc. jest torturowanych psychicznie - dodaje serwis. | JS

      www.o2.pl" target="_blank">www.o2.pl / www.sfora.pl" target="_blank">www.sfora.pl | Środa 09.11.2011, 21:22

      LEKARZE PRZERAŻENI. TU CO TRZECI FACET UPRAWIA SEKS ZE ZWIERZĘTAMI

      Ich ofiarami padają nawet kury.

      Aż 35 proc. mężczyzn z dziewiczych terenów Brazylii przyznaje się do uprawiania seksu ze zwierzętami. Są to krowy, klacze, świnie, a nawet kury.

      To szokujące wyniki badań urologów, którzy sprawdzali dlaczego w tych regionach tak wielu mężczyzn choruje na raka prącia - donosi "The Daily Mail".

      Naukowcy odkryli, że wśród zoofilów ryzyko wystąpienia tego nowotworu jest dwa razy wyższe. Brazylijscy mężczyźni uprawiający seks z zwierzętami częściej zapadają też na choroby przenoszone drogą płciową.

      Przerażające jest to, że 21 proc. zoofilów przyznaje, że stosuje te praktyki dłużej niż 5 lat. Część uprawia seks ze zwierzętami nawet codziennie - mówi dr Stjnio de Cassio Zequi, urolog z Sao Paulo.

      Dodaje, że takie kontakty powodują mikro-urazy w tkankach prącia, a wydzieliny zwierząt są toksyczne dla ludzi. | AJ

      [To ma mse na całym świecie, bez wyjątku. Jedyna różnica jest w skali. – red.]

      "ANGORA" nr 11, 12.03.2006 r.

      W. Brytania „THE TIMES” 27.02.06. Cena 0,40 GBP

      Jedenaście z dwunastu najgroźniejszych czynników bioterrorystycznych pochodzi od zwierząt

      NOWA PLAGA LUDZKOŚCI

      Co najmniej jeden nowy patogen przełamuje każdego roku barierę międzygatunkową, narażając ludzi na kontakt z nowymi chorobami, wcześniej groźnymi wyłącznie dla zwierząt.

      Pierwsza próba skatalogowania nowych bakterii i wirusów zdolnych do zakażania ludzi wykazała 38 patogenów, które pojawiły się w ostatnich 25 latach. Trzy czwarte z nich, w tym HIV, ptasia grypa, SARS i nowy wariant choroby Creutzfeldta-Jakoba początkowo były chorobami wyłącznie zwierzęcymi. Projekt, który nadzorował dr Mark Woolhouse z Uniwersytetu w Edynburgu, pozwolił na identyfikację 1400 patogenów szkodliwych dla ludzi, z których co najmniej 800 przekroczyło wcześniej barierę międzygatunkową. Nie jest jasne, czy współcześnie zwiększa się liczba zwierzęcych chorób

      groźnych dla ludzi. Dr Woolhouse uważa jednak, że nie jest możliwe, by wcześniej w historii ludzie byli narażeni na kontakt z porównywalnie dużą liczbą nowych patogenów. Zmiany w naszym zachowaniu, w tym jedzenie mięsa dzikich zwierząt, intensywnagospodarka rolna, łatwość podróżowania na duże odległości oraz globalne ocieplenie, mogły w dużym

      stopniu przyczynić się do rozprzestrzenienia wśród ludzi niebezpiecznych zwierzęcych drobnoustrojów.

      – Obserwowane obecnie zwiększenie liczby patogenów przekraczających barierę międzygatunkową jest zbyt szybkie, by dało się je wytłumaczyć z perspektywy ewolucyjnej skali czasu - powiedział dr Woolhouse na zjeździe Amerykańskiego Stowarzyszenia dla Popierania Postępu Nauki (AAAS) w Saint Louis. – Gdyby takie tempo utrzymywało się od wieków, zalałaby nas fala szkodliwych drobnoustrojów. (…)

      Najbardziej złowrogim przykładem patogenu, który niedawno pokonał barierę międzygatunkową, jest wirus HIV, który pierwotnie występował u afrykańskich małp. Podobnie rozprzestrzeniały się odpowiedzialne za gorączki krwotoczne wirusy Marburg i Ebola, koronawirus wywołujący SARS, szczep H5N1 ptasiej grypy czy wirus zachodniego Nilu (...)

      Mark Henderson © THE TIMES NEWSPAPER LIMITED, 2006

      „WPROST” nr 37, 16.09.2007 r.: GROŹNE ZWIERZĘTA Ponad 70 proc. nowych chorób u ludzi wywołują zwierzęta – wynika z najnowszego dorocznego raportu Światowej Organizacji Zdrowia, opublikowanego pod hasłem „Bezpieczna przyszłość”. Najbardziej niebezpieczny dla ludzi jest wciąż wirus H5N1 wywołujący ptasią grypę.

      (PB)

      Wszystko na odwrót, w tym dotychczasowe postępowanie powodujące zło jest nazywane i traktowane jako dobro, a propozycje zapobiegające złu są nazywane i traktowane jako zło...

      Każdego roku miliony ludzi, losowo, umiera z głodu (40 milionów), z powodu wojen (kilkaset tys.), skażenia środowiska (zanieczyszczenie powietrza powoduje śmierć dwóch milionów osób rocznie, a z powodu zatrucia zanieczyszczoną wodą umiera jeszcze kilka mln ludzi rocznie), degeneracji (Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że 15 proc. ludzi na Ziemi jest w jakimś stopniu upośledzona - donosi france24.com. Wśród nich jest aż 200 mln w ciężkim stanie. Niepełnosprawnych szybko przybywa), chorób (rak wybija Polaków. 1,28 miliona ludzi w Europie umrze w tym roku na raka - prognozuje zespół włoskich naukowców. W samej Polsce będzie to 54,6 tys. mężczyzn i 44,4 tys. kobiet. Za dwa lata rak będzie zabijał więcej ludzi niż choroby serca. W ciągu najbliższych dziesięciu, dwudziestu lat co trzeci z nas zachoruje na nowotwór. Łącznie choroby są przyczyną śmierci kilku (bliżej 10) mln ludzi rocznie).

      Ja proponuję by, bezboleśnie, umierali ci, których pozbycie się przyniesie same korzyści, czyli ich istnienie powoduje same szkody.

      Kolejnym działaniem jest uświadamianie, ale ponieważ potencjał umysłowy większości ludzi jest niewielki/ułomny, to jest to b. trudne, tym bardziej, iż wersji, kombinacji szkodzenia/psychopatii jest mnóstwo (jeśli kogoś wyczulimy na jeden przykład, to i tak będzie on podatny na uleganie innym szkodliwym działaniom).

      Jeden z przykładów szkodzenie/wykorzystywania, a na nim uświadamiania:

      O dobroczyńcy i złym człowieku…

      http://racjonalizm.nowyekran.pl/post/44739,o-dobroczyncy-i-zlym-czlowieku

      W ogóle problem jest b. złożony:

      Niewiedza, nierozumienie i wynikłe z tego zachowywanie się, postępowanie przynosi ogromne ilości szkód, strat, w postaci klęsk, katastrof, plag, przyczynia do krzywd, niesprawiedliwości, cierpień, nieszczęść, problemów. Itp. Stąd koniecznym jest edukowanie, uświadamianie ludzi.

      Jednak nie można zwlekać z pozytywnymi działaniami do czasu naocznego... pojęcia skutków dotychczasowego postępowania (znaczna część ludzi nie wie i nie chce niczego wiedzieć, rozumieć...!), więc trzeba konstruktywnie działać również w brew większości (...) – to obowiązek ludzi świadomych, odpowiedzialnych w wobec pozostałych, konieczność dla zachowania resztek życia, w tym naszego gatunku na Ziemi! Ludzie bezrozumni, nieposiadający odpowiedniej wiedzy, predyspozycji, zdolności, kierujący się emocjami, instynktem stadnym, wypaczeni, zdemoralizowani, zmanipulowani, krótkowzroczni, egoistyczni, nieświadomi, nieodpowiedzialni, nie mogą mieć wpływu na podejmowanie, decydujących o losie innych, decyzji!

      Do tego trzeba też dodać fakt, iż znaczna część ludzi nieświadomie cierpi na syndrom autodestrukcji, przegrywającego (niby chce dla siebie dobrze, ale wszystko robi tak, by było źle, by przeżywać towarzyszące temu silne, negatywne emocje). A objawia się to np. hazardem, nikotynowym, alkoholowym, narkotykowym, żywieniowym degeneractwem, unikaniem pożytecznych informacji, rozsądnego myślenia; rozumienia, wiedzy, osiągania wyższego poziomu świadomości, a wystawianiem swojego umysłu na destrukcyjne oddziaływanie psychopatów, debili; kanalii (pdk) pracujących, występujących w mediach*, i w efekcie m.in. dokonywaniem, jako wyborca, złych wyborów, z tego skutkami. Czyli chcą cierpieć, przegrywać, tracić; źle nawet dla siebie! A znaczna część populacji ludzkiej jest jeszcze psychopatyczna, czyli chce tego dla innych! Są też osobniki, które chcą źle zarówno dla siebie jak i dla innych!

      *Jeśli wystawia się na, wizualne, dźwiękowe, w tym werbalne, oddziaływanie osobnika (wtedy się o nim, tym co robi myśli, nieświadomie to analizuje, koduje) o niskim, niekorzystnym, negatywnym, szkodliwym, potencjale, to dochodzi, w mniejszym bądź większym stopniu, do synchronizacji własnego z jego umysłem, składnikami jego osobowości, afirmacją, emanacją, z tego skutkami, w tym przekazywania tego następnym osobom (tak m.in. rozprzestrzenia się nikotynizm, alkoholizm, narkomania, religijność, żebractwo (nie zawsze uliczne, bo np. roszczeniowe od państwa), uciążliwe tiki, nawyki; zachowania, w tym np. wydawanie, powodowanie dźwięków, napastowanie wzrokiem, postępowanie, choroby umysłowe)!

    • link
    • nadużycie
    • zadziwiony
    • niedziela, 25 grudnia 2011, 18:00:06
    • I tutaj leży przyczyna przegranej

      Grupa ludzi normalnych nigdy nie wygra z psychopatami. Po prostu nie zdobędzie się na stosowanie metod, którymi tamci będą posługiwali się rutynowo i bez wyrzutów sumienia. I dlatego rządzą nami przeważnie psychopaci. Pan Łobaczewski postulował chyba badania kandydatów do służby publicznej pod kątem skłonności psychopatycznych. Problem w tym, że to rządzący psychopaci musieli by zatwierdzić taką konieczność. A na to chyba nie ma co liczyć.

    • link
    • nadużycie
    • Moherowy
    • niedziela, 25 grudnia 2011, 18:06:41
    • @Autor

      Czy Autorka tych dywagacji uważa się za osobę dobrą?

      Ta pani „Ponerologia Polityczna” szacująca, iż w całej ludzkiej populacji istnieje jedynie od 4% do 6% ludzi złych, to jakiś totalny absurd.

      Szczerze wątpię, czy w całej naszej populacji uda się znaleźć choć 4% ludzi dobrych.

      Pozdrawiam świątecznie.

    • link
    • nadużycie
    • Redaktor1966
    • niedziela, 25 grudnia 2011, 18:29:11
    • Jestem pod wrażeniem wyjątkowo bystrych komentarzy! Gratuluję!

      Ten wątek ma już 4 miesiące, a jako temat zamieściłem te informacje, na kilkunastu forach, Facebooku, jakieś pól roku temu, wiedzą o nim także wszystkie redakcje portali informacyjnych, ogólnopolskich pism, i wszyscy politycy. I co? Sensacja na skalę kraju, Europy, świata? - Nie. ABSOLUTNA CISZA... A wejść jest przez ten czas... 277.

      ZA CO POSTAWIĆ TZW. POLITYKÓW PRZED SĄDEM, TRYBUNAŁEM

      http://www.racjonalnyrzad.pl/forum/viewtopic.php?f=1&t=14

      Masy uważają takie postępowanie za słuszne, bądź nie przyjmują tego do wiadomości, nie pokazały tego media, więc jest to nie istotne, uważają, że nic nie można zrobić, są przeciwne moim KONSTRUKTYWNYM, całościowo przemyślanym, przeanalizowanym, w tym dogłębnie, a więc rzeczywiście, etycznym, dalekowzrocznym propozycjom.../nie potrafią sobie wyobrazić prawidłowego rządzenia, bo uczą się tylko na przykładach, a rządzący NIGDY pozytywnych przykładów nie dali/wolą kontynuację destrukcji...

    • link
    • nadużycie
    • Multimir
    • niedziela, 25 grudnia 2011, 19:16:55
    • Zejść do piekła

      .

      Niestety, nie było „uwstecznienia mechanizmów demokratycznych w Polsce” ponieważ w tej kwestii nie dokonała się żadna zmiana. Zawsze mechanizmy te były jedynie fasadą oszustwa a tylko ostatnimi czasy internet się upowszechnił, przez co niezależna komunikacja zrobiła swoje. Zwykłe, częściowe ujawnienie kulis, żadnej zmiany.

      Dalej spróbuję skoncentrować swoje odniesienie do Pani postu. Otóż punktem wyjścia jest pozostawienie SB u władzy. Nie był to przypadek lecz metoda, w której należy pamiętać, że nie ma większej siły od tajnych służb. Czyli to kanał prawdziwej władzy, a tymczasem mniejsza o to jak jest sprawowana. Na użytek aspektu „psychopatów u władzy” ważnym jest ta esbecka jej podstawa bo daje pojęcie o technice całego przedsięwzięcia.

      Władza (ta prawdziwa) jest absolutnie niemoralna. Dlaczego? Bo to najskuteczniejsza forma władania ludźmi. W każdej dziedzinie władzy, kiedy sprawy zachodzą tak daleko, że ta musiała by ujawnić lub zrezygnować ze swego prawdziwego zadania jakim jest jakiś etap kontroli mas, wtedy bez oglądania się na moralność pada jej krótkie „niet” bez żadnego ludzkiego wyjaśnienia. Przykładem niech będą perypetie Pana Bogdana Goczyńskeigo z Trybunałem Konstytucyjnym.

      Ale do rzeczy. Władza planowo złożona jest z ludzi dyspozycyjnych, a ci siłą rzeczy są jacy - niemoralni. Z pragmatycznego punktu widzenia tak po prostu musi być w panującym systemie (tym prawdziwym).

      Skutkiem czego ludzie niemoralni są awansowani. Z pewnym zastrzeżeniem, bo ściślej, zależnie od dziedziny, ludzie niemoralni o różnym stopniu zdolności do ukrywania tej przywary. Dodam że w sferze prawnej niemoralność jest najłatwiej ukryć w prawnych

      meandrach, zatem to dopiero jest bagno, ale dość o tym.

      Ważny jest ogólny mechanizm, troskliwie testowany i budowany przez stulecia (co najmniej), mechanizm który wręcz leży u podstawy wprowadzenie demokracji jako fałszu przerzucenia odpowiedzialności za rządy, na głosujące masy. Gdyby nie przetestowany system kłamstwa

      nigdy nie było by demokracji.

      Psychopatia a właściwie jej forma socjopatia jest faktycznym kryterium doboru na stanowiska związane z prawdziwą władzą. Jeżeli Pani nie wierzy proszę spytać Pana Olewnika.

      Wiem że to trudno sobie wyobrazić, a nawet jest to straszna wizja ale tak właśnie jest, czego w razie potrzeby zamierzam dowieść „w walce konnej lub pieszej”.

      Żeby rozwiązać piekielne problemy, trzeba zejść do piekła. Co nie znaczy, że trzeba stać się diabłem.

    • link
    • nadużycie
    • valmerte
    • niedziela, 25 grudnia 2011, 19:27:30
    • @autorka

      Po dokładnym przeczytaniu tego artykułu, widzę, ze jest Pani prawdziwą mistrzynią techniki manipulacyjnej zwanej „ guilt by association”. Skłonna jestem podejrzewać, że jedynym celem powstania tego skądinąd dobrego resume genialnej wrecz Ponerologii Łobaczewskiego jest wsadzenie ŚP Lecha Kaczyńskiego w to combo psycholi i zwyrodnialców, jakimi są ci inni panowie na wdechu przez Panią szanowną wymienieni.

      Cóż, jak sama Pani zauważyła, ludzie źli, podli, podstępni, fałszywi i bez sumienia, potrafią też dokonywać spójnych analiz pewnych odcinków rzeczywistości i robić to w literackim języku. Chapeau bas, widzę, że Puppet Masters zdecydowali, że może już walenie pięścią w oczy w stylu forum Pro Milito nie wystarczy i trzeba uruchomić bardziej finezyjne przekazy podprogowe. Jeszcze raz, gratuluje- to zdanko;

      "Jeden z braci Kaczyńskich kazał spieprzać człowiekowi doprowadzonemu do zupełnej nędzy."- po prostu cymesik! Niby takie nic, en passant, ale ile w tym jadu!

    • link
    • nadużycie
    • Redaktor1966
    • niedziela, 25 grudnia 2011, 19:30:37
    • (Przedpremiera tych materiałów, na moim forum, miała mse 08.07.2010 r.)

      JEŚLI JESTEŚ PSYCHOPATĄ, DEBILEM; KANALIĄ, I CHCESZ NA JAK NAJWIĘKSZĄ SKALĘ SZKODZIĆ INNYM, I DZIĘKI TEMU PROSPEROWAĆ, TO ZOSTAŃ NP. BANKIEREM, BIZNESMENEM, PRACOWNIKIEM MEDIÓW ALBO POLITYKIEM

      Kłam, ogłupiaj, oszukuj, manipuluj, zwódź, obiecuj, wykorzystuj, kradnij; szkodź, niszcz, pogrążaj – nim więcej, tym będzie lepiej dla Ciebie. Będziesz uchodził za dobroczyńcę, bohatera, będą przyznawać Ci rację, okażesz się słuszny, dobry, będziesz popierany, podziwiany, ważny, bo odniosłeś medialny sukces (będąc popierany przez jedne media, będziesz popierany przez pozostałe media (będą się prześcigać, u kogo zagościsz częściej/o prestiż)), cytowany, zrobisz karierę, zarobisz kopę kasy, będziesz mógł szkodzić do woli, będziesz bezkarny.

      CZYŃ ŹLE, A TWIERDŹ ŻE CHCESZ, CZYNISZ DOBRZE, tylko inni ci szkodzą, uniemożliwiają ratowanie, wszystko niweczą. A więc najpierw musisz ich pokonać. Dzięki temu będziesz miał robotę na lata.

      TWOJE OFIARY W OGÓLE NIE BĘDĄ SIĘ ZASTANAWIAĆ NAD RZECZYWISTYMI SKUTKAMI TWOJEJ DZIAŁALNOŚCI, czy jej braku, bylebyś się tylko w kółko powoływał na dobro, głos większości, demokrację, Polskę, Polaków, wiarę, itp., wykazywał jak cierpisz od wrogów, że z czymś, kimś, o coś walczysz, dużo występował w mediach*, w tym w towarzystwie innych zasłużonych-sławnych; dostarczał emocji, rozrywki; a więc zyskiwał medialną popularność, sławę.

      *Twoje, oczywiste dla ludzi świadomych, demaskujące cię, aktorstwo, że właśnie publicznymi występami zyskujesz popularność, nie będzie w ogóle, jawnie, demaskowane przez media, czytelne dla mas (w tym że masz, poświęcasz tyle czasu na takie rzeczy, w tym przygotowywanie się, dojazdy do msa nagrania), że nie jesteś zainteresowany zyskiwaniem podziwu, uznania, szacunku, wdzięczności, chwały, sławy za konstruktywną działalność, jej pozytywne efekty. Niezauważani konstruktywni idioci mają nikłe szanse na kolejną kadencję, w przeciwieństwie do aktorów.

      NIM GORSZE BĘDĄ SKUTKI TWOJEJ DZIAŁALNOŚCI, CZY JEJ BRAKU, TYM LEPIEJ, bo twoi koledzy z branży będą lepiej wypadać na twoim tle, jako mniej szkodliwi, zapewnisz im robotę naprawiania po tobie, będą więc zyskiwać miano osób użytecznych, kompetentnych, zbawców, a więc będą tobie wdzięczni (możesz liczyć na ich wsparcie, pomoc, w tym przenosząc cię na inne stanowisko, gdzie poznasz kolejnych ludzi, zyskasz nowe możliwości szkodzenia i na tym prosperowania). Dzięki temu media również o tobie nie zapomną – dziennikarze, redaktorzy, będą mieli gorące tematy (robić karierę); redakcje czytelników, słuchaczy, widzów, a więc przychody. Zagrasz rolę ofiary spisku, knowań, wrogów; męczennika. Będziesz więc coraz bardziej, powszechniej znany, zyskiwał sławę, dla kobiet będziesz bardziej męski.

      PAMIĘTAJ: NIE MOŻESZ ROBIĆ NIC DOBREGO, BO GDYBYŚ ROZWIĄZYWAŁ, ZAPOBIEGAŁ PROBLEMOM, TO:

      - nie byłoby widowiska, więc media nie miałyby co przekazywać!; nie będziesz dostarczał emocji towarzyszącym aferom, katastrofom, klęskom, kryzysom, stratom, problemom, itp. i próbom ich rozwiązywania; więc widzowie, zwani też obywatelami, wyborcami, nie będą chcieli nawet ziewać na twój widok! A trzeba też dodać, że część z nich też chce się załapać na taką robotę, a przecież nie potrafią i NIE CHCĄ robić nic dobrego.

      - twoi koledzy z branży nie mieliby z czym, kim, o co walczyć, co naprawiać; traciliby podstawy swojej prosperity!

      - albo naprawdę wywalą cię na zbity pysk, media zmilczą na śmierć, albo będziesz miał wypadek...!

      A POSTĘPUJĄC SZKODLIWIE:

      - nie wywołujesz kompleksów, zawiści, obaw o zdemaskowanie, utratę pozycji, posady, u ludzi z twojej branży, o nie załapanie się do tej roboty następnych, ze strony osób do tego się nie nadających (najlepiej byś był jeszcze gorszy od innych);

      - zostaniesz uznany za lojalnego, równego, godnego zaufania, z tego profitami.

      Rozwiązanie, przekazanych ci w spadku, problemów byłoby m.in. oznaką braku szacunku, podważyłoby to ich autorytet, okazaniem niewdzięczności dla poprzedników i nielojalnością wobec następców!

      ZAWSZE TWIERDŹ, ŻE ROZWIĄŻESZ PROBLEMY PODCZAS NASTĘPNEJ KADENCJI (jeślibyś rzeczywiście rozwiązał jakiś problem, to byłby precedens na skalę światową, a wówczas i inne społeczeństwa mogłyby się domagać takiego pozytywnego efektu, a przecież, wzajemnie, los innych psychopatów, debili; kanalii jest w twoich rękach, więc musisz być lojalny!). Usprawiedliwiaj niewywiązywanie się z obietnicy faktem, że skoro przez tyle lat, dziesięcioleci, wieków, tysiącleci nierozwiązano tych problemów, a próbowało tego tylu wybitnych (jak ty...) ludzi, tzn. że nie jest to takie proste.

      ZAWSZE BIERZ ŁAPÓWKĘ, inaczej koledzy z branży uznają cię za podejrzanego, nielojalnego, że się wyłamujesz, czynisz precedens, podważasz ich byt! A wyborcy za frajera, a więc, w obydwu przypadkach, stracisz zaufanie (no i gotówkę, a przecież idiotą nie jesteś)!

      Cały czas twierdź, że chcesz, czynisz dobrze (jeśli ktoś naprawdę będzie chciał dobrze, a więc postępować odwrotnie niż ty, to masy uznają, że chce źle, a przecież m.in. oto chodzi...).

      NIE OBAWIAJ SIĘ LUDZI MĄDRYCH, PRAWYCH, KOMPETENTNYCH.

      Nikt ich nierozumie: nie jest w stanie przeczytać ich długich tekstów, zrozumieć ich zawiłych, złożonych wywodów (a więc są to zapewne jakieś głupoty...), chcą dobrze dla innych (więc są pewnie nienormalni, a z takimi lepiej się nie zadawać...), poza tym to Ty twierdzisz, że chcesz dobrze, a oni chcą postępować odwrotnie od Ciebie, a więc absurdalnie, szkodliwie, źle (to dopiero muszą być wariaci, czuby itp...), są zmilczani, a więc nieznani (czyli z pewnością nie mają racji, nie są warci zainteresowania...).

      CZYŃ ŹLE, WSPIERAJ ZŁO, A BĘDZIESZ PROSPEROWAĆ.

      Problemy się tworzy, zwiększa, zastępuje następnymi (a nie zmniejsza, rozwiązuje, im zapobiega).

      M.in. fabrykanci są od prosperowania dzięki produkcji rzeczy zbędnych, szkodliwych, manipulowaniu, ogłupianiu, demoralizowaniu, wypaczaniu umysłów, wpajaniu konsumpcjonizmu, stresowaniu, frustrowaniu; psychicznemu dręczeniu, torturowaniu; wywoływaniu wstrętów, urazów; uszkadzaniu psychiki; uszkadzaniu genów; zmniejszaniu potencjału; degradowaniu, pogrążaniu, szczególnie osób myślących, świadomych, o umyśle analitycznym, wrażliwych, z wykorzystaniem powtarzactwa nazw stacji, programów, sloganów, tzw. reklam; grabieniu, marnowaniu surowców i innych zasobów, skażaniu, truciu, niszczeniu, zagładzie (a nie dzięki rozsądnej, korzystnej, całościowo przemyślanej, przygotowanej, użytecznej produkcji). Bankierzy mają prosperować dzięki długom (a nie dzięki racjonalnie użytecznym, czyli całościowo przemyślanym, dalekowzrocznym inwestycjom). Politycy mają prosperować dzięki pogrążaniu (a nie dzięki zmniejszaniu, rozwiązywaniu, zapobieganiu problemom). Właściciele i pracownicy mediów mają prosperować dzięki koniunkturalności, usłużności, współpracy z biznesmenami, politykami (a nie dzięki edukowaniu, uświadamianiu; podnoszeniu pozytywnego potencjału odbiorców ich przekazu). Pedagodzy mają prosperować dzięki wspieraniu systemu, poprzez pranie mózgów, ogłupianiu uczniów – przyszłych półniewolników. Lekarze mają prosperować dzięki chorobom, swym ofiarom, współpracy z koncernami farmaceutycznymi, medycznymi (a nie dzięki zapobieganiu chorobom). Itp.

      ŚWIAT ZAWSZE NALEŻAŁ DO PSYCHOPATÓW, DEBILI; KANALII, I TAK MA POZOSTAĆ!

      NICZEGO NIE ZMIENIAJ (angażowanie się w z góry skazane na niepowodzenie konstruktywne działanie nie ma sensu, i będziesz jeszcze uchodził za osobnika nienormalnego, niebezpiecznego, złego i nieskutecznego.), inni podobni tobie też chcą szkodzić i na tym prosperować, załapać się do tej roboty. A poza tym masy są trwaczami, i próby zmian uważają za niebezpieczne (nie potrafią odróżnić rzeczywiście złych od naprawdę dobrych), głupie, szkodliwe, złe, więc będą temu przeciwne. A skoro tak chce większość, i jest demokracja, TO WSZYSTKO MA POZOSTAĆ BEZ ZMIAN! Racjonalizm, a więc kierowanie się rozumem, postępowanie logiczne, pozytywne, jeszcze nigdy nie wygrał z postępowaniem emocjonalnym, absurdalnym, na odwrót, destrukcyjnym, szkodliwym, złem, i nie wygra (ludzie mądrzy, prawi, normalni, z psychopatami, debilami; kanaliami)! AMEN!

      Tak więc jesteś wszechstronnie zabezpieczony, BEZPIECZNY!

      Sam więc widzisz FARCIARZU kim warto, a kim nie warto być...

      -------------------

      Więcej: RACJONALNE MYŚLI, ANALIZY, WNIOSKI (kompentium mojego pisma www.wolnyswiat.pl )(cz. 1)

      http://www.wolnyswiat.pl/11h5.html

    • link
    • nadużycie
    • Redaktor1966
    • niedziela, 25 grudnia 2011, 19:57:10
    • Konstruktywna alternatywa

      01.05.2012 r. - Wprowadzenie racjonalnego ustroju

      http://www.racjonalnyrzad.pl/forum/viewtopic.php?f=1&t=23

      ---------------------------------------------------------------

      www.nowyekran.pl / http://beatrycze.nowyekran.pl/post/44174,islandzka-lekcja-dla-calego-swiata | 14.12.2011 02:12

      [b]ISLANDZKA LEKCJA DLA CAŁEGO ŚWIATA

      Islandczycy sprawili, że rząd, który aprobował pod dyktando światowej finansjery, by zubożyć islandzki naród zgodnie ze scenariuszem aktualnie "przerabianym" przez Grecję, podał się w komplecie do dymisji! [/b]

      Główne banki w Islandii zostały znacjonalizowane i mieszkańcy zdecydowali jednogłośnie zadeklarować niewypłacalność długu, który został zaciągnięty przez prywatne banki w Wielkiej Brytanii i Holandii.

      Doprowadzono też do powołania Zgromadzenia Narodowego w celu ponownego spisania konstytucji. I to wszystko w pokojowy sposób. To prawdziwa rewolucja przeciw władzy, która doprowadziła Islandię do aktualnego załamania.

      Na pewno zastanawiacie się, dlaczego te wydarzenia nie zostały szeroko nagłośnione? Odpowiedź na to pytanie prowadzi do kolejnego pytania. Co by się stało, gdyby reszta europejskich narodów wzięła przykład z Islandii?

      [b]Oto krótka chronologia faktów: [/b]

      Wrzesień 2008 roku: nacjonalizacja najważniejszego banku w Islandii, Glitnir Banku, w wyniku czego giełda zawiesza swoje działanie i zostaje ogłoszone bankructwo kraju.

      Styczeń 2009 roku: protesty mieszkańców przed parlamentem powodują dymisję premiera Geira Haarde oraz całego socjaldemokratycznego rządu, a następnie przedterminowe wybory.

      Sytuacja ekonomiczna wciąż jest zła i parlament przedstawia ustawę, która ma prywatnym długiem prywatnych banków (wobec brytyjskich i holenderskich banków) wynoszącym 3,5 miliarda euro obarczyć islandzkie rodziny na 15 lat ze stopą procentową 5,5 procent.

      W odpowiedzi na to następuje drugi etap pokojowej rewolucji:

      Początek 2010 roku: mieszkańcy zajmują ponownie place i ulice, żądając ogłoszenia referendum w powyższej sprawie.

      Luty 2010 roku: prezydent Olafur Grimsson wetuje proponowaną przez parlament ustawę i ogłasza ogólnonarodowe referendum, w którym 93 procent głosujących opowiada się za niespłacaniem tego długu.

      W międzyczasie rząd zarządził sądowe dochodzenia mające ustalić winnych doprowadzenia do zaistniałego kryzysu. Zostają wydane pierwsze nakazy aresztowania bankowców, którzy przezornie odpowiednio wcześniej uciekli z Islandii.

      W tym kryzysowym momencie zostaje powołane zgromadzenie mające spisać nową konstytucję uwzględniającą nauki z dopiero co "przerobionej lekcji". W tym celu zostaje wybranych 25 obywateli wolnych od przynależności partyjnej spośród 522, którzy stawili się na głosowanie (kryterium wyboru tej "25" - poza nieposiadaniem żadnej książeczki partyjnej - była pełnoletniość oraz przedstawienie 30 podpisów popierających ich osobę). Ta nowa rada konstytucyjna rozpoczęła w lutym pracę, która ma się zakończyć przedstawieniem i poddaniem pod głosowanie w najbliższych wyborach przygotowanej przez nią "Magna Carty".

      Czy ktoś słyszał o tym wszystkim w europejskich środkach przekazu? Czy widzieliśmy, choćby jedno zdjęcie z tych wydarzeń w którymkolwiek programie telewizyjnym? Oczywiście - NIE!

      W ten oto sposób Islandczycy dali lekcję bezpośredniej demokracji oraz niezależności narodowej i monetarnej całej Europie. pokojowo sprzeciwiając się Systemowi.. Minimum tego, co możemy zrobić, to mieć świadomość tego, co się stało, i uczynić z tego "legendę" przekazywaną z ust do ust. Póki co wciąż mamy możliwość obejścia manipulacji medialno-informacyjnej służącej interesom ekonomicznym banków i wielkich ponadnarodowych korporacji. Nie straćmy tej szansy i informujmy o tym innych, aby w przyszłości móc podjąć podobne działania, jeśli zajdzie taka potrzeba.

      Źródło: Na podstawie artykułu Marco Pali "Storie di ordinaria rivoluzione."

      http://www.wykop.pl/ramka/976259/islandzka-lekcja-mozna-mozna/

      http://www.google.pl/search?q=ISLANDZKA+LEKCJA+DLA+CA%C5%81EGO+%C5%9AWIATA&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a

    • link
    • nadużycie
    • Andy-aandy
    • niedziela, 25 grudnia 2011, 20:22:09
    • Łobaczewski: Osobnicy psychopatyczni i część innych dewiantów tworzą ponerogennie aktywną siatkę porozumień mafijnych

      *

      Powyższe — to jest jedna sprawa — ponieważ ta mafia istnieje ma olbrzymie wpływy w postsowieckiej, agenturalnej parti zwanej PO. Działalność tej mafii jest widoczna w PRL-bis!

      Tym samym PRL-bis, w którym z rąk dwoch bandytów, czyli sowieckich agentów Informacji Wojskowej — tow. Jaruzelskiego i tow. Kiszczaka — władzę przejęła ich zsowietyzowana, bezwzględna i bandycka agentura, jakiej wszystkie akta znajdują się w Moskwie... [sic!]

      A. Łobaczewki pisał także i o tym, że:

      "Kiedy psychopaci zdobywają władzę i dobrobyt — a więc stają się patokracją — stają się skłonni do uznania siebie za kryterium normalności, a tym samym ludzi normalnych za wadliwych."

      I tu mamy PRL-bis z jego postsowiecką psychopatyczną władzą! W dodatku władzą niszczącą i Naród i społeczeczeństwo — za pomocą sowiecko-bolszewickiego jadu nienawiści do Polaków i polskiego patriotyzmu...

      A. Łobaczewki pisał także:

      "Podporządkowanie człowieka normalnego osobnikom psychicznie nienormalnym działa na jego osobowość traumatyzująco, fascynująco, zniekształcająco i nerwicorodnie."

      —————

      Więcej: http://salski.nowyekran.pl/post/27013,kiedy-psychopaci-zdobywaja-wladze-i-dobrobyt-staja-sie-sklonni-do-uznania-siebie-za-kryterium-normalnosci

      *

    • link
    • nadużycie
    • telewidzacy
    • niedziela, 25 grudnia 2011, 20:41:08
    • Marks stwierdził, że jedyną naukową istotą wszelakiego życia zarówno biologicznego jak społecznego, ekonomicznego i polityczneg

      jest PASOZYTNICTWO. Dla tego "naukowe" czyli komunistyczne społeczeństwo musi być wolne od "iidealistow" i składać się wyłącznie z "materialistów" świadomych, że materia jest pierwotna a duch wtórny, sprawiedliwość to równowaga miedzy spraecznymi interesami pasozytniczymi irp.

      Pojecie pasożytnictwa nie występuje w Ewangeliach ale jest w dużym stopniu treścią Talmusów i nawet Ewangelie można interpretować jako zasady właściwego pasożytowania na Bogu.(wanalogii do "pasożytowania roślin na słońcu, roślinożerców na roslinach i klasach na klasach)

      Niektorzy wykazali, że nawet na Ewangelii mozna pasozytowac jako annaaszojudaszo kajfaszyści

      Więc w systemie wspierania pasożytniczego eurojednoczenia pomocne jest i nie moze być nazywane patologia nawet zboczeniem dralni z bawialnia mylenie

    • link
    • nadużycie
    • Multimir
    • niedziela, 25 grudnia 2011, 21:22:44
    • Nie mafia, nie przypadek a reguła

      .

      Absolutnie nie zgadzam się z wszelkimi sugestiami, jakoby psychopatia ludzi władzy miała być tylko ich indywidualnym problemem lub tworzeniem z tego powodu grup typu mafijnego. Owszem takie grupki zdarzają się jeżeli są ukierunkowane na jakieś doraźne lub długoterminowe dochody, czy inne korzyści, ale to zupełnie nie jest regułą funkcjonowania psychopatów na różnych szczeblach władzy.

      Zasadnicza władza planowo wykorzystuje tę cechę, dobiera takich ludzi, zaś ich małe, mafijne zachowania są tolerowane przez zwierzchników, bo to cementuje układ i z dołu wygląda właśnie na mafijne działania.

      To nie mafie a system władzy oparty na najwartościowszym dla niej elemencie społeczeństwa - na szujach, socjopatach, złodziejach itp. Normalni trafiają się na dołach, wskutek np. znajomości lub koniecznej wiedzy zawodowej, ale ci nie awansują w pionie władzy.

    • link
    • nadużycie
    • Moherowy
    • niedziela, 25 grudnia 2011, 21:53:44
    • @valmerte

      Droga Pani Valmerte!

      Manipulacja autorki tego wpisu rozpoczyna się w pierwszym zdaniu po zajawce.

      "Rozpoczęte w końcu 2005 r. działania polskich polityków, pomijające lub bagatelizujące kwestie praw i wolności obywatelskich, doprowadziły do uwstecznienia mechanizmów demokratycznych w Polsce i do takiego przetasowania w instytucjach życia publicznego / bezpieczeństwa narodowego, że ich skutki Polska będzie nadrabiać przez wiele lat."

      Perfidia tej "subtelnej" manipulacji polega na tym, że skazuje potencjalnego czytelnika na czytanie wywodów pani dr w święta Bożego Narodzenia, bowiem ma to zabrzmieć tak, że ś.p. Lech Kaczyński odgonił od wigilijnego stołu "dziada".

      Moje poprzednie pytanie, było nastawione na pozyskanie odpowiedzi na kwestie poruszone przez panią, liczyłem jednak na odpowiedź @Autorki.

      Teraz już nie sądzę, ażebym takową uzyskał, tak więc jestem Pani wdzięczny za wyłuskanie podtekstu zawartego w powyższym paszkwilu.

      Pozdrawiam świątecznie.

    • link
    • nadużycie
    • 1normalnyczlowiek
    • niedziela, 25 grudnia 2011, 21:58:34
    • @Grażyna Niegowska

      "George Bush w młodości rozsadzał żaby przy pomocy petard"

      Co prawda nie jestem w stanie wczuć się w rolę osobników czerpiących satysfakcję z urywania nóżek muchom lub żabom, ale mogę sobie wyobrazić, że te wspomnienia, co prawda, CODZIENNIE spychane w najdalsze zakamarki ich świadomości, wypaliły jednak piętno na ich postępowaniu i życiowych decyzjach, na równi ze wspomnieniami o "błędach młodości" niejakiego Vogla - nad którym (nawiasem mówiąc) inny ptaszek się ulitował i ułaskawił a teraz nawet lansuje siebie na mentora lewicy, który scali wszystkie "proeuropejskie" siły.

      "... zdiagnozował u mnie „schizofrenię z manią prześladowczą”, gdy ze łzami w oczach błagałam o pomoc w zaprzestaniu dręczenia mnie i mojego syna"

      Nie dziwię się, że tak traumatyczne przeżycia mogły wpłynąć na zamazanie postrzegania niektórych sytuacji:

      "... kazał spieprzać człowiekowi doprowadzonemu do zupełnej nędzy"

      Rzeczywiście "kazał spieprzać", ale nie sądzę, że tak powiedział "człowiekowi doprowadzonemu do zupełnej nędzy" - chyba że chodzi o nędzę moralną człowieka, który za kilka GWnianych srebrników, w uzgodnieniu z GWnianymi "dziennikarzami", odegrał swoją rolę w wyreżyserowanej przez michnikoidów, scence! Przecież to nie jedyny taki "przypadek". Różne "tysiączne alicje" i "niewyskrobane nastolatki" stawały się bohaterkami mainstreamowych mediów nie przez przypadek, ale dlatego że były w ten sposób prowadzone przez swoich "opiekunów" - podobnie jak kiedyś różnych Bolków prowadzili oficerowie prowadzący! Najprawdopodobniej, ta prowokacja była tak wyraźna, że słowa które padły były adekwatne do sytuacji! Ciekawe, jaka jest stawka, by menela namówić do tego typu akcji ... (Czyżby "bohater" tamtej sytuacji tak się przestraszył, gdy usłyszał, że ma spieprzać, że do dziś nikt go nie zdołał odnaleźć? A może już gryzie ziemię, jak wielu, którzy za dużo wiedzieli ...)

      "Ponieważ na ogół zakłada się, że sumienie jest czymś powszechnym u ludzi, ukrycie faktu, że nie masz sumienia przychodzi niemal bez wysiłku… Dzięki swojej zimnej krwi nigdy nie zostaniesz zdemaskowany(a) przez innych."

      I właśnie to założenie, jest naszą słabością. Przez to złu łatwo jest się rozplenić, choć powinniśmy je wypalać żywym ogniem już w zarodku!

      Skutkiem tego na najwyższych stanowiskach w państwie mamy osoby nie tylko zakłamane, ale zaprzedane obcym interesom! Tolerancja dla kłamstwa w żywe oczy wreszcie powinna się skończyć.

    • link
    • nadużycie
    • gorylisko
    • niedziela, 25 grudnia 2011, 22:41:08
    • @valmerte

      przychylam się do opinii...wyrażam zdziwienie z powodu umieszczenia np. J.Kaczynskiego zaś kompletne pominięcie np. dziurawego stefka...

      delikatnie i głęboko wbita szpiala w sensie Kaczyński to psychopata...

    • link
    • nadużycie
    • jak nie jak tak
    • niedziela, 25 grudnia 2011, 23:22:52
    • Grażyna Niegowska

      Zamiast pisać paszkwile, niech Pani na You Tube wpisze hasło

      "spiepszaj dziadu" a po tym sama oceni, kto podlej się zachował.

      Być może wiedza ta, Pani potrzebna nie jest. Swoje Pani zrobiła,

      kotlet odgrzała, błotkiem obrzuciła, łatkę przypieła.

      Odniosłem wrażenie, iż temat jest Pani bliski z autopsji.

    • link
    • nadużycie
    • vortex
    • poniedziałek, 26 grudnia 2011, 01:37:59
    • Komentarz usunięty administracyjnie

    • link
    • adevo
    • poniedziałek, 26 grudnia 2011, 01:44:50
    • rozpoznanie psychopaty

      @zadziwiony

      >Pan Łobaczewski postulował chyba badania kandydatów do służby publicznej pod kątem skłonności psychopatycznych.<

      Nie tylko on. Udane portrety psychopatów przedstawia dr Robert Hare w "Without Conscience", dr Hervey Cleckley w "The Mask of Sanity" oraz dr Robert Hare und dr Paul Babiak w "Snakes in Suits"

      Człowiek, który całe życie poświęcił na badanie psychopatów dr Hare stworzył pCL-R test do rozpoznawania psychopatów. Dr Hare, kanadyjski psycholog wyodrębnia 20 cech charakteryzujących psychopatów. W teście PCL-R słabo rozwinięta cecha jest oceniana na 1 punkt, jeśli jest ona wyraźna to na 2 punkty. Największa ilość punktów które można w tym teście zdobyć jest więc 40. Przy sumie 30 i więcej punktów testowany człowiek jest uważany za psychopatę.

      PS

    • link
    • nadużycie
    • Eclipse
    • poniedziałek, 26 grudnia 2011, 03:03:43
    • Niesiolowski, Palikot Bartoszewski, Sikorski to dla autorki uosobienie milosci, prawosci,wzajemnego poszanowania

      Jak sie nie myle Lech Kaczynski nie mogl sie pozbyc natreta i byl osoba prywatna w momencie wypowiadania slow"spieprzaj dziadu".

      Bylo to powiedzenie adekwatne do sytuacji, zareagowal jak normalny czlowiek.

      Uniesieni niezglebionym uczuciem do drugiego czlowieka Niesiolowski, Palikot, Tusk , Bartoszewski, Sikorski sieja milosc dookola a ich bluzgi dzialaja kojaco i tworczo jak balsam na niektorych..

    • link
    • nadużycie
    • Zdzich
    • poniedziałek, 26 grudnia 2011, 03:17:10
    • do powyższych:

      Szeroko rozbudowana powyżej definicja psychopaty lub socjopaty jest właściwa. Gdyby jeszcze autorka miała odwagę sprecyzować, że wyżej opisani psychpaci to ŻYDZI i ich użyteczni idioci: SYJONIŚĆI, wtedy Redaktor 1966 miłaby problem zapobiegawczy rozwiązany, a Moherowy nie dziwiłby się małym procentem „ludzi złych” w populacji. Faktem jest, że jest ich nie więcej niż 4% w każdym społeczństwie, tylko że nikt nie śmie nazwać ich po imieniu lub wskazać palecm.

      A demokracja w ich mniemaniu to nic innego jako tylko i wyłącznie Wasze talenty i majątki, które zgarniają bez umiaru. Cóż - psychopaci!

    • link
    • nadużycie
    • jerzy
    • poniedziałek, 26 grudnia 2011, 04:12:14
    • Kaczyńskiemu szpileczkę, Macierewiczowi igiełkę pod paznokieć

      Cytuję:

      @Trybunał Obywatelski

      Zgadzam się z Autorem. Priorytetem jest Konstytucja i właściwe stosowanie prawa - zgodnie z jego literą i duchem, a nie upolitycznianie spraw; uznaniowo, pod tezę. Bo z tego właśnie wzięła się sytuacja, którą obecny Minister Sprawiedliwości, p. Jarosław Gowin określił bardzo trafnie:'"kraj kolonizowany przez złe prawo" (więcej: "Polityka", nr 51, 14-20.12.2011, str. 24- 29). Bardzo mnie cieszy, że nowy minister tak ważnego resortu zauważa to, na co w licznych wypowiedziach, podyktowanych troską o kraj, wskazuje społeczność Nowego Ekranu. Jeśli są pokrzywdzeni przez p. Antoniego Macierewicza, to mają prawo - tak jak każdy - domagać się sprawiedliwości. Nawet, jeśli mogą to być oficerowie b. WSI. Wiem, że niektórzy z nich bardzo mnie skrzywdzili, ale nawet tak skrzywdzona osoba jak ja nie pozwoli sobie na odbieranie komukolwiek konstytucyjnego prawa do wymiaru sprawiedliwości.

      nadużycie link skomentuj

      Grażyna Niegowska 20.12.2011 10:03:06

    • link
    • nadużycie
    • Faber
    • poniedziałek, 26 grudnia 2011, 05:39:48
    • @Sz.P@Autor

      Nie wiem czy akurat wykształcenie Pani i tytuł dr nauk ekonomicznych jest właściwe aby rozważać problem-Psychopatów przy władzy.Tutaj i psychologia społeczna by sobie nie poradziła w temacie.Dlatego komentarz Redaktora1966 jest najwłaściwszy bo jedynie racjonalny i nadający się do tych spraw. Proszę zauważyć, że mamy od dawna promocję kultury psychopatologicznej w mediach telewizyjnych i oto przykład od ręki i na poczekaniu. Dla mnie typowym bohaterem psychopatą jest James Bond słynny agent i specjalista od zabijania bez mrugnięcia okiem. I proszę, jaki piękny wizerunek supermena psychopaty funkcjonuje w świadomości pożytecznych idiotów. A co na to mają powiedzieć zwyczajni obywatele ? Nic ! Zaniemówili z wrażenia i podziwu ? Oto jest pytanie...

      Faber

    • link
    • nadużycie
    • Multimir
    • poniedziałek, 26 grudnia 2011, 07:13:43
    • Komentarz usunięty administracyjnie

    • link
    • Stara Baba
    • poniedziałek, 26 grudnia 2011, 07:19:30
    • @Faber

      Pana przycinka co do postaci "007" jako wspolczesnego psychopaty

      ukazala przed oczyma mymi film "Gangs of New York" oraz te tlumy

      amerykanskich kinomanow przez rok z radosci szalejace: "jakich to

      w histori mieli wspanialych bandziorow".

      Jezeli o post szanownej pani Niegowskiej chodzi, jest to powazna lektura.

      Jezeli nawet nie jest on wszystkich uczestnikow satysfakcjonujacy, dzieki

      niemu komentarz @Redaktora 1966 zostal zauwazony co powoduje

      glowny post kompletnym. Czyz nie o dyskusje i wymiane pogladow nam w tym wszystkim chodzi?

      PS: @Redaktor 1966 duzo madrych rzeczy w swoich komentarzach

      pan piszesz lecz na Boga streszczaj sie pan wiecej gdyz zanim lekture ta zwykly czlowiek strawi z glowa na biurku sie budzi!

    • link
    • nadużycie
    • Multimir
    • poniedziałek, 26 grudnia 2011, 07:44:15
    • Wilki i owce razem kłamią i milczą?

      .

      Temat jest „kijem w mrowisko”, ciekawe dlaczego? Padają najrozmaitsze oskarżenia, pomawianie autorki (nawet Żydów ktoś wplątał) o faworyzowanie pewnych polityków i oskarżanie innych.

      Niczego takiego w tekście nie zauważyłem. Wręcz przeciwnie, autorka zgodnie ze stanem rzeczywistym wskazuje na komplet polityków, jeżeli nie psychopatów wprost, to tolerujących psychopatię w polityce i instytucji państwa. Tych hipotetycznych „zaledwie tolerujących” można porównać do tolerancji pedofilów w przedszkolu. W obu przypadkach wiadomo o co chodzi (po co są psychopaci), zatem tolerancja w tym przypadku zdradza ich własną psychopatię. „Tolerujący” to także socjopaci, tylko lepiej ukrywający swoje wnętrze.

      Wiadomo że „robiona” prawica nie może mieć bezdusznego wizerunku, nie może robić takiego wrażenia na prostych wyborcach, więc w tym przypadku psychopaci grają odpowiednie role „tych dobrych patriotów”, a ich prawdziwa natura jest głęboko ukryta. Jak autorka słusznie zauważa, ci głębiej ukryci psychopaci zdradzają się tylko przypadkiem, np. zaskoczeni sytuacją. I to trzeba wychwytywać, jak u kłamcy drobne potknięcia, bo w obu przypadkach wiadomo, że chcą ukryć swoje wnętrze.

      Naturalnie wszyscy znani politycy są socjopatami, o ile są świadomi tego co naprawdę robią. Ci na górze musieli by być kompletnymi idiotami aby nie wiedzieć. Na „zorganizowaną psychopatię” (zasadę podałem we wcześniejszych wpisach) absolutnie wskazuje wspólne utrzymywanie największych tajemnic przez polityków różnych opcji. Przykładem jest

      wiedza o polskich zasobach naturalnych, o czym wiadomo od 85 roku. Podobnie jest z utrzymywaniem tajemnicy właśnie o powtarzalnej socjopatii polityków, na zasadzie im wyżej tym większa. Dlaczego żaden polityk przez te 20 lat nie ujawnił czym jest ten zbiór „kwiatu narodu”? Bo gdyby nie był taki sam, nie dostał by się na świecznik.

      Poniżej film udowadniający zorganizowane kłamstwo polityki wszelkich opcji, na przestrzeni co najmniej 25 lat, jako że wszyscy wysoko postawieni politycy, wszystkie rządy, wysocy urzędnicy itp. wiedzieli od 85 roku o ogromnym bogactwie geologicznym Polski. Wiedzieli a dlaczego nie powiedzieli? Zmowa psychopatów, czy przypadek?

      http://youtu.be/RvwEGLrATAk

    • link
    • nadużycie
    • Bojdariusz
    • poniedziałek, 26 grudnia 2011, 08:14:35
    • Wszyscy - "trochę dobry, trochę zły"

      Czy wolno kopać leżącego? nie wolno, także według prawa. Nikomu nie wolno kopać leżącego, zwłaszcza na śmierć.

      Czy policjant Andrzej Czajka kopał bezbronnego przy okazji 11.11.11?

      Ktoś tego nie widział? proszę przykładowy link: http://carcinka.nowyekran.pl/post/45370,marsz-niepodleglosci-policja-wyjasnia-jak-bylo-2-3

      Każdy kto powie, że działanie Andrzeja Czajki było "słuszne i zasadne", jest takim samym psychopatą jak on (psychologiczny mechanizm projekcji: "ja bym zrobił tak samo").

      będąc więźniem aresztu przy Montelupich w Krakowie, otwarcie głosowałem na Kaczyńskiego (i Ziobrę do sejmu), a po wyborach - wysłałem z aresztu list gratulacyjny do prezydenta elekta Lecha Kaczyńskiego. Zapewne leży on w archiwach kancelarii, jak cała adresowana tam korespondencja.

      Lech Kaczyński, z całą świadomością i działając celowo, ułaskawił bandytów z Włodowa, którzy z zimną krwią i z premedytacją, tak długo okładali kijami leżącego awanturnika, i kopali go po głowie, aż "zdechł". Bo to wieśniacy byli, skopali i zatłukli leżącego już, bezbronnego "dziada", bo to nie był w ich oczach człowiek. Lech Kaczyński poparł takie myślenie, i ułaskawił bezwzględnych, bezlitosnych, wiejskich bandziorów.

      A powinni byli - co byłoby zgodne z prawem i z zasadami - gościa obezwładnić, a kiedy to już zrobili, bo obalili go na ziemię i już tylko się bronił, powinni go byli skrępować, i wstawić do chlewika albo do obórki, niech poczeka na ociężałą policję. Miałby sprawę karną i on, i policja.

      Lech Kaczyński poparł Andrzeja Czajkę i jego metody "skopać do nieprzytomności" albo nawet na śmierć, tak na wszelki wypadek.

      Pewnie w innych wypadkach, których nie znamy, Lech Kaczyński podejmował decyzje mniej psychopatyczne, ale jeżeli raz okazał się zwolennikiem bezprawia (bandytów z Włodowa), to już nie powinien mieć nigdy głosu w sprawach prawnych. Dotyczy to wszystkich polskich prawników, za wyjątkiem osób jaskrawo wprowadzonych w błąd. W Kanadzie, Hiszpanii i zapewne w wielu innych krajach, taki prawnik - który popiera bezprawie - raz na zawsze traci urząd. roszę sobie poczytać źródła o tamtejszych systemach prawnych. Dowiecie się, dlaczego tam JEST MOŻLIWE karanie zbrodniarzy z dawnych reżimów, a TUTAJ -nie jest to do przejścia. Bo tutaj (podpowiadam) ten sam człowiek "raz dobry, raz zły" - nadal piastuje urząd na którym NIE MA MIEJSCA na wahania formy umysłowej i moralnej.

      Nigdy nie byłem zakochany w żadnym polityku, dlatego łatwiej mi patrzeć na nich bez taryfy ulgowej. Szczerze współczuję osobom zakochanym. Kiedy opadają łuski, zawsze rzeczywistość skrzeczy.

      2. Co do "psychopatii", która jako "termin" jest już niedopuszczalna w diagnostyce, ośmielę się tylko podkreślić tyle: nie ma definicji osobowości normalnej. Przyjmuje się, że powszechność występowania takich czy innych cech decyduje o ich "normalności", bądź nie. Upraszczając, 80% populacji uchodzi za "normalne", reszta to odchylenia, czyli "psychopatie". Do "psychopatii" zalicza się każdy rodzaj głębszej odmienności, stąd psychopatą - wg dzisiejszych definicji - byłby np. św. Franciszek, i każdy kto poświęca całe swoje dobro dla pomagania innym.

      3. Co do "manipulacji". Ludzie, skupcie się na istocie rzeczy. Manipulacją jest także nazywanie wszystkiego manipulacją. Gdyby tak patrzeć na świat, to są to znamiona zaburzeń paranoicznych, i wtedy nie dyskusja jest potrzebna, ale rzetelny - czyli nie krakowski - psychiatra :)

      Znacie taki tryb manipulowania ("służby" go znają i używają), że najpierw - aby zyskać czyjeś zaufanie - przynosi się wiadomość nieistotną ale PRAWDZIWĄ, potem - żeby to zaufanie wzmocnić - przynosi się następną wiadomość NIEISTOTNĄ ale prawdziwą, a na koniec - rzuca się "gównem w wentylator", czyli niczym nie popartym "faktem z magla" w ważnej sprawie, co de facto służy realizacji pierwotnego zamiaru manipulatora: wzbudzić zamęt i spory, skompromitować w oczach obserwatorów - dotychczas jednolite środowisko oponentów władzy?

      4. Kto powyższego nie zrozumiał, to nie zrozumiał. Trudno. Miłość jest ślepa. Mam wrażenie, że pozostałe osoby - które powyższe słowa rozumieją - wiedziały już wcześniej, na własną rękę, o opisanych przeze mnie aspektach sprawy. I z takimi osobami chciałbym pracować przy projekcie TRYBUNAŁ OBYWATELSKI. Bo cała elita polskich władz jest do wymiany, bez miłosnej taryfy ulgowej. Nie mam miejsca na "łagodniejszą ocenę" dawnej zbrodni za jakąś dzisiejszą zasługę. A tak właśnie myślą niektórzy kryminaliści, że skoro "przecież" oddali po latach pieniądze, to dlaczego są karani za dokonaną kiedyś kradzież. Bo kradzież to kradzież, a naprawienie szkody nie polega na zwykłym zwrocie pieniędzy. Stąd moja stanowczość w ocenie aparatczyka PRL-u, oskarżającego i czynnie uczestniczącego w szykanowaniu i więzieniu protestujących studentów NZS w latach osiemdziesiątych, czyli wobec Zbigniewa Wassermanna. Zmarł, więc uniknął osądzenia i kary. A szkoda!

      Oburzonym oświadczam, że równie surowo widzę postać Andrzeja Kryże, Leszka Millera, Wojciecha Jaruzelskiego, Zbigniewa Ćwiąkalskiego, Szymona Majchera, i długiego szeregu osób zamieszanych w zbrodnie PRL-u, oraz w późniejsze ich tuszowanie - że nie wspomnę o oczywistych zbrodniach ludzi obecnego systemu.

      A większość z Was ciągle widzi "równych" i "równiejszych" :/

      ...no, nie oczekiwałem że "będzie łatwo".

      Pozdrawiam,

      DB & "TO"

    • link
    • nadużycie
    • 1normalnyczlowiek
    • poniedziałek, 26 grudnia 2011, 11:58:35
    • Komentarz usunięty administracyjnie

    • link
    • 1normalnyczlowiek
    • poniedziałek, 26 grudnia 2011, 12:04:06
    • Komentarz usunięty administracyjnie

    • link
    • 1normalnyczlowiek
    • poniedziałek, 26 grudnia 2011, 12:08:09
    • @Bojdariusz

      Bojdariusz! Dlaczego łżesz, jak bura suka?

      "Lech Kaczyński, z całą świadomością i działając celowo, ułaskawił bandytów z Włodowa, którzy z zimną krwią i z premedytacją, tak długo okładali kijami leżącego awanturnika, i kopali go po głowie, aż "zdechł". Bo to wieśniacy byli, skopali i zatłukli leżącego już, bezbronnego "dziada", bo to nie był w ich oczach człowiek. Lech Kaczyński poparł takie myślenie, i ułaskawił bezwzględnych, bezlitosnych, wiejskich bandziorów.

      A powinni byli - co byłoby zgodne z prawem i z zasadami - gościa obezwładnić, a kiedy to już zrobili, bo obalili go na ziemię i już tylko się bronił, powinni go byli skrępować, i wstawić do chlewika albo do obórki, niech poczeka na ociężałą policję. Miałby sprawę karną i on, i policja."

      Sądzę, że na tak debilny komentarz wystarczy lapidarny, ale wymowny, opis tamtych wydarzeń i to do tego zamieszczony na gazecie.pl:

      "Tą historią w 2005 r. żyła cała Polska. Okoliczne wsie i mieszkańców Włodowa terroryzował 60-letni Józef C., recydywista, który pół swojego życia spędził za kratkami. Napadał staruszki, matki, ich dzieci. Jego łupem padały emerytury, renty i okoliczne sklepy.

      Pewnego lipcowego dnia funkcjonariusze z komisariatu w Dobrym Mieście otrzymują telefon - przestraszeni mieszkańcy informują policjantów, że po ulicach biega bandyta z maczetą. Policja otrzymuje zgłoszenie trzykrotnie. Ale nikt nie interweniuje. Gdy mężczyzna rani jedną osobę, mieszkańcy Włodowa postanawiają wziąć sprawę we własne ręce. Dochodzi do samosądu - mężczyźni z łomem, szpadlami i kijami atakują Józefa C., zadając mu śmiertelne obrażenia. Policja na miejsca zdarzenia przyjeżdża dopiero kilka godzin później."

      http://tinyurl.com/d8mzzj6

      Twoja obrona "bezbronnego" staruszka i on sam latający po wsi z maczetą, jako żywo przypomina mi równie "bezbronny" aparat ścigania i wymiar sprawiedliwości, które to instytucje największe sukcesy odnosiły w tamtych latach - a teraz jeszcze większe - w dziedzinie obrony przestępców i w gnębieniu uczciwych ludzi.

      "Lech Kaczyński poparł Andrzeja Czajkę i jego metody "skopać do nieprzytomności" albo nawet na śmierć, tak na wszelki wypadek."

      Andrzej Czajka jest produktem polityki uprawianej od 20 lat przez Politycznych Oszustów a których w tej chwili mamy w komplecie na samych szczytach władzy: od prezydenta, premiera, marszałków Sejmu i Senatu poczynając a na ich otoczeniu, doradcach i ekspertach kończąc.

      Lech Kaczyński, ułaskawiając zabójców bandyty, wskazał jedynie na bezradność wymiaru sprawiedliwości, który posługując się prawem napisanym przez różne zolle, hołdy i filary, nadal służy przestępcom a nie ich ofiarom, nie poszkodowanym! A właśnie mają wejść nowe propozycje tych samych oszustów, którzy podają się za ekspertów z dziedziny prawa, za konstytucjonalistów ... i dla których wzorem było i jest postępowanie Aleksandra Kwaśniewskiego, przyjaciela Andrzeja Zolla i podobnych "prawników", ułaskawiającego człowieka, który według niego popełnił tylko "błąd młodości" ... ot tak "przypadkowo" zamordował i spalił staruszkę dla kilku złotych!

      PS. Ile lat więzienia dostali policjanci i ich przełożeni, którzy zaniedbali swoich obowiązków zarówno we Włodowie, jak i w wielu innych miejscach - jak choćby w sprawie Krzysztofa Olewnika?

    • link
    • nadużycie
    • Bojdariusz
    • poniedziałek, 26 grudnia 2011, 12:42:02
    • @1normalnyczlowiek

      Widzisz Pan, kto tutaj łże "pod tezę"?

      - bo czterech bandziorów w cholewach, kijami i kopniakami doprowadziło do śmierci swoją leżącą na ziemi, usiłującą się jeszcze czołgać - ofiarę. Tak ustalił sędzia prowadzący sprawę bandziorów z Włodowy, i skazał ich na zasłużone więzienie. Koniec kropka. Nikt nie ma prawa nikogo zakopać i zakijować na śmierć, ani nawet na trwałe kalectwo, jeżeli wystarczy i można obezwładnić tę osobę.

      Lech Kaczyński ułaskawił więc takich samych bandziorów, jak typ o nazwisku "Andrzej Czajka". I zrobił to świadomie. G*wno mnie to obchodzi, jaki życiorys miał człowiek BESTIALSKO zamordowany we Włodowie - bo został zamordowany BEZ takiej potrzeby. To był człowiek, proszę Pana. Chyba pora zmienić swój nick, jeżeli uważa Pan swój stosunek do zbrodni - która w wypadku Włodowa jest OCZYWISTA - za "normalny".

      I żeby to było jasne: Panu też nie wolno nikogo skopać na śmierć, nawet w "obronie własnej" - ma Pan prawo unieszkodliwić napastnika. A kiedy już będzie on leżał na ziemi i rzęził, to może go Pan związać, przykuć do kaloryfera. Nic więcej. Choćby to był seryjny gwałciciel.

      - Lecha Kaczyńskiego, ani Kwaśniewskiego, ani Wałęsy nie kocham. Komorowskiego też nie. Kocham moją Narzeczoną, i tylko wobec niej mam "taryfę ulgową". A i to odbywa się w ograniczonym stopniu.

      Bandziory z Włodowa dostały symboliczne wyroki i powinny były je odsiedzieć. Inaczej prawo nie ma sensu. Ani zasady moralne.

    • link
    • nadużycie
    • vortex
    • poniedziałek, 26 grudnia 2011, 13:01:19
    • Komentarz usunięty administracyjnie

    • link
    • 1normalnyczlowiek
    • poniedziałek, 26 grudnia 2011, 13:34:49
    • Komentarz usunięty administracyjnie

    • link
    • 1normalnyczlowiek
    • poniedziałek, 26 grudnia 2011, 13:42:01
    • Komentarz usunięty administracyjnie

    • link
    • 1normalnyczlowiek
    • poniedziałek, 26 grudnia 2011, 16:18:56
    • @Bojdariusz

      "Bandziory z Włodowa dostały symboliczne wyroki i powinny były je odsiedzieć. Inaczej prawo nie ma sensu. Ani zasady moralne."

      "Bandziory" z Włodowa powinni zostać odznaczeni za odwagę a wszyscy, którzy ucierpieli z powodu świadomej bezczynności władzy, powinni otrzymać zadośćuczynienie, za wszystkie krzywdy poniesione wskutek bandyckiej działalności tych, których wymiar sprawiedliwości chroni zamiast - co najmniej - zamykać w odosobnieniu!

      "I żeby to było jasne: Panu też nie wolno nikogo skopać na śmierć, nawet w "obronie własnej" - ma Pan prawo unieszkodliwić napastnika."

      Mamy całą litanię pojęć, których "prawo" nie rozumie - od "dnia wyborów" poczynając a na "obronie koniecznej" kończąc. To skutek świadomie szkodliwych działań ludzi - choćby takich jak Andrzej Zoll - którzy tworzyli "prawo" w PRL-u i tworzą je nadal. O tych ludziach powinien już dawno wszelki słuch zaginąć ... a nie, że mamy nadal do czynienia z nimi i z ich wiernymi uczniami. To dotyczy także prokuratorów, sędziów, orzeczników sądowych ...

      A przecież niejednokrotnie wystarczyłaby dobra wola i logiczne myślenie, by rozstrzygać sprawiedliwie ... Choćby właśnie na przykładzie "obrony koniecznej", to przecież były nie raz przypadki sądzenia jakiegoś staruszka, która w opinii "sędziego" przekroczył granice obrony własnej, broniąc się przed dwoma bysiorami, którzy wdarli się w środku nocy do jego domu. Czy mając w świadomości kpiny z prawa, z jakimi mamy do czynienia na każdym kroku w wykonaniu policji, prokuratorów i sędziów, można w ich ręce oddać zdrowie i życie swoich najbliższych, tylko "obezwładniając" człowieka, który deklaruje, że gdy tylko będzie miał ku temu okazję, to przyjdzie i wymorduje wszystkich??? Przecież kilka takich prób było już podjętych wcześniej - bez rezultatu!

      Dlaczego nadal Filarem naszego Zollnego prawa jest rzetelne informowanie ... ale oskarżonych bandytów, gdzie mogą znaleźć swoje ofiary, by mogli "przygotować" je odpowiednio do składania zeznań???

      ...

      Zgodzę się z niektórymi Pańskimi tezami, ale dopiero wtedy, gdy już prawo i wymiar sprawiedliwości w Polsce zostaną postawione z głowy na nogi - NIE WCZEŚNIEJ!

      Na razie, potulne oddawanie się pod opiekę "stróżów prawa", może jedynie przypominać zachowanie stada baranów, pędzonego najpierw na strzyżenie a później do rzeźni.

    • link
    • nadużycie
    • Kazimierz Woj
    • poniedziałek, 26 grudnia 2011, 16:36:32
    • Patologii ciąg dalszy

      Do znakomitego tekstu pt "Psychopaci w służbie władzy" pani Grażyny Niegowskiej chciałbym dodać, wydaje mi się cenne uzupełnienie będące ilustracją do jej przemyśleń, w postaci mego artykułu pt "Stan Wojenny wiecznie żywy". Staram się w nim zasygnalizować, że wszystkie patologie polskiego państwa i polityki u schyłku 2011 roku, mają swą pierwszą przyczynę we wprowadzeniu stanu wojennego przed 20 laty przez generała

      Jaruzelskiego. Konsekwencje tego stanu trwają do dziś i POTWORNIEJĄ !!!

      Dlatego nie mamy do czynienia z III RP, Tym bardziej z próbą IV RP, ale co najwyżej z PRL - bis.... Filozof dał nam wskazówkę: Polacy ! Szukajcie "pierwszej przyczyny" !!! Albowiem kura znosi piąte i dziewiąte jajko tam, gdzie zniosła pierwsze...

      S T A N W O J E N N Y W I E C Z N I E Ż Y W Y

      „Listopad-ciężka dla Polaków pora…” powiedział poeta, myśląc o Powstaniu Listopadowym. Chciałoby się dodać-ciężki listopad, ale grudzień nie lepszy… Oto mamy kolejną rocznicę wprowadzenia stanu wojennego przez generała Jaruzelskiego 13 grudnia1981 r. Data ta skłania do refleksji, gdyż reperkusje tamtego wydarzenia trwają do dziś. I narastają !!!

      1.

      Refleksja Anno domini 2011: gdybyśmy żyli w normalnym kraju, a nie okrągło-stołowej hybrydzie, ten okres i data byłyby z czcią obchodzone jako bolesna rana. W normalnym kraju, w tym dniu byłyby odprawiane msze święte, z kwiatami i zniczami. Ta data miałaby swój dokładny zapis w historii narodu. W normalnym kraju sprawcy byliby dawno zlokalizowani, napiętnowani i osądzeni.

      Tak byłoby w normalnym kraju, którym III Rzeczpospolita niestety nie jest i szybko nie będzie.

      2.

      Dopiero po 30 latach od tamtych złowrogich wydarzeń, Sąd Najwyższy, w wolnej demokratycznej Polsce wystękał orzeczenie, że stan wojenny był przestępstwem zbrojnym na własnym narodzie, nawet w świetle ułomnej, komunistycznej, obowiązującej wtedy konstytucji. Taka konkluzja Sądu, wydana dopiero po 30 latach kwestionuje kwalifikacje i zdolności sądownicze całego okresu III RP. Uwiarygodnia tezę, że nie mamy do czynienia z III Rzeczpospolitą , ale skarłowaciałym PRL-bis. PRL-em , w którym teraz, po 30 latach, schorowany generał Jaruzelski, wystękał nareszcie przeprosiny, dodając butnie, w tej samej wypowiedzi, że gdyby trzeba było …dziś zrobiłby to samo!!!

      3.

      Społeczeństwo polskie doświadczane jest przez ostatnie 30 lat tego rodzaju ułomną sprawiedliwością. Nie tylko rodziny i koledzy ofiar zastrzelonych 16 grudnia 1981r górników z kopalni „Wujek”. ALE NIESTETY - CAŁY NARÓD!

      Lista jest długa. Farsa sprawiedliwości w III RP ewoluuje w kierunku teatru: namiastką ma być złożenie wieńców przez prezydenta i premiera przed pomnikami, nagłośnienie tego oczywiście w telewizji. Fałszywie brzmią instrumenty w koncercie z okazji 30 rocznicy tragedii w kopalni Wujek, dnia 17 grudnia 2011, w programie I Telewizji Publicznej, gdyż jest to namiastka pamięci. Bez szczerej woli rozliczenia tego okresu przez wszystkie rządy po 1989 r.

      4.

      Polacy są zmęczeni ustawicznymi eksperymentami na żywym ciele narodu: po upuście krwi II Wojny Światowej, której autorzy zamierzali ponownie wykreślić

      ich państwo z mapy Europy, pozbawieni elit politycznych, doświadczyli 50 letniego okresu komunistycznego eksperymentu, /Józef Stalin w 1943r, do Lampego i Wandy Wasilewskiej: „Socjalizm w Polsce? To tak, jakby okulbaczyć krowę…”/

      Krótki eksperyment wolnościowego powiewu „Solidarności” zaowocował

      kolejnym - wprowadzeniem stanu wojennego, przez generała Jaruzelskiego , który „wygrał” z narodem długich 8 lat. W tym czasie pracowicie podwoił zadłużenie Polski wobec zachodu, wprowadził kartki żywnościowe dla rodaków, jak za czasu niemieckiej okupacji.

      Spowodował upust krwi: wyrzucił z Polski około miliona najbardziej wartościowych Polaków, dając im paszport w jedną stronę. Ten manewr generała był kluczowy w kierunku przygotowania następnego eksperymentu – Zmowy Okrągłego Stołu.

      Farsa ta mogła się nie udać, gdyby ten milion odradzających się w trudzie i mozole elit narodowych pozostał w kraju…Powtarzam: generał czasu miał dość. Za czasów „Solidarności” prosił o 90 spokojnych dni, teraz miał 8 długich lat! Dla narodu 8 lat przerwy cywilizacyjnej w środku Europy.

      Wystarczyło to w zupełności generałowi na dokładne rozpisanie scenariusza pozorowanego przekazania władzy i faktycznego przejęcia majątku narodowego…

      Wystarczyło czasu dla generała Kiszczaka , do wyłowienia najlepszych przedstawicieli tzw „Drugiej Solidarności” i tzw „pokojowego przekazania władzy”.

      Oczywiście takiego przekazania, aby jej nie stracić. Mieć czas na teatralne szopki dla narodu, jak samolikwidacja PZPR i widowiskowe „wyprowadzenie sztandaru”…

      Jak to się fachowo nazywa panie generale, czy nie „alokacja środków „ ?

      5.

      Kluczowym dla naszej obecnej kondycji 2011r pozostaje pytanie:

      W jakim kraju żyjemy? Kluczowym, gdyż stale, pomimo licznych wysiłków nie jesteśmy w stanie, w zamazanej projekcji rzeczywistości, na nie odpowiedzieć.

      Próbują poeci. Tom wierszy pt „W jakim kraju żyjemy?” Stefana Bodnara, Nysa 2005.

      To pytanie stale zadają miliony Polaków, żyjących w swym nieszczęśliwym kraju. Od dwu dziesięcioleci to samo pytanie zadaje w swoich programach , niestrudzona Elżbieta Jaworowicz. Powszechnie i codziennie naród pyta i woła bezradnie:

      W jakim kraju żyjemy?? Pytanie to powszechnie zadawali Polacy paląc znicze przed pałacem Prezydenckim w Warszawie, po katastrofie Smoleńskiej 10 kwietnia 2010r.

      Ta niepotrzebna ofiara odsłoniła katastrofalną niewydolność źle zorganizowanego państwa i brak przywództwa zdolnego reprezentować interesy narodu. Polacy patrzyli bezradnie jak opłacane z ich podatków, mundurowe służby porządkowe nie interweniowały, gdy młodociani prowokatorzy sikali publicznie na krzyż i płonące znicze na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.

      Brak odpowiedzi na to pytanie zaowocował szturmem młodocianych lewaków na Sejm RP w wyborach parlamentarnych 9 października 2011 r. Nie udało

      się bolszewikom zdobyć Warszawy w 1920 r. Teraz pod hasłem „Złamiemy wszystkie tabu ! „ wtargnęli do Sejmu jako trzecia „siła” obiecując Polakom, podobnie jak Lenin i Stalin, że „zrobią im dobrze”. Zaczęli od krzyża, bo oni wiedzą od nas lepiej, co głównie doskwiera Polakom…

      Ważne dla narodu pytanie o kondycję własnego państwa, wydaje się być niebezpieczne dla władzy: Przykład reżyser Ewy Stankiewicz i red. Pospieszalskiego, których w ekspresowym tempie wyrzucono z Telewizji, rzekomo publicznej.

      6.

      Polacy pytają bezskutecznie, gdyż nakręcona przez Stan Wojenny i rozpędzona machina walki z narodem i społeczeństwem polskim, wciąż miażdży wszystko na swej drodze… Stan Wojenny niestety, wciąż do nas szczerzy wilcze kły…

      Znajduje wbrew oczywistym faktom, swoich apologetów.. Wciąż wywołuje skrajne emocje, jakby komuś zależało, aby jako temat zastępczy – niczym upiór, nie do końca przebity osikowym kołkiem – nadal straszył i odciągał Polaków od ważnych współczesnych problemów.

      7.

      Tekst ten, z niewielkimi zmianami, 3 lata temu proponowałem panu Jerzemu Łysiakowi – animatorowi 3 dniowej Konferencji poświęconej „Zmowie Okrągłego Stołu” w 2009r. Nie zamieścił go na stronach internetowych Opolskiego Stowarzyszenia Pamięci Narodowej, gdyż był wtedy…, „za ostry „Może teraz zmieni zdanie ?

      Niestety, zdania nie zmienił. Chciałoby się rzec – zupełnie jak generał Jaruzelski…Dnia 16 grudnia 2011 r, otrzymałem odpowiedź odmowną, wraz z uprzejmymi pozdrowieniami. Trudno oprzeć się refleksji, że czasem tak się szuka – aby nie znaleźć.. I końcowa refleksja: „Warto rozmawiać„ panie redaktorze Pospieszalski. Ale nie ze zbójami.

    • link
    • nadużycie
    • katerina404
    • poniedziałek, 26 grudnia 2011, 18:05:05
    • Skąd przyszła do polityki psychopatia czyli V kolumna: talmudyści i chrześcijańscy syjoniści oraz szabas goje

      Tak naprawdę nie wiemy ilu mieszka żydów w USA, a już tym bardziej ilu ich mieszka w Polsce, w którą wgryzają się nieporównywalnie dłużej. Żydostwo wychowane w duchu wiecznej konspiracji masowo zasiedlało USA w XIX w., emigrując do tego kraju głównie z Europy Wschodniej, w tym Polski. A jeśli już emigrowali z Polski, to jako swą narodowość podawali najczęściej polską itp. itd. - o czym pisał Henry Ford w książce pt: "Międzynarodowy żyd".

      A co do obchodzenia chanuki w sejmie, to krótkie info o tych panach w czerni.

      Talmudyczna sekta chabad lubawicz (na zdjęciu) jest najpotężniejszym i zarazem najbardziej szowinistycznym odłamem chazarskiego żydostwa. W przeciwieństwie do np. ultraortodoksyjnego skansenu z Mea Shearim w Jerozolimie, gdzie rytualni fanatycy wierzą chociażby w takie głupstwa, że jak stracą pejsy to trafią do szeol'u (hebrajski odpowiednik chrześcijańskiego piekła),to lubawiczerowie "piekło" chcą stworzyć na ziemi, redukując populację gojów (nie-żydów) do 500 tyś na całej planecie pod panowaniem 15 mln "najczystszych rasowo" żydów. Sami lubawiczerowie uważają się za żydów I kategorii.

      Żydówka Anna Komorowska (pierwotnie Rojer - o jej żydostwie wspomina nawet poprawnie polityczna wikipedia, co sugeruję sprawdzić dopóki jeszcze można) świętowała chanuke w Belwederze z ich żydomasońskim pupilkiem P. Kadliciem należącym do elitarnej loży B'nai B'rith

      Info o lubawiczerach z sieci:

      Lubawiczerowie

      Źródło: http://www.wicipolskie.org/index.php?option=com_content&task=view&id=1955&Itemid=56

      Niemiecki historyk Wolfgang Eggert uważa w książce Tajny Watykan Izraela ("Israels Geheim-Vatican" Chronos, Munich 2008; www.scribd.com/doc/7713158/Wolfgang-Eggert-Israels-Geheimvatikan-I-2002), że dla spełnienia Apokalipsy, sekta lubawiczerów (ze światową siedzibą w nowojorskim Brooklynie) rządzi globalną konspiracją obejmującą rozmaite grupy, od żydowskich i chrześcijańskich syjonistów po iluminatów. Jeszcze jako senator, wiceprezydent USA, katolik Joseph Biden powiedział izraelskiej TV Szalom: "Jestem syjonistą. Nie trzeba być Żydem, żeby być syjonistą." (4.4.2007 www.youtube.com/watch?v=yAZmO80dLfE)

      Jerusalem Post (19.10.2001) pisał o sekcie: "Jest to organizacja o ogromnych zasobach finansowych na całym świecie [%…] ruch o monumentalnym znaczeniu. Wierzący Żydzi są ogromnie zależni od jego emisariuszy na całym świecie [%…] jego rabini dominują lub niedługo zdominują żydowskie społeczności w zadziwiającej liczbie krajów."

      Czołowi politycy izraelscy radzą się lubawiczerów, których rabin przewodzi odrodzonemu Sanhedrynowi. Niemiecki magazyn Focus nazwał światowego przywódcę lubawiczerów w Nowym Jorku "ukrytym władcą Izraela [%…] Żaden żydowski mąż stanu odwiedzający USA, czy to z Partii Likud czy z Partii Pracy, nie uniknie prywatnej audiencji". Sekta ta ("choroba umysłowa" wg b. rabina Berlina, Walthera Rothschilda) lansuje swe cele polityczne przez dyplomację Izraela, Mosad i lobing. Wg Jerusalem Post (22.10.2000), "Nie ma nikogo bardziej szanowanego i cieplej przyjmowanego w Kongresie USA, Białym Domu i wśród korpusu dyplomatycznego", niż czołowy przedstawiciel lubawiczerów Levi Shemtov, "nieoficjalny rabin stolicy USA". W jego waszyngtońskiej "ambasadzie" wisiały w 2000 r. zdjęcia zaprzyjaźnionych polityków, m.in. syjonistycznego psa na Arabów, Newta Gingricha, prezydenta Clintona i wiceprezydenta Ala Gore oraz b. premiera Izraela, ultra-rasisty Benjamina Netanjahu. Rada bezpieczeństwa USA i departament stanu kierują się wskazówkami "ambasadora" (Jerusalem Post 22.10.2000). Lobyści sekty regularnie kontaktują się z międzynarodowym korpusem dyplomatycznym w USA.

      Terroryzm na Ziemi Świętej i w niedawnych konfliktach bałkańskich, ataki 11 IX, wojny w Afganistanie i Iraku, zamachy bombowe m.in. w Indonezji, w Madrycie i Londynie są państwowym terroryzmem i stosowaniem broni masowego niszczenia, wg odwiecznej recepty judeocentryków. W Mumbaju lubawiczerowie użyczyli swą siedzibę na niedawny terror made in CIA-MI6-Mosad. Plan Rothschildów z 1773 r. celem zapanowania nad światem, konsekwentnie wciela m.in.:

      - Stosuj przemoc i terroryzm, walkę klasową i psychologię tłumu celem kontroli nad masami. Fala terroru jest najekonomiczniejszym sposobem szybkiego podporządkowania. Siej wojny i kontroluj konferencje pokojowe.

      - Wykorzystuj media dla propagandy i kontroluj wszystkie środki informacji publicznej, pozostając w cieniu, bez zarzutu. Systematycznie mystyfikuj, stosuj wzniosłe wyrażenia i popularne slogany.

      - Zinfiltruj Wolnomularstwo, wykorzystaj Loże Wielkiego Wschodu i ich prawdziwe oblicze działalności charytatywnej. Rozpropaguj ich ateistyczno-materialityczną ideologię wśród gojów. W godzinie koronowania naszego wszechwładnego pana całego Świata [Rothschildowie uważają się za pochodzących od Króla Dawida, tj. jeden z nich jest Mosziachem (Mesjaszem)], wpływy masońskie usuną wszelkie przeszkody.

      - Wszelkimi sposobami odbieraj własność, żeby zapewnić poddaństwo i władzę. Stwarzaj paniki finansowe, głodem kontroluj i zniewalaj masy. Maskaraduj jako polityczni, finansowi i gospodarczy doradcy, realizując nasze zadania Dyplomacją, bez obawy ujawnienia tajnej władzy stojącej za sprawami państwowymi i międzynarodowymi.

      - Ostatecznym celem jest rząd światowy. Potrzeba ustanowić ogromne monopole, żeby nawet największe fortuny gojów były od nas zależne do tego stopnia, że dzień po wielkim ciosie politycznym pójdą na dno wraz z kredytem państwowym. Stosuj wojnę gospodarczą. Obrabuj gojów z nieruchomości i przemysłu przez kombinację wysokich podatków i nieczystą konkurencję.

      - Spowoduj wzajemne niszczenie się gojów, tak żeby na świecie pozostał tylko proletariat, milionerzy oddani naszej sprawie i dość policji i wojska do ochrony naszych interesów. Nazwij to Nowym Ładem i mianuj Dyktatora.

      Nicią przewodnią jest pogarda, nienawiść do gojów, ich przedmiotowość i zaplanowana ofiara w budowie utopii dla Wybrańców Boga. Cytuję słowa premierów Izraela, Ariela Szarona - "My, Żydzi, kontrolujemy Amerykę i Amerykanie wiedzą o tym" oraz Menechema Begina - "Jesteśmy boskimi bogami na tej planecie [%…] tak różnimy się od gorszych ras, jak one od owadów [%…] inne rasy to bestie i zwierzęta, bydło w najlepszym przypadku [%…] uważane za ludzkie odchody. Naszym przeznaczeniem jest rządzić gorszymi rasami. Naszym ziemskim królestwem rządzić będzie przywódca z prętem metalowym. Masy będą lizać nasze stopy i służyć nam jako niewolnicy." Upust nienawiści dał w 2003 r. izraelski historyk, profesor Martin Van Creveld, sugerując zdolność Izraela do nuklearnego odwetu za Holocaust na Niemcach i in. Europejczykach oraz Watykanie: "Mamy kilkaset głowic nuklearnych i rakiet, możemy je wystrzelić na cele w dowolnym miejscu, może nawet na Rzym. Większość stolic europejskich jest celem naszego lotnictwa." Na Bliskim Wschodzie, "%…Palestyńczyków trzeba deportować. [Rząd Izraela] tylko czeka na właściwego człowieka i właściwy moment." Creveld zacytował b. ministra "obrony" Izraela, Mosze Dajana: "Izrael musi być jak wściekły pies - zbyt niebezpieczny, bo doń podejść", dodając: "Nasze siły zbrojne nie są trzydzieste na świecie, tylko drugie czy trzecie. Mamy zdolność zniszczyć świat z naszym upadkiem; zapewniam, że tak będzie przed końcem Izraela." (www.rense.com/general34/esde.htm)

      Jak dawniej, rabini dają ideologiczne przywództwo, uczą rasizmu i nienawiści. W judaizmie rabini mają boski statut, jak i każdy "Żyd". Rabin Steinsaltz pisze w przedmowie do swych komentarzy do kabalistycznego "pisma świętego" (Tanja), że są one "ustną Torą", czyli Słowem Boga. W drugim rozdziale Tanji czytamy: "Druga dusza Żyda jest częścią Boga na wysokości, dosłownie." Tanja zawiera uwagę; "Dusze narodów świata [gojów] pochodzą jednak z drugiego nieczystego [złego odpadu; plew lub skorup], które nie zawiera żadnego dobra." Więc każdy Żyd jest boski i "częścią Boga", czyli judaistyczne bałwochwalstwo rozciąga się na całą społeczność żydowską, a reszta uważana jest za demoniczną i złą. Szczyt bałwochwalstwa znajdujemy w Talmudzie (Baba Mezia 59b): rabin "pokonuje" Boga w debacie i Bóg "przyznaje porażkę", robiąc rabina lepszym od Boga.

      Grając na strachu i lęku, talmudyczny rabinat utrzymuje w ryzach masy żydowskie i gojowskie. Podkreślam "talmudyczny", gdyż są w judaizmie sekty, które nie uznają Talmudu, fałszu Biblii Hebrajskiej (której urywkiem jest Tora). Np. Żydzi Wierni Torze odrzucają syjonizm, państwo Izrael i pacyfikację Palestyny; z chwilą rozpoznania Izraela jako "państwa syjonistycznego, nieopartego na naukach tradycyjnej wiary żydowskiej, Żydzi na całym świecie będą mogli żyć w pokoju" (www.jewsagainstzionism.com/about/mission.cfm). Dlatego nazywajmy wilka po imieniu: judeocentrycy, syjoniści, banksterzy, żydowscy rasiści i ektremiści - tak łatwiej wybronić się w sądzie. Inaczej dajemy powód eskalacji prawodawstwa "antysemickiego".

      Żydzi talmudyczni, z ogromną pomocą "chrześcijan syjonistycznych" w polityce "amerykańskiej", dążą do apokaliptycznego "przyjścia" Mosziacha (fałszywego mesjasza, antychrysta), przed czym zginą goje, a także miliony Żydów. Magazyn Beis Moshiach lubawiczerów cytuje ich rabina Naftali Estulina: "Świat czeka na spełnienie naszej roli przygotowania świata do powitania Mosziacha." (ww.beismoshiach.org/Moshiach/moshiach341.htm) Jednym z warunków jest podciągnięcie gojów pod Siedem Praw Noego - judaistyczne oszustwo, że jako dane przez Boga definiują one moralność ludzkości. Naprawdę chodzi o podporządkowanie nas rabinatowi. A jednak zjudaizowany Watykan popiera tę herezję. Jedno z praw Noego przewiduje karę śmierci przez ścięcie za bałwochwalstwo. Chrześcijanie są wg judaistów bałwochwalcami, bo czczą Jezusa i Trójcę Świętą.

      XVIII-wieczny protoplasta chasydzkich chabadów, z których wywodzą się lubawiczerowie, rabin Zalman z Liady napisał w czczonej książce "Tanja", że żydowskie dusze są "boskie", a gojowskie "zwierzęce" (Forward 19.12.2003; Frankfurter Allgemeine Zeitung 11.3.1994). Raphael Mahler pisze w książce "Hasidism and the Jewish Enlightenmen " (Chasydyzm a Żydowskie Oświecienie; Jewish Publication Society of America, Philadelphia 1985), że w XIX-wiecznej Polsce oświeceni Żydzi (Maskilim) uważali małomiasteczowych i wiejskich chasydów za wyzyskiwaczy chłopstwa.

      Pozornie świecka ideologia syjonizmu ma korzenie chasydzkie. Podobnie jak wbrew ortodoksyjnemu judaizmowi rabini lubawiczerów chcą "przyspieszyć" przyjście Mesjasza, tak rabin Kook uzasadniał powrót żydowski do Palestyny. Syjonizm był dla niego drogą do rabinicznego zbawienia, które unicestwiłoby wszystkich, oprócz syjonistów. Pisał o gojach: "Całą tą kulturę wynoszącą się w narzędziach fałszu trzeba koniecznie wyeliminować z powierzchni globu, a w jej miejsce nastąpi królestwo świętych i egzaltowanych. Światło Izraela pojawi się, by zapoczątkować świat ludzi nowego ducha." Rabin Kook założył pierwszą w Palestynie jesziwę - wylęgarnię ultrarasistowskiego, terrorystycznego "ruchu osadników", który lubawiczerowie popierają ideologicznie, moralnie i finansowo. Kook zachęcał swych uczniów do walk o Zachodni Brzeg i brał w nich udział.

      Z powodu stygmatu "antysemityzmu", lubawiczerowie są dla FBI zmorą w walce ze zorganizowaną przestępczością, a globalnie mogą być powiązani z Kosher Nostra - super-mafią rosyjskich Żydów, która kontroluje najważniejsze mafie świata. (Raphael Johnson w Culture Wars styczeń 2009) W tym świetle podejrzane jest powiązanie krypto-Żydów: Kouchnera (minister spraw zagranicznych Francji, b. administrator ONZ w Kosowie), gen. Clarka (odpowiedzialny za niekonstytucyjne użycie armii USA w Waco, Texas i głównodowodzący NATO podczas podobnie anty-cywilnych bombardowań Jugosławii w 1999 r.) i Javiera Solany (szycha w UE) z makabrycznym zabijaniem porwanych Serbów oraz niewolnic seksualnych z Europy Śr.-Wsch. do handlu organami ludzkimi przez mafię albańską. Podobnie zatuszowana jest sprawa przerzutu afgańskiego opium na Zachód przez bazę USA w Kosowie (Camp Bondsteel). Wiadomo, że służby specjalne współpracują z mafiami. Wśród 5 dyrektorów CIA jest 3 Żydów, w tym co najmniej jeden lubawiczer. Dyrektor nowej bezpieki USA, Michael Chertoff (Diabelski) jest lubawiczerem i osłania Kosher Nostra w Ameryce.

      Piotr Bein

      http://newworldorder.com.pl/post,838,0#21834

      I najwyższy czas, aby ten mechanizm w polityce światowej zrozumieli wszyscy. Tak jak twierdzi Fulford, trzeba odciąć drogę banksterom do emisji pieniądza, zdemaskować i rozliczyć bezlitośnie 12 czy 13 rodów uważajacych się za nadludzi, odciąć kryminalną sektę Chabad Lubawicz i rozliczyć wszystkich działających na ich usługach. Amen

    • link
    • nadużycie
    • Multimir
    • poniedziałek, 26 grudnia 2011, 18:57:24
    • Komentarz usunięty administracyjnie

    • link
    • vortex
    • poniedziałek, 26 grudnia 2011, 19:03:29
    • Komentarz usunięty administracyjnie

    • link
    • Multimir
    • poniedziałek, 26 grudnia 2011, 19:09:00
    • Komentarz usunięty administracyjnie

    • link
    • vortex
    • poniedziałek, 26 grudnia 2011, 19:12:57
    • Komentarz usunięty administracyjnie

    • link
    • Multimir
    • wtorek, 27 grudnia 2011, 06:15:05
    • Żydzi, cykliści i antagonizmy partyjne

      .....nie przysłonią tematu głównego "rządzi nami karuzela socjopatów".

      Temat gorący że hej, to dlatego zalewany falą spamu, żeby przypadkiem meritum nie wypłynęło. No właśnie, co by to było gdyby rozwinęło się tutaj poszukiwanie wspólnego mianownika do powszechnego postrzegania ludzi władzy, polityki jako socjopatów?

      Ciekawe do czego byśmy doszli, jakie wnioski ujrzały by światło dzienne. Całkiem możliwe że znalazły by wyjaśnienie tematy Pana Bogdana Goczyńskiego, jak np.

      „Trybunał Konstytucyjny – szacowne grono oszustów”

      http://bogdangoczynski.nowyekran.pl/post/44422,trybunal-konstytucyjny-szacowne-grono-oszustow

    • link
    • nadużycie
    • Grażyna Niegowska
    • wtorek, 27 grudnia 2011, 20:05:10
    • Komentarz usunięty przez autora

    • link
    • Grażyna Niegowska
    • wtorek, 27 grudnia 2011, 20:14:08
    • Komentarz usunięty przez autora

    • link
    • anarche
    • wtorek, 27 grudnia 2011, 21:54:37
    • @Multimir

      Kilka razy odkładałam obejrzenie tego filmu - SZOKUJĄCE FAKTY I MITY. Dziś obejrzałam. Jedyne słowo które obija się po głowie - ZBRODNIA!!!!

      Za to w normalnym państwie idzie się pod sąd. Ale u nas - nie ma sądu. Tylko NAS kroją, reszta - ci szulerzy - są bezkarni. Nie chce się życ w tym kraju. W naszej sprzedanej, umęczonej, bezbronnej Polsce, która nikogo nie obchodzi.

      Nie mam słów...

    • link
    • nadużycie
    • Moherowy
    • wtorek, 27 grudnia 2011, 22:34:12
    • @Grażyna Niegowska

      Pozwoli Pani, że ja pozostanę przy swoim zdaniu.

      Jestem za stary, za sprytny i za mądry, ażeby dać się nabrać na podobne manipulacje.

      Jeżeli miała Pani dobre chęci, to niepotrzebnie starała się zdyskredytować niektóre z wymienionych w tekście postacie.

      Pani tytuł przed nazwiskiem sugeruje, że nie jest Pani postacią naiwną, co tym bardziej czyni Pani tłumaczenia żałosnymi.

      P.S. Nie tylko Pani cierpi straszliwą biedę.

      Polską rządzą ci sami ludzie od 1944r., a rządy PiS, to był tylko dwuletni epizod.

      Swoje żale proszę kierować do rządzących.

    • link
    • nadużycie
    • Grażyna Niegowska
    • środa, 28 grudnia 2011, 09:27:47
    • Komentarz usunięty przez autora

    • link
    • korwinista
    • sobota, 31 grudnia 2011, 13:10:34
    • @katerina404

      Gwoli przypomnienia: Prezydent Lech Kaczyński uroczyście reaktywował działalność loży B'nai B'rith w Polsce i pierwszy zapalił chanukowe świece w Pałacu Namiestnikowskim.

    • link
    • nadużycie
    • korwinista
    • sobota, 31 grudnia 2011, 13:39:49
    • @korwinista

      Dla pisopatów

      http://www.konserwatyzm.pl/artykul/1464/prezydent-lech-kaczynski-obchodzi-zydowskie-swieta-chanuka

    • link
    • nadużycie
    • Grażyna Niegowska
    • sobota, 31 grudnia 2011, 19:43:03
    • Komentarz usunięty przez autora

    • link
    • Grażyna Niegowska
    • poniedziałek, 9 stycznia 2012, 00:11:48
    • Komentarz usunięty przez autora

    • link
    • QUI PRO QUO
    • niedziela, 22 stycznia 2012, 07:39:13
    • ŚWIAT UROJEŃ GRAŻYNY NIEGOWSKIEJ: MIĘDZY BREVIKIEM, SOWĄ A TYMOSZENKO.

      PRÓBA ANALIZY PSYCHOLOGICZNEJ

      Panią Grażynę Niegowską zmartwił bolesny problem psychopatii w kręgach władzy. Ja będę skromniejszy: skupię się na analizie psychologicznej tej pani.

      Niespotykane w normalnym otoczeniu maniakalne stężenie nienawiści z jaką rzeczona autorka atakuje na łamach "NE" pułkownika Krzysztofa Badeję, daje mi nie tylko prawo do publicznej oceny jej tekstów ale również – do otwartego wyrażenia wątpliwości co do jej zdrowia psychicznego. Czynię to z niechęcią i bez satysfakcji, acz z konieczności. Właśnie konieczność oczyszczenia dobrego imienia pułkownika Krzysztofa Badei i jego Rodziny przeważa tu nad skrupułami wobec nieszczęsnej autorki. Co więcej – w przypadku Niegowskiej właśnie prawnie zastosowany przymus, a nie litość jest w stanie uniemożliwić jej krzywdzenie innych. Mimo to autorce współczuję. Sąd rozstrzygnie, czy pani Niegowska jest bardziej winna, czy poczytalna. Publicznie wyrządzając krzywdę musi się liczyć karą oraz z równie jawną ripostą.

      Zapytałem pułkownika Badeję, od jak dawna zna swoją prześladowczynię i od kiedy zaczęła uprzykrzać mu życie. Zaczęło się od – mówiąc najoględniej – euforycznych propozycji z jej strony, co nie spotkało się z oczekiwaną reakcją. Pułkownik od razu lojalnie poinformował własną żonę oraz męża Niegowskiej o natarczywym zachowaniu się kobiety. Od tego czasu, z przerwami, małżeństwo Badejów było uporczywie nękane w dzień i w nocy nienawistnymi SMS-ami (zawierającymi groźby karalne), a obecnie – inwektywnymi wpisami w Internecie.

      Nigdy między pułkownikiem a kłopotliwą kobietą nie doszło do spotkania bez uczestnictwa jego żony, bądź męża Niegowskiej. Ostatnie zetknięcia się z nią wyglądały jak koszmarny sen. Latem ub.r. Niegowska napluła na żonę pułkownika, którą mijała obok bloku. Kilka tygodni temu podobnego pecha miał pułkownik, kiedy wracał z trasy biegowej (codziennie przebiega kilka kilometrów). Przejeżdżająca obok rowerem Niegowska ostentacyjnie „charknęła” w jego kierunku i... uciekła do domu. Obecnie pluje przez Internet.

      Pułkownik Badeja nie ma najmniejszych wątpliwości, że bez pomocy sądu nie rozwiąże problemu koszmarnej sąsiadki. 15 listopada ub.r. wszczął sprawę z art. 190 par. 1 KK (w związku z kierowaniem przez nią gróźb karalnych) oraz z art. 190a par. 1 KK (uporczywe nękanie poprzez wysyłanie wiadomości tekstowych). 20 stycznia br. wniósł pozew o naruszenie dóbr osobistych oraz swojej rodziny zgodnie z art. 23 i 24 Kodeksu cywilnego. Zgodnie z art. 23 Kodeksu cywilnego dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska – pozostają pod ochroną prawa cywilnego. Zgodnie z art. 24 ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Z kolei art. 448 Kodeksu cywilnego przewiduje, że w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.

      Urojenia – bo o nie mam prawo mocno podejrzewać panią Niegowską – są to sądy i przekonania wyrażające błędną treść, sprzeczną z obiektywną rzeczywistością. Wypowiadane są wbrew dotychczasowemu doświadczeniu życiowemu. Chorzy są głęboko przekonani o ich słuszności. Jeśli zatem – w związku z moimi podejrzeniami – w umyśle autorki zamieszczanych tu obsesyjnych tekstów pojawi się niesprawiedliwy pomysł oskarżenia mnie o propagowanie psychiatrii karnej (skądinąd znanej z czasów ZSRR) – przyjmę go ze zrozumieniem. Podobne osądy nie podlegają korekcji za pomocą perswazji lub oddziaływań psychoterapeutycznych.

      Najczęściej słusznie przyjmuje się, że osoby mające trudność w rozpoznawaniu rzeczywistości nie powinny ponosić odpowiedzialności. Ale nawet one dysponują (choćby ograniczonym) aparatem rozróżniania dobra od zła, potrafią kalkulować, działają z premedytacją, chcą zadawać ból, nienawidzą. Jak bardzo? Wystarczy zajrzeć do tekstów Niegowskiej w Nowym Ekranie czy na portalu „Pro Milito”, aby się o tym przekonać i policzyć epitety:

      „Krzysztof B. dopuścił się czynów haniebnych, czynów zmieniających życie jego ofiar w piekło; czynów, ukazujących go jako kryminalistę, tyrana i despotę. Pomimo ciężkich zarzutów, cieszy się wiernopoddańczą nietykalnością i wykorzystuje demokratyczny aparat władzy, jak mu się tylko podoba. Jego wola i słowa są w istocie prawem; tylko tym można wytłumaczyć, że Państwo przejmuje ciężar odpowiedzialności za czyny Krzysztofa B., a on nie wykazuje z tego tytułu żadnej skruchy, żadnych skrupułów, czy żalu. Paradoksalnie lub nie, za funkcjonariuszem stanęły formacje, którym nadal nieobce są: ucisk, funkcjonalizacja i krępowanie woli człowieka.

      Dlatego milczące ofiary pułkownika cierpią w dwójnasób; wiedzą, że przez Krzysztofa B. straciły wolność i egzystencję, a jednak nie potrafią dochodzić swoich praw. Wymiar sprawiedliwości jest po stronie kata i tylko zrządzenie losu może ten stan odmienić, zrzucając z pułkownika nimb niewinności […] Po piąte, bez kompanów, lizusów i satrapów, bez uniformu i ukrytych insygniów władzy, może on jedynie uchodzić za przypadek wymagający opieki; lecz z neuropsychiatrycznego punktu widzenia przypadek ten wydaje się być zdolny do przesłuchania i osadzenia. Dlatego podziel się wiedzą na temat pułkownika. Nie bój się, obecnie nic Ci już nie grozi. Umieszczenie apelu łamie wszelkie tabu i idzie w stronę sprawiedliwości” - zagrzewa do plucia Niegowska w liście do WSI-owego „Pro Milito”.

      Źródło: http://www.promilito.pl/ojciec-chrzesny-dobry-wujek.htm

      Czy można wymyślić coś bardziej obrzydliwego? Tak, ale tym razem oszczędzę Czytelnikom cytatu z jej wpisu do „NE” „Cuchnący z daleka”. Za to dam się zainspirować podniesionym przez autorkę „neuropsychatrycznym punktem widzenia” do przestudiowania podręcznika psychopatologii i zajęcia się szczególnym przypadkiem jej samej.

      1. OBRAZ PUBLIKACJI GRAŻYNY NIEGOWSKIEJ W ŚWIETLE DEFINICJI UROJEŃ WIELKOŚCIOWYCH

      A. Definicja urojeń wielkościowych z podręcznika podstaw psychopatologii:

      Klasyfikując urojenia „według treści” podręcznik wymienia m.in. UROJENIA WIELKOŚCIOWE, które „wyrażają przekonanie chorego o jego niezwykłych ponadprzeciętnych możliwościach, znaczeniu, stanowisku, bogactwie i wiedzy”. Chorzy są m.in. przekonani o swojej „zdolności wpływania na znaczące wydarzenia. Urojenia te spotykamy w zespole maniakalnym, rzadziej w paranoi lub schizofrenii”.

      Źródło: „Podstawy psychopatologii. Materiały dydaktyczne dla studentów”, [opr.:] A. Rajewski, J. Rybakowski, wyd. Katedra Psychiatrii Akademii Medycznej w Poznaniu, Poznań 1999 r., http://www.bg.ump.edu.pl/inne/dydaktyka/skrypt.pdf" target="_blank">http://www.bg.ump.edu.pl/inne/dydaktyka/skrypt.pdf

      B. Obraz Grażyny Niegowskiej

      Oprócz urojeń wielkościowych z zacytowanego poniżej tekstu Niegowskiej przebijają znane w psychopatologii ZABURZENIA TOKU MYŚLENIA poprzez manifestujące się MYŚLENIE PARALOGICZNE. Uderza brak logicznego następstwa myśli, często z wyprowadzaniem absurdalnych wniosków. Myślenie paralogiczne może łączyć się z synkretyzmem (niedostrzeganiem sprzeczności i logicznym sprzęganiem wykluczających się tez). Aktywność w wykrywaniu swoich prześladowców analizowana autorka tłumaczy bowiem „jednoznacznym przekonaniem”, iż wymierzone przeciwko niej „złowrogie działania operacyjne” stawiają jej przypadek na równi z prześladowaniem byłej premier Ukrainy:

      „Dlaczego tak bardzo zależy mi na udostępnieniu dokumentów i zbiorów danych dotyczących mojej osoby? Ponieważ logiczna sekwencja zdarzeń, którą przedstawiłam na Forum "Pro Milito", a częściowo też na Nowym Ekranie jednoznacznie przekonuje, że tragicznie skutkujące zdarzenia są wynikiem złowrogich działań operacyjnych, nakierowanych na niszczenie mojej czci, godności, autorytetu, kariery zawodowej, życia osobistego i wielu innych, niezastępowalnych wartości. […]

      Odbywa się to w demokratycznym państwie prawa i nawet pomimo interwencji Posłów RP (które to interwencje zaostrzają, nota bene, opresję). Dzieje się tak wskutek wybiórczo stosowanego prawa; mechanizm jest tożsamy z przypadkiem Julii Tymoszenko” - ocena Niegowska.

      Źródło: „Nowy Ekran”, Sejmowa Komisja do Spraw Służb Specjalnych milczy, 7.01.2012 r., http://kontra.nowyekran.pl/post/47031,sejmowa-komisja-do-spraw-sluzb-specjalnych-milczy

      Nie mniejsze wrażenie wywołuje sposób, w jaki rzeczona autorka przywołuje premiera RP do przestrzegania porządku konstytucyjnego oraz podległych mu resortów i służb. Oto jak w swoim tekście opublikowanym w „Pro Milito” „Przestępczość typu black collars a władza publiczna” „rozstawia po kątach” najwyższych urzędników państwowych. A wszystko po to, by ją uniewinniono i ukarano pułkownika Badeję. Tymczasem władza się pomyliła i jest odwrotnie:

      „Obowiązkiem Prezesa Rady Ministrów - jako najwyższego organu administracji rządowej - było uczynić się przedmiotem rozpoznania. Prezes Rady Ministrów reprezentuje Radę Ministrów, kieruje pracami Rady Ministrów, wydaje rozporządzenia, zapewnia wykonywanie polityki Rady Ministrów i określa sposoby jej wykonywania, koordynuje i kontroluje pracę członków Rady Ministrów. Wśród enumeratywnie wyliczonych w Konstytucji RP zadań Prezesa Rady Ministrów (art. 148 Konstytucji) nie zawarto explicite zadań z przedmiotowej dziedziny, jednakże zadanie powołania zespołu celowego dla wyjaśnienia sprawy przekraczającej kompetencje pojedynczych urzędów władzy państwowej może wynikać z „koordynowania i kontrolowania pracy członków Rady Ministrów” (art. 148 pkt 5). Prezes Rady Ministrów może również wyznaczyć ministrowi – poza ewentualnym równoległym kierowaniem określonym działem administracji rządowej – wypełnianie zadań, określonych nie w drodze ustawy, lecz w akcie wyznaczenia [tu autorka z właściwą sobie skrupulatnością wylicza artykuły i paragrafy – dop. Qui pro Quo] jest stosowne rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów. Zgromadzony przeze mnie materiał dowodowy pokazuje, że Prezes Rady Ministrów, odpowiadając za działania i zaniechania rządu oraz za nadzór nad służbami specjalnymi, toleruje naruszenie prawa w tym obszarze i uporczywie odmawia skorzystania ze swoich kompetencji w stosunku do członków Rady Ministrów. Dlatego Prezes Rady Ministrów otrzymał niedawno przesądowe wezwanie do usunięcia naruszenia prawa”.

      Po dziesięciu akapitach Niegowska stara się doprecyzować przyczyny swojego oburzenia na premiera, administrację państwową, służby, etc.: Krzysztof Badeja wraz z całym aparatem władzy uczynił ją swoim „oczkiem w głowie”:

      „Od 2003 r., czyli od kiedy zaczęłam być obiektem zainteresowania, a potem odwetu ze strony K. Badei za zawiadomienie organów ścigania o jego czynach, żyję w ciągłym stresie. Jest to stan tym bardziej dotkliwy, że oficer ten potrafił „urobić” swoich przełożonych, którzy zamiatają pod dywan niepraworządne metody, jakimi się posługiwał. Jest mi bardzo przykro, że stróże prawa, zamiast poddać K. Badeję czynnościom procesowym, zmierzali – wraz z tym oficerem i jego Mocodawcami - do utrącania mojej wiarygodności, do pozbawiania mnie środków do życia, aby w efekcie doprowadzić mnie do takiego statusu społecznego i stanu psychicznego, w którym będzie można bezkarnie mnie rujnować i krzywdzić, wykorzystując społeczne zapatrywanie, że nikt nie pomaga osobie wyrzuconej poza społeczną burtę”.

      Źródło: http://www.promilito.fora.pl/pro-milito-obronnosc-polityka-wojsko-w-kraju-i-na-swiecie,17/listy-do-stowarzyszenia-pro-milito,644-105.html" target="_blank">http://www.promilito.fora.pl/pro-milito-obronnosc-polityka-wojsko-w-kraju-i-na-swiecie,17/listy-do-stowarzyszenia-pro-milito,644-105.html

      2. OBRAZ PUBLIKACJI GRAŻYNY NIEGOWSKIEJ W ŚWIETLE DEFINICJI UROJEŃ PRZEŚLADOWCZYCH

      A. Definicja urojeń prześladowczych z podręcznika podstaw psychopatologii:

      „UROJENIA PRZEŚLADOWCZE - wyrażają przekonanie chorego o zagrożeniu ze strony otoczenia, które w różny sposób działają na jego szkodę. W urojeniach tych chory jest ofiarą, a winni są inni. Urojenia te należą do najczęściej spotykanych. Poprzedzone są często urojeniami ksobnymi (odnoszenia), w których chory odnosi do siebie przypadkowe rozmowy, spojrzenia, zwykłe naturalne zachowania i przypisuje im szczególne znaczenie. Urojenia prześladowcze mogą być powodem czynnego występowania przeciwko prześladowcom i prowadzić do konfliktów z prawem. Urojenia prześladowcze spotykamy w zespołach paranoicznych, parafrenicznych i paranoidalnych różnego pochodzenia.

      Blisko urojeń prześladowczych można sklasyfikować m.in. urojenia oddziaływania (ktoś z zewnątrz lub jakieś zjawisko wpływa na myśli, podsuwa je, kieruje działaniem)”.

      Źródło: „Podstawy psychopatologii. Materiały dydaktyczne dla studentów”, [opr.:] A. Rajewski, J. Rybakowski, wyd. Katedra Psychiatrii Akademii Medycznej w Poznaniu, Poznań 1999 r., http://www.bg.ump.edu.pl/inne/dydaktyka/skrypt.pdf" target="_blank">http://www.bg.ump.edu.pl/inne/dydaktyka/skrypt.pdf

      W opisywanym tu przypadku urojonym prześladowcą, który „kieruje działaniem” naszej „ofiary” jest Krzysztof Badeja. Jak się za chwilę przekonamy, wyobraźnia pani Niegowskiej maluje jego „oddziaływanie” w sposób uderzająco zbieżny z zacytowaną wyżej z podręcznika dla studentów definicją urojeń prześladowczych. Ona również weszła w konflikt z prawem.

      B. Obraz Grażyny Niegowskiej

      Oto mała próbka jej sążnistego i maniakalnie skrupulatnego listu do prokuratury, w którym tak przedstawia swojego „wroga” i swoje „obezwłasnowolnienie”:

      „Przez wiele lat (2002 2011) K. Badeja uporczywie naruszał moją wolność decyzyjną. Z czasem działania K. Badei przerodziły się w ewidentną obsesję pozbawiania mnie wolności wyboru i narzucania sposobu postępowania niezgodnego z własną wolą. Przejawiało się to, wedle hipotezy płk. Krzysztofa P., w operacyjnym prowadzeniu mnie ściśle pod dyktando K. Badei (prowadzeniu na sznurku Badei), eliminując z góry wszelkie podejmowane przeze mnie kroki, jeśli były niezgodne z oczekiwaniami K. Badei. Takie oddziaływanie trwale pozbawiło mnie możliwości decydowania zgodnego z moją wolą i intencjami, uniemożliwiając realizowanie zamierzeń osobistych i zawodowych, powodując dolegliwości wywierające negatywny wpływ na przebieg procesów motywacyjnych. Nie bez znaczenia pozostaje tu fakt, że uporczywe i celowe udręczanie wpływa destrukcyjnie na osobowość i wprowadza osoby udręczane do grupy ryzyka osób mogących targnąć się na swoje życie”.

      Źródło: Pismo procesowe skierowane przez G. Niegowską do Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów, Sygn. akt 7Ds. 649/10/III opublikowane na łamach portalu „Pro Milito”, http://www.promilito.fora.pl/pro-milito-obronnosc-polityka-wojsko-w-kraju-i-na-swiecie,17/listy-do-stowarzyszenia-pro-milito,644-105.html" target="_blank">http://www.promilito.fora.pl/pro-milito-obronnosc-polityka-wojsko-w-kraju-i-na-swiecie,17/listy-do-stowarzyszenia-pro-milito,644-105.html

      Warto dodać, że ze względu na treść urojeń najczęściej spotykane zespoły paranoiczne to: paranoja zazdrości (p. invidiva), paranoja prześladowcza (p. persecutoria), paranoja reformatorska (reformatoria), paranoja pieniacza [obłęd pieniaczy] (p. querulatoria). Temu ostatniemu zespołowi paranoicznemu nieprzypadkowo poświęcimy najwięcej miejsca.

      OBRAZ PUBLIKACJI GRAŻYNY NIEGOWSKIEJ W ŚWIETLE DEFINICJI OBŁĘDU PIENIACZEGO

      A. Definicja obłędu pieniaczego ze studenckiego wykładu o psychopatologii:

      „OBŁĘD PIENIACZY (paranoia querulatoria) - zazwyczaj zaczyna się od dochodzenia jakiejś słusznej krzywdy, którą choremu wyrządzono. Krzywda ta nie spotkała się z zadośćuczynieniem. Zaczyna się od najniższych instancji, taki człowiek napotyka dziwny opór, wynikający z przyczyn formalnych. Zaczyna się rozwijać przekonanie, że celowo i świadomie uruchamiane są działania przeciwko niemu, wrogie. Odwołuje się do coraz wyższych instancji, coraz większa aktywność w dochodzeniu krzywdy. Chory, zaniedbując całą resztę, inwestuje w udowodnienie, że to ona ma rację, systematycznie gromadzi pisma, dokumenty. Ci chorzy są bardzo skrupulatni w dochodzeniu swej racji. Sprawa trafia do najwyższych instancji”. „Ostatnimi czasy z Trybunałem Europejskim włącznie” - czytamy w komentarzu do wykładów na Uniwersytecie Gdańskim. Czyżby znali panią Niegowską?!

      Źródła: Strona studentów Uniwersytetu Gdańskiego, Psychopatologia ; wykład XIV; 24.01.2001. http://gnu.univ.gda.pl/psychobaza/ps_pato/ps_pato_wyklad14i16.htm; Wykłady.org., Psychopatologia/Paranoja (obłęd), http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-_strona-2.html

      B. Obraz Grażyny Niegowskiej

      Wypowiadając się na forum Pro Milito analizowana autorka nie pozostawia wątpliwosci, że władzom RP nie odpuści:

      „Co do zmiany rządu i zmian zasad postępowania, powiem jedno: tylko szanowane instytucje europejskie mogą wymusić na rządzących lepsze standardy. Dlatego w mojej sprawie coraz częściej zwracam się do organów zagranicznych. Oto moje pismo do policji w Amsterdamie”.

      W opublikowanym przez nią angielskojęzycznym liście do „Office of the Chief of Police / Politie Amsterdam - Amstelland z 3 kwietnia 2011 r. czytamy m.in.:

      „Nie jestem w Polsce bezpieczna. Obawiam się o siebie i o mojego syna. Nie mogę pracować w Polsce ze względu na represje. Nie mam pieniędzy, jestem bez pracy i bez pomocy. Mój syn mieszka w Polska w ciągłym strachu. Mam kilka ważnych dokumentów, które potwierdzają moją sytuację. Moim zamiarem jest, aby ocalić swoje życie, żyć normalnie (bez represji), i pracować za granicą”.

      Źródło: List G. Niegowskiej do policji w Amsterdamie (ang.) opublikowany 16 listopada 2011 r. na forum „Pro Milito”, http://www.promilito.fora.pl/pro-milito-obronnosc-polityka-wojsko-w-kraju-i-na-swiecie,17/listy-do-stowarzyszenia-pro-milito,644-90.html" target="_blank">http://www.promilito.fora.pl/pro-milito-obronnosc-polityka-wojsko-w-kraju-i-na-swiecie,17/listy-do-stowarzyszenia-pro-milito,644-90.html

      Warto zwrócić uwagę, że dr Niegowska w swoich publicznych wypowiedziach ani razu nie pochwaliła się swoimi osiągnięciami naukowymi. Ani razu sensownie nie wytłumaczyła, dlaczego jej byli przełożeni od dłuższego czasu nie widzą jej w roli naukowca na uczelni. W Internecie próżno by doszukać się choćby śladów jej dokonań naukowych. Oczywiście poza obsesyjnymi wpisami godzącymi w jej „prześladowcę”, którego maluje jako swoje lustrzane odbicie: to on, a nie ona ma problemy z psychiką, to on, a nie ona nęka SMS-ami, czyha na jej dobre imię, angażując przeciwko niej niemal cały aparat państwa (z premierem RP, policją oraz kolejnymi szefami SKW włacznie). Ot, taki „Brevik” przeciwko takiej „Tymoszenko” – jak się się skromnie porównuje. Oczywiście „Tymoszenko” byłaby już dzisiaj profesorem, gdyby jej planów nie pokrzyżował tyran „Brevik”.

      Pani Niegowska umie zachować drogę służbową, dlatego, zanim napisała do Strasburga i Amsterdamu, „dobijała się” do premiera RP, jako „przewodniczącego Członków Rady Ministrów Rządu RP, służbowego zwierzchnika pracowników administracji rządowej oraz przełożonego służb specjalnych, w tym Służby Kontrwywiadu Wojskowego, o spowodowanie ujawnienia wszelkich informacji zgromadzonych na [jej] temat, które mogą się znaleźć w posiadaniu tych służb, nie wyłączając Policji, i spowodowanie niezwłocznego przekazania ich Prokuraturze na okoliczność postępowania sygn. akt 7Ds. 649/10/III, nadzorowanego przez Prokuraturę Rejonową Warszawa – Mokotów w Warszawie”.

      Tym samym – jak pisze dalej - wnosi „o objęcie obszarem swojego zainteresowania bezczynności organów Państwa wobec krzywd wyrządzonych [jej] w latach 2002 - 2010 wskutek operacyjnego i niezgodnego z ustawą gromadzenia nieprawdziwych danych na [jej] temat, co wywołało i utrwaliło sytuację, w której absolutnie niemożliwe staje się urzeczywistnianie na gruncie prawa krajowego każdego z naruszonych na [jej] szkodę praw i każdej z naruszonych wolności, ponieważ do tego potrzebna jest m.in. znajomość danych osobowych sprawców, którzy dokonywali bezprawnej, operacyjnej ingerencji w moje życie, atakowali mnie ekscesami przemocowymi, poniżali w oczach osób postronnych, wywoływali strach, pozbawiali mnie pracy poza jurysdykcją sądów powszechnych (wbrew Art. 41 § 1 i Art. 41 § 1a k.k.), narażali na cierpienie i upokorzenie” […]

      C. Protekcja SOWY w obronie wolności i demokracji

      Z przedostatniego akapitu wniosku pani Niegowskiej wypełzli jej mocodawcy. Nie mieli innego wyjścia, skoro ona sama wyznała:

      „W przedostatnim akapicie tego wniosku nadmienię, że jestem członkiem Stowarzyszenia „Sowa” (http://stowarzyszeniesowa.pl/). Stowarzyszenie to przyjęło mnie do swojego grona wyrażając tym symbolicznym gestem (wszak nie jestem osobą związaną ze służbami specjalnymi) nie tylko akceptację dla moich działań prawnych, lecz w szczególności dezaprobatę dla postępowania płk. Krzysztofa Badei oraz innych funkcjonariuszy z b. WSI, którzy łamali prawo, dopuszczając się czynów karnie zabronionych na moją szkodę i do tej pory pozostają bezkarni”.

      Źródło: Wniosek G. Niegowskiej skierowany do premiera RP Donalda Tuska, opublikowany na forum dyskusyjnym Pro Milito”, http://www.promilito.fora.pl/pro-milito-obronnosc-polityka-wojsko-w-kraju-i-na-swiecie,17/listy-do-stowarzyszenia-pro-milito,644-90.html" target="_blank">http://www.promilito.fora.pl/pro-milito-obronnosc-polityka-wojsko-w-kraju-i-na-swiecie,17/listy-do-stowarzyszenia-pro-milito,644-90.html

      Mam niejasne przeczucie, że przyjaźń SOWY z panią Niegowską najściślej wyrazi się w przypieczętowaniu jej nieszczęścia.

    • link
    • nadużycie
    • Grażyna Niegowska
    • niedziela, 22 stycznia 2012, 13:31:44
    • Komentarz usunięty przez autora

    • link
    • Grażyna Niegowska
    • niedziela, 5 lutego 2012, 15:36:10
    • Komentarz usunięty przez autora

    • link
    • QUI PRO QUO
    • poniedziałek, 6 lutego 2012, 19:02:44
    • ŚWIAT UROJEŃ GRAŻYNY NIEGOWSKIEJ: MIĘDZY BREIVIKIEM, „SOWĄ” A TYMOSZENKO (2)

      Próba analizy porównawczej - ROZSZERZENIE

      Niespotykane w normalnym otoczeniu maniakalne stężenie nienawiści z jaką na łamach „Nowego Ekranu” („NE”) pani Grażyna Niegowska atakuje znanego mi oficera daje mi nie tylko prawo do publicznej oceny jej tekstów ale również – do otwartego wyrażenia wątpliwości co do jej zdrowia psychicznego. Czynię to z niechęcią i bez satysfakcji, acz z konieczności. Właśnie konieczność oczyszczenia dobrego imienia pułkownika Krzysztofa Badei i jego Rodziny przeważa tu nad skrupułami wobec nieszczęsnej autorki. W przypadku Niegowskiej właśnie prawnie zastosowany przymus, a nie litość jest w stanie uniemożliwić jej krzywdzenie innych. Mimo to autorce współczuję. Sąd rozstrzygnie, czy pani Niegowska jest bardziej winna, czy poczytalna. Publicznie wyrządzając krzywdę musi się liczyć karą oraz z równie jawną ripostą.

      Zapytałem pułkownika, od jak dawna zna swoją prześladowczynię i od kiedy zaczęła uprzykrzać mu życie. Zaczęło się – mówiąc najoględniej – od euforycznych propozycji z jej strony, co nie spotkało się z oczekiwaną reakcją. Pułkownik od razu lojalnie poinformował własną żonę oraz męża Niegowskiej o natarczywym zachowaniu się kobiety. Od tego czasu, z przerwami, małżeństwo Badejów było uporczywie nękane w dzień i w nocy nienawistnymi SMS-ami (zawierającymi groźby karalne), a obecnie – inwektywnymi wpisami w Internecie.

      Nigdy między oficerem a kłopotliwą kobietą nie doszło do spotkania bez uczestnictwa jego żony, bądź męża Niegowskiej. Ostatnie zetknięcia się z nią wyglądały jak koszmarny sen. Latem ub.r. Niegowska napluła na żonę pułkownika, którą mijała obok bloku. Kilka tygodni temu podobnego pecha miał pułkownik, kiedy wracał z trasy biegowej (codziennie przebiega kilka kilometrów). Przejeżdżająca obok rowerem Niegowska ostentacyjnie „charknęła” w jego kierunku i... uciekła do domu. Obecnie pluje przez Internet.

      Przykra sąsiadka najwyraźniej wyszła z założenia, że oszczercze, obelżywe i natrętne pomówienia doprowadzą do skutecznego zdyskredytowania jej Wroga nr 1, pozbawienia go do dobrego imienia, a wreszcie – poddanie go represji karnej. Fakt, iż jest to broń obosieczna – prawdopodobnie znajduje się poza centrum uwagi badanej internautki.

      Poszkodowany oficer nie ma najmniejszych wątpliwości, że bez pomocy sądu nie rozwiąże problemu koszmarnej sąsiadki. 15 listopada ub.r. wszczął sprawę z art. 190 par. 1 KK (w związku z kierowaniem przez nią gróźb karalnych) oraz z art. 190a par. 1 KK (uporczywe nękanie poprzez wysyłanie wiadomości tekstowych). 20 stycznia br. wniósł pozew o naruszenie dóbr osobistych oraz swojej rodziny zgodnie z art. 23 i 24 Kodeksu cywilnego. Zgodnie z art. 23 Kodeksu cywilnego dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska – pozostają pod ochroną prawa cywilnego. Zgodnie z art. 24 ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Z kolei art. 448 Kodeksu cywilnego przewiduje, że w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.

      Najczęściej słusznie przyjmuje się, że osoby mające trudność w rozpoznawaniu rzeczywistości nie powinny ponosić odpowiedzialności. Ale nawet one dysponują (choćby ograniczonym) aparatem rozróżniania dobra od zła, potrafią kalkulować, działają z premedytacją, chcą zadawać ból, nienawidzą. Jak bardzo? Wystarczy zajrzeć do tekstów Niegowskiej w Nowym Ekranie czy na portalu „Pro Milito”, aby się o tym przekonać i policzyć epitety:

      „Krzysztof B. dopuścił się czynów haniebnych, czynów zmieniających życie jego ofiar w piekło; czynów, ukazujących go jako kryminalistę, tyrana i despotę. Pomimo ciężkich zarzutów, cieszy się wiernopoddańczą nietykalnością i wykorzystuje demokratyczny aparat władzy, jak mu się tylko podoba. Jego wola i słowa są w istocie prawem; tylko tym można wytłumaczyć, że Państwo przejmuje ciężar odpowiedzialności za czyny Krzysztofa B., a on nie wykazuje z tego tytułu żadnej skruchy, żadnych skrupułów, czy żalu. Paradoksalnie lub nie, za funkcjonariuszem stanęły formacje, którym nadal nieobce są: ucisk, funkcjonalizacja i krępowanie woli człowieka.

      Dlatego milczące ofiary pułkownika cierpią w dwójnasób; wiedzą, że przez Krzysztofa B. straciły wolność i egzystencję, a jednak nie potrafią dochodzić swoich praw. Wymiar sprawiedliwości jest po stronie kata i tylko zrządzenie losu może ten stan odmienić, zrzucając z pułkownika nimb niewinności […] Po piąte, bez kompanów, lizusów i satrapów, bez uniformu i ukrytych insygniów władzy, może on jedynie uchodzić za przypadek wymagający opieki; lecz z NEUROPSYCHIATRYCZNEGO PUNKTU WIDZENIA przypadek ten wydaje się być zdolny do przesłuchania i osadzenia. Dlatego podziel się wiedzą na temat pułkownika. Nie bój się, obecnie nic Ci już nie grozi. Umieszczenie apelu łamie wszelkie tabu i idzie w stronę sprawiedliwości” - zagrzewa internautów do plucia Niegowska w liście do WSI-owego „Pro Milito”.

      Źródło: http://www.promilito.pl/ojciec-chrzesny-dobry-wujek.htm .

      Czy można wymyślić coś bardziej nienawistnego i obrzydliwego? Tak, ale tym razem oszczędzę Czytelnikom cytatu z jej wpisu do „NE” „Cuchnący z daleka”. Za to dam się zainspirować podniesionym przez autorkę „neuropsychatrycznym punktem widzenia” do przestudiowania podręcznika psychopatologii i zajęcia się szczególnym przypadkiem pani Grażyny.

      I. UROJONE OSKARŻENIA I TRZEŹWA METODYKA PRZYJĘTE W WYPOWIEDZIACH I DZIAŁANIACH GRAŹYNY NIEGOWSKIEJ

      Pierwsze wrażenie, jakie można odnieść po przeczytaniu nienawistnych komentarzy badanej autorki – to oszołomienie połączone z niedowierzaniem. Naiwny internauta mógłby pomyśleć: jeżeli ktoś „faszeruje” swoją wypowiedź niezliczoną liczbą obelżywych epitetów i porównań, czyni to w sposób metodyczny – to widocznie coś musi w tym być… Niezaangażowanemu czytelnikowi, któremu nie zechce się zgłębić twórczości badanej autorki pozostaną w głowie jedynie oszczercze epitety określające nieznanego i obojętnego mu „wroga”. Nie ulega wątpliwości, że na taki efekt liczy pani Grażyna.

      „Czerwona lampka” w głowie zapali się jedynie bardziej wytrwałym i przenikliwym internautom, którzy zadadzą sobie trud przeanalizowania artykułów pani Niegowskiej pod kątem jej sposobu myślenia, zaobserwowanej urojonej struktury wnioskowania, formułowania założeń i stawiania tez, a wreszcie – uderzającej dysproporcji pomiędzy stawianymi pomówieniami a dowodami. Pierwsze wrażenie jest uderzające: autorka utożsamia wytworzone przez siebie pomówienia z dowodami. Sytuując się w roli ofiary czyni ona wszystko, by słowem zadać jak największą szkodę swojemu urojonemu prześladowcy i jego Rodzinie.

      Urojeniowym założeniom, przyjętym przez autorkę towarzyszy do pewnego stopnia trzeźwa metodyka formułowania i propagowania nienawistnych treści. Spróbujmy ją z grubsza usystematyzować:

      1. W obszarze wytwarzanych treści – odwracanie uwagi od własnych przewinień poprzez fabrykowanie symetrycznych oskarżeń.

      Lawina oszczerczych pomówień ma tu wyprzedzić i zneutralizować pojawiające się u odbiorców wątpliwości oraz odciągnąć ich krytyczną uwagę od skandalizującej autorki. Działania badanej sprowadzają się w tym kontekście do kopiowania oskarżeń kierowanych pod swoim adresem i przerzucania ich na stronę „wroga”.

      Pani Niegowska ma świadomość, że w przeszłości wchodziła w konflikt z prawem, nękała sąsiadów pomówieniami i SMS-ami, przekraczała ogólnie akceptowane normy moralne i zdążyła już usłyszeć pod swoim adresem – jak sama przyznała – zarzut „schizofrenii z manią prześladowczą” od byłego ministra spraw wewnętrznych Rapackiego. Dlatego wybranego przez siebie „prześladowcę” maluje jako swoje lustrzane odbicie: to on, a nie ona ma problemy z psychiką, to on, a nie ona jest znieważaną ofiarą nękaną SMS-ami, pomówieniami, to „wróg” Niegowskiej, a nie Niegowska wchodzi w konflikt z prawem, angażując przeciwko swojemu „prześladowcy” niemal cały aparat państwa (z premierem RP, policją oraz kolejnymi szefami SKW włącznie), itp. Badana autorka prawdopodobnie zdaje sobie sprawę, że w urzędach jest traktowana niepoważnie, jako osoba podejrzanie „nieracjonalna” zapalczywa, pieniacz i intruz, dlatego w ramach „symetrycznej odpowiedzi”, rekompensuje sobie ten dyskomfort wyzywaniem swoich „wrogów” od „partaczy”, ”gówniarzy” i „esbeków”.

      2. Na płaszczyźnie organizacyjnej, „logistycznej” – świadome, przemyślane i systematyczne nagłaśnianie oszczerstw w celu zadania „wrogowi” jak najdotkliwszego bólu.

      Badana kobieta przez kilka lat z rzędu, uporczywie i bez wytchnienia, za pomocą SMS-ów, ulotek rozrzucanych do skrzynek pocztowych, klatek schodowych, garaży (przy wykorzystaniu nieletniej młodzieży), publikacji w tygodniku antyklerykalnym (którego higiena nie pozwala mi wymienić), niezliczonych pism i skarg do urzędów administracji publicznej (nie omijając premiera RP), sądów, służb specjalnych, policji, (w tym holenderskiej), Trybunału w Strasburgu, wreszcie – poprzez własne publikacje w Internecie – publicznie zniesławia wybranego przez siebie Wroga numer 1, zadręczając jego Rodzinę. Korzysta przy tym z usług sojuszników: środowisk byłych funkcjonariuszy WSI/WSW skupionych w stowarzyszeniu „SOWA” oraz ich oficjalnych i ukrytych portali, o czym będzie mowa pod koniec niniejszej analizy.

      II. ZAŁOŻENIA UROJENIOWE OBECNE W PUBLICZNYCH WYPOWIEDZIACH GRAŻYNY NIEGOWSKIEJ W KONFRONTACJI Z DEFINICJAMI Z PODSTAW PSYCHOPATOLOGII

      To, co w intencji autorki miało znieważyć i moralnie unicestwić „czyhającego” na nią i „inwigilującego” ją „wroga” może stać się przedmiotem jej skrępowania. Urojenia – bo o nie mam prawo mocno podejrzewać panią Niegowską – są to sądy i przekonania wyrażające błędną treść, sprzeczną z obiektywną rzeczywistością. Wypowiadane są wbrew dotychczasowemu doświadczeniu życiowemu. Chorzy są głęboko przekonani o ich słuszności. Jeśli zatem – w związku z moimi podejrzeniami – w umyśle autorki zamieszczanych tu obsesyjnych tekstów pojawi się niesprawiedliwy pomysł oskarżenia mnie o propagowanie psychiatrii karnej (znanej skądinąd z czasów ZSRR) – przyjmę go ze zrozumieniem. Podobne osądy nie podlegają korekcji za pomocą perswazji lub oddziaływań psychoterapeutycznych.

      1. Zaburzenia interpretacji rzeczywistości u osób cierpiących na urojenia w świetle podstaw psychopatologii

      „MYŚLENIE PARALOGICZNE I REZONERSKIE polega na stosowaniu przez choregu ciągu skojarzeń poddanego rygorom jego własnej logiki nie odpowiadającej wymogom stosowanym przez ludzi zdrowych. U tego rodzaju chorych występują też często neologizmy, słowa utworzone przez chorego o znaczeniu niezrozumiałym dla obserwatora. Większość formalnych z.m. występuje w schizofrenii i należy do objawów osiowych tej choroby. ZABURZENIA TREŚCI MYŚLENIA są uważane często za bezpośredni wynik działania racjonalizacji i projekcji w stopniu niespotykanym u ludzi zdrowych. Najważniejsze z nich to urojenia”. Zawierają je „Wszystkie postaci obłędu [...], opierające się na błędnej interpretacji rzeczywistych spostrzeżeń. Przeróbka spostrzeżeń jest pod względem formalno-logicznym prawidłowa, BŁĘDNE SĄ TYLKO ZAŁOŻENIA UROJENIOWE. W każdym obłędzie urojenia tworzą zwartą, usystematyzowaną całość, są logiczne pod względem formalnym. Chorzy dążą do uzasadnienia swoich przekonań. Brak rozpadu struktur osobowości i zaburzeń kontaktu emocjonalnego. Urojeniom towarzyszy właściwy wydźwięk afektywny. W obłędzie prześladowczym afekt napięty, lęk, działania obronne”.

      Źródła (w kolejności pojawienia się cytatów):

      ChorujeNa.pl, Zaburzenia myślenia, http://chorujena.pl/Choroba/Pokaz/1283/Zaburzenia_myslenia;

      Wykłady.org., Psychopatologia – artykuły / paranoja (obłęd), http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html" target="_blank">http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html" target="_blank">http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html" target="_blank">http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html" target="_blank">http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html" target="_blank">http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html" target="_blank">http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html" target="_blank">http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html;

      2. Obecność założeń urojeniowych w oskarżeniach stawianych publicznie przez Grażynę Niegowską

      Pani Niegowska, jako osoba wykształcona, zna się na interpunkcji, potrafi sprawnie budować zdania, posiada wiedzę ogólną, stara się publikować swoje spostrzeżenia, chociaż – nie ukrywajmy – nie jest w tej dyscyplinie „orłem”. W kontekście niniejszej analizy najistotniejsze jest jednak wykazanie manifestujących się w pozostawionych przez nią wpisach zaburzeń w procesie myślenia. Nie jest to trudne. Wiele publikacji zamieszczonych przez panią Grażynę w Internecie wskazuje na przyjmowanie przez nią założeń urojeniowych, na których buduje ona swoje oskarżycielskie tezy. Wiadomo, że że jedno fałszywie postawione założenie w definicji przesądza o jej fałszywej tezie. Jak to dalej prześledzimy na przykładowym cytacie – omawiana autorka potrafi w jednym zdaniu skumulować kilka karkołomnych, urojeniowych tez, aby na ich podstawie zbudować absurdalne oskarżenia. Poniżej cytujemy jej wpis z 28 stycznia br., w którym Grażyna Niegowska oskarża kontrwywiad o zablokowanie jej telefonu:

      „Ciekawa jestem, kto mi zablokował telefon po wpisie, jak wyżej. Wczoraj na ekranie mojego telefonu pojawił się napis: 'Włóż kartę SIM'. Karty nie wyjmowałam z telefonu, więc spokojnie sobie w telefonie siedzi. Jednak od wczoraj nie mogę odbierać połączeń, ani ich wykonywać. Nie mogę się też dostać do książki adresów. Lecz na takie okoliczności jestem zabezpieczona. Mam kopię książki telefonicznej w kilku miejscach; mam też kilka aparatów komórkowych, a karty pre-paid są przecież w każdym kiosku. Panowie, jeśli to miał być pokaz Waszej siły, to podtrzymuję moją opinię na Wasz temat. Żaden poważny kontrwywiad nie zajmuje się pierdułami. Mam prośbę do społeczności Nowego Ekranu; dzwońcie na mój numer: 517 432 515. Powinniście usłyszeć komunikat: "Nagraj wiadomość". Połączenia od Was pomogą ustalić, z jakiego urządzenia i kto zablokował mi telefon”.

      Źródło: Komentarz G. Niegowskiej, jedenastokrotnie powielony i dołączony 28.01.2012 r. do jej tekstów w „NE”, http://kontra.nowyekran.pl/comments/

      2.1. ZAŁOŻENIA UROJENIOWE wyodrębnione z zacytowanej wypowiedzi Grażyny Niegowskiej:

      A. Komunikat „włóż kartę SIM” świadczy jednoznacznie o zablokowaniu telefonu autorki (tak wynika z kontekstu wypowiedzi).

      B. Autorka jest roztropna i myśli racjonalnie, skoro (w obawie przed inwigilacją) skopiowała książkę telefoniczną „w kilu miejscach” i zaopatrzyła się w „kilka aparatów komórkowych”.

      C. Komunikat „włóż kartę SIM” świadczy o zademonstrowaniu przez kontrwywiad „pokazu siły” wobec autorki.

      D. Kontrwywiad „zajmuje się pierdułami”, a autorka, która się na nim zna - wie o tym od dawna.

      E. Kontrwywiad, blokując telefon autorki chciał ją wyeliminować z działalności publicznej, jednak się przeliczył (karta pre-paid).

      F. Czytelnicy „NE”, świadomi znaczenia autorki podejmą jej apel o wykonywanie do niej połączeń.

      2.2. FAŁSZYWE TEZY i sugestie zaprezentowane przez Grażynę Niegowską w wyniku przyjęcia przez nią założeń urojeniowych:

      A. Kontrwywiad podjął się „kolejnej” próby wyeliminowania autorki z działalności publicznej.

      B. Grażyna Niegowska jest osobą groźną i ważną dla kontrwywiadu (założenie wynikające z poprzedniego).

      C. Autorka zna się na kontrwywiadzie i – w odróżnieniu od przedstawicieli specsłużb – jest osobą poważną.

      D. Grażyna Niegowska jest dzielna i nie da się zaskoczyć podobnymi działaniami.

      E. Czytelnicy „NE” winni wspierać i podziwiać autorkę, jako osobę prześladowaną i niezłomną.

      Forma i treść pozostawionych przez badaną autorkę wpisów w Internecie, a także przebijająca z nich zaburzona struktura procesów myślowych stanowią twardy materiał dowodowy i badawczy. Daje on mocną podstawę nie tylko do wszczęcia postępowania karnego wobec koszmarnej sąsiadki pułkownika Badei, ale również do poddania jej badaniom przez lekarzy specjalistów. Jak to dalej wykażemy – są one wręcz podręcznikowym przykładem urojeń znanych z definicji podręcznika do psychopatologii.

      Na początek nieco teorii. PARANOJA jako choroba nazywa się paranoia vera - PARANOJA PRAWDZIWA albo przewlekła i ma dwie postaci:

      - PARANOJA KSOBNA, inaczej : UROJENIA KSOBNE (paranoia sensitiva);

      - OBŁĘD PRZEŚLADOWCZY, inaczej: UROJENIA PRZEŚLADOWCZE (paranoia persecutoria).

      Obok paranoi rozpoznajemy ZESPOŁY PARANOICZNE, które nie mają żadnego związku z paranoią prawdziwą - jest to inna sytuacja niż zespoły w schizofrenii lub cyklofrenii. Paranoja prawdziwa ma objawy inne niż zespoły paranoiczne.

      Źródło: Wykłady.org., Psychopatologia – artykuły / paranoja (obłęd), http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html" target="_blank">http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html" target="_blank">http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html" target="_blank">http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html" target="_blank">http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html" target="_blank">http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html" target="_blank">http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html" target="_blank">http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html.

      Ze względu na treść urojeń najczęściej spotykane zespoły paranoiczne to: paranoja zazdrości (paranoia invidiva), paranoja prześladowcza (paranoia persecutoria), paranoja reformatorska (paranoia reformatoria), paranoja pieniacza [obłęd pieniaczy] (paranoia querulatoria). Temu ostatniemu zespołowi paranoicznemu nieprzypadkowo poświęcimy najwięcej miejsca.

      III. OBRAZ PUBLIKACJI GRAŻYNY NIEGOWSKIEJ W ŚWIETLE DEFINICJI OBŁĘDU PIENIACZEGO

      1. Definicja obłędu pieniaczego ze studenckiego wykładu o psychopatologii:

      „OBŁĘD PIENIACZY (paranoia querulatoria) - zazwyczaj zaczyna się od dochodzenia jakiejś słusznej krzywdy, którą choremu wyrządzono. Krzywda ta nie spotkała się z zadośćuczynieniem. Zaczyna się od najniższych instancji, taki człowiek napotyka dziwny opór, wynikający z przyczyn formalnych. Zaczyna się rozwijać przekonanie, że celowo i świadomie uruchamiane są działania przeciwko niemu, wrogie. Odwołuje się do coraz wyższych instancji, coraz większa aktywność w dochodzeniu krzywdy. Chory, zaniedbując całą resztę, inwestuje w udowodnienie, że to ona ma rację, systematycznie gromadzi pisma, dokumenty. Ci chorzy są bardzo skrupulatni w dochodzeniu swej racji. Sprawa trafia do najwyższych instancji”. „Ostatnimi czasy z Trybunałem Europejskim włącznie” - czytamy w komentarzu do wykładów na Uniwersytecie Gdańskim. Czyżby znali panią Niegowską?!

      Źródła: Strona studentów Uniwersytetu Gdańskiego, Psychopatologia ; wykład XIV; 24.01.2001. http://gnu.univ.gda.pl/psychobaza/ps_pato/ps_pato_wyklad14i16.htm; Wykłady.org., Psychopatologia/Paranoja (obłęd), http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-_strona-2.html

      2. Symptomy obłędu pieniaczego zaobserwowane w wypowiedziach Grażyny Niegowskiej

      Wypowiadając się na forum Pro Milito analizowana autorka nie pozostawia wątpliwości, że władzom RP nie odpuści:

      „Co do zmiany rządu i zmian zasad postępowania, powiem jedno: tylko szanowane instytucje europejskie mogą wymusić na rządzących lepsze standardy. Dlatego w mojej sprawie coraz częściej zwracam się do organów zagranicznych. Oto moje pismo do policji w Amsterdamie”.

      W opublikowanym przez panią Grażynę angielskojęzycznym liście do „Office of the Chief of Police /Politie Amsterdam - Amstelland z 3 kwietnia 2011 r. dostrzegamy również przejawy obłędu prześladowczego. Czytamy w nim m.in.:

      „Nie jestem w Polsce bezpieczna. Obawiam się o siebie i o mojego syna. Nie mogę pracować w Polsce ze względu na represje. Nie mam pieniędzy, jestem bez pracy i bez pomocy. Mój syn mieszka w Polsce w ciągłym strachu. Mam kilka ważnych dokumentów, które potwierdzają moją sytuację. Moim zamiarem jest, aby ocalić swoje życie, żyć normalnie (bez represji), i pracować za granicą”.

      Źródło: List G. Niegowskiej do policji w Amsterdamie (ang.) opublikowany 16 listopada 2011 r. na forum „Pro Milito”, http://www.promilito.fora.pl/pro-milito-obronnosc-polityka-wojsko-w-kraju-i-na-swiecie,17/listy-do-stowarzyszenia-pro-milito,644-90.html" target="_blank">http://www.promilito.fora.pl/pro-milito-obronnosc-polityka-wojsko-w-kraju-i-na-swiecie,17/listy-do-stowarzyszenia-pro-milito,644-90.html

      Warto zwrócić uwagę, że dr Niegowska w swoich publicznych wypowiedziach ani razu nie pochwaliła się swoimi osiągnięciami naukowymi. Ani razu sensownie nie wytłumaczyła, dlaczego jej byli przełożeni od dłuższego czasu nie widzą jej w roli naukowca na uczelni. W Internecie próżno by doszukać się choćby śladów jej dokonań naukowych. Oczywiście „Tymoszenko” byłaby już dzisiaj profesorem, gdyby jej planów nie pokrzyżował tyran „Breivik”.

      Pani Grażyna umie zachować drogę służbową, dlatego, zanim napisała do Strasburga i Amsterdamu, „dobijała się” do premiera RP, jako „przewodniczącego Członków Rady Ministrów Rządu RP, służbowego zwierzchnika pracowników administracji rządowej oraz przełożonego służb specjalnych, w tym Służby Kontrwywiadu Wojskowego, o spowodowanie ujawnienia wszelkich informacji zgromadzonych na [jej] temat, które mogą się znaleźć w posiadaniu tych służb, nie wyłączając Policji, i spowodowanie niezwłocznego przekazania ich Prokuraturze na okoliczność postępowania sygn. akt 7Ds. 649/10/III, nadzorowanego przez Prokuraturę Rejonową Warszawa – Mokotów w Warszawie”.

      Tym samym – jak pisze dalej - wnosi „o objęcie obszarem swojego zainteresowania bezczynności organów Państwa wobec krzywd wyrządzonych [jej] w latach 2002 - 2010 wskutek operacyjnego i niezgodnego z ustawą gromadzenia nieprawdziwych danych na [jej] temat, co wywołało i utrwaliło sytuację, w której absolutnie niemożliwe staje się urzeczywistnianie na gruncie prawa krajowego każdego z naruszonych na moją szkodę praw i każdej z naruszonych wolności, ponieważ do tego potrzebna jest m.in. znajomość danych osobowych sprawców, którzy dokonywali bezprawnej, operacyjnej ingerencji w moje życie, atakowali mnie ekscesami przemocowymi, poniżali w oczach osób postronnych, wywoływali strach, pozbawiali mnie pracy poza jurysdykcją sądów powszechnych (wbrew Art. 41 § 1 i Art. 41 § 1a k.k.), narażali na cierpienie i upokorzenie” […]

      IV. OBRAZ PUBLIKACJI GRAŻYNY NIEGOWSKIEJ W ŚWIETLE DEFINICJI UROJEŃ WIELKOŚCIOWYCH

      1. Definicja urojeń wielkościowych z podręcznika podstaw psychopatologii

      Klasyfikując urojenia „według treści” podręcznik wymienia m.in. UROJENIA WIELKOŚCIOWE, które „wyrażają przekonanie chorego o jego niezwykłych ponadprzeciętnych możliwościach, znaczeniu, stanowisku, bogactwie i wiedzy”. Chorzy są m.in. przekonani o swojej „zdolności wpływania na znaczące wydarzenia. Urojenia te spotykamy w zespole maniakalnym, rzadziej w paranoi lub schizofrenii”.

      Źródło: „Podstawy psychopatologii. Materiały dydaktyczne dla studentów”, [opr.:] A. Rajewski, J. Rybakowski, wyd. Katedra Psychiatrii Akademii Medycznej w Poznaniu, Poznań 1999 r., http://www.bg.ump.edu.pl/inne/dydaktyka/skrypt.pdf" target="_blank">http://www.bg.ump.edu.pl/inne/dydaktyka/skrypt.pdf

      2. Symptomy urojeń wielkościowych zaobserwowane w wypowiedziach Grażyny Niegowskiej

      Warto zwrócić uwagę, że oprócz urojeń wielkościowych z zacytowanego poniżej tekstu Niegowskiej przebijają znane w psychopatologii ZABURZENIA TOKU MYŚLENIA poprzez manifestujące się MYŚLENIE PARALOGICZNE. Uderza brak logicznego następstwa myśli, często z wyprowadzaniem absurdalnych wniosków. Myślenie paralogiczne może łączyć się z synkretyzmem (niedostrzeganiem sprzeczności i logicznym sprzęganiem wykluczających się tez). Analizowana autorka aktywność w wykrywaniu swoich prześladowców tłumaczy bowiem „jednoznacznym przekonaniem”, iż wymierzone przeciwko niej „złowrogie działania operacyjne” stawiają jej przypadek na równi z prześladowaniem byłej premier Ukrainy:

      „Dlaczego tak bardzo zależy mi na udostępnieniu dokumentów i zbiorów danych dotyczących mojej osoby? Ponieważ logiczna sekwencja zdarzeń, którą przedstawiłam na Forum "Pro Milito", a częściowo też na Nowym Ekranie jednoznacznie przekonuje, że tragicznie skutkujące zdarzenia są wynikiem złowrogich działań operacyjnych, nakierowanych na niszczenie mojej czci, godności, autorytetu, kariery zawodowej, życia osobistego i wielu innych, niezastępowalnych wartości. […]

      Odbywa się to w demokratycznym państwie prawa i nawet pomimo interwencji Posłów RP (które to interwencje zaostrzają, nota bene, opresję). Dzieje się tak wskutek wybiórczo stosowanego prawa; mechanizm jest tożsamy z przypadkiem Julii Tymoszenko” - ocena Niegowska.

      Źródło: „Nowy Ekran”, Sejmowa Komisja do Spraw Służb Specjalnych milczy, 7.01.2012 r., http://kontra.nowyekran.pl/post/47031,sejmowa-komisja-do-spraw-sluzb-specjalnych-milczy

      Nie mniejsze wrażenie wywołuje sposób, w jaki rzeczona autorka przywołuje premiera RP do przestrzegania porządku konstytucyjnego oraz podległych mu resortów i służb. Oto jak w swoim tekście opublikowanym w „Pro Milito” „Przestępczość typu black collars a władza publiczna” „rozstawia po kątach” najwyższych urzędników państwowych. A wszystko po to, by ją uniewinniono i ukarano pułkownika Badeję. Tymczasem władza się pomyliła i jest odwrotnie:

      „Obowiązkiem Prezesa Rady Ministrów - jako najwyższego organu administracji rządowej - było uczynić się przedmiotem rozpoznania. Prezes Rady Ministrów reprezentuje Radę Ministrów, kieruje pracami Rady Ministrów, wydaje rozporządzenia, zapewnia wykonywanie polityki Rady Ministrów i określa sposoby jej wykonywania, koordynuje i kontroluje pracę członków Rady Ministrów. Wśród enumeratywnie wyliczonych w Konstytucji RP zadań Prezesa Rady Ministrów (art. 148 Konstytucji) nie zawarto explicite zadań z przedmiotowej dziedziny, jednakże zadanie powołania zespołu celowego dla wyjaśnienia sprawy przekraczającej kompetencje pojedynczych urzędów władzy państwowej może wynikać z „koordynowania i kontrolowania pracy członków Rady Ministrów” (art. 148 pkt 5). Prezes Rady Ministrów może również wyznaczyć ministrowi – poza ewentualnym równoległym kierowaniem określonym działem administracji rządowej – wypełnianie zadań, określonych nie w drodze ustawy, lecz w akcie wyznaczenia [tu autorka z właściwą sobie skrupulatnością wylicza artykuły i paragrafy – dop. Qui pro quo] jest stosowne rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów. Zgromadzony przeze mnie materiał dowodowy pokazuje, że Prezes Rady Ministrów, odpowiadając za działania i zaniechania rządu oraz za nadzór nad służbami specjalnymi, toleruje naruszenie prawa w tym obszarze i uporczywie odmawia skorzystania ze swoich kompetencji w stosunku do członków Rady Ministrów. Dlatego Prezes Rady Ministrów otrzymał niedawno przesądowe [tak w oryginale!] wezwanie do usunięcia naruszenia prawa”.

      Po dziesięciu akapitach Niegowska stara się doprecyzować przyczyny swojego oburzenia na premiera, administrację państwową, służby, etc. Gdyby premier nie zrozumiał – pani Grażyna jeszcze raz wyjaśnia, że to Krzysztof Badeja wraz z całym aparatem władzy uczynił ją swoim „oczkiem w głowie”:

      „Od 2003 r., czyli od kiedy zaczęłam być obiektem zainteresowania, a potem odwetu ze strony K. Badei za zawiadomienie organów ścigania o jego czynach, żyję w ciągłym stresie. Jest to stan tym bardziej dotkliwy, że oficer ten potrafił „urobić” swoich przełożonych, którzy zamiatają pod dywan niepraworządne metody, jakimi się posługiwał. Jest mi bardzo przykro, że stróże prawa, zamiast poddać K. Badeję czynnościom procesowym, zmierzali – wraz z tym oficerem i jego Mocodawcami - do utrącania mojej wiarygodności, do pozbawiania mnie środków do życia, aby w efekcie doprowadzić mnie do takiego statusu społecznego i stanu psychicznego, w którym będzie można bezkarnie mnie rujnować i krzywdzić, wykorzystując społeczne zapatrywanie, że nikt nie pomaga osobie wyrzuconej poza społeczną burtę”.

      Siłę przekonania o swoim znaczeniu i doniosłej misji, jaką pani Grażyna ma do spełnienia doskonale ilustruje jej wpis na forum „Nowego Ekranu”, w którym kategorycznie wzywa generała, Szefa SKW, do odbycia z nią rozmowy. Generałowi „nie wolno” zasłaniać się swoimi przedstawicielami ponieważ – jak wskazuje badana autorka – od rozmowy z nią zależą losy kraju. Dlatego „musi” osobiście stawić się na spotkanie z ważną emisariuszką:

      „W trosce o dobro Państwa zadzwoniłam dziś do Pana na numer Panu znany. Długo rozmawiałam z oficerem dyżurnym. Wobec sytuacji, którą oficerowi przedstawiłam, mam prawo domagać się rozmowy z Panem, a nie z Pana przedstawicielami. Oni mogą co najwyżej konstruktywnie uczestniczyć w spotkaniu, abyśmy mogli wspólnie porozmawiać i lepiej zrozumieć nabrzmiały problem !!! Bardzo Pana proszę, tym razem poprzez Nowy Ekran, o spotkanie. Sprawa jest bardzo ważna. Na spotkanie przyjdę z osobą, którą Pan szanuje. Wie Pan, o kim mówię. Musimy szczerze pogadać, Panie Generale”.

      Źródła (w kolejności cytatów):

      wpis G. Niegowskiej na forum „Pro Milito”, http://www.promilito.fora.pl/pro-milito-obronnosc-polityka-wojsko-w-kraju-i-na-swiecie,17/listy-do-stowarzyszenia-pro-milito,644-105.html" target="_blank">http://www.promilito.fora.pl/pro-milito-obronnosc-polityka-wojsko-w-kraju-i-na-swiecie,17/listy-do-stowarzyszenia-pro-milito,644-105.html ;

      komentarz G. Niegowskiej na forum „Nowego Ekranu” dołączony 24.01.2012 r. do opublikowanego przez nią skopiowanego tekstu „Isolate Target - instrukcja szargania człowieka”, http://kontra.nowyekran.pl/post/47311,isolate-target-instrukcja-szargania-czlowieka#comment_354646 .

      V. OBRAZ PUBLIKACJI GRAŻYNY NIEGOWSKIEJ W ŚWIETLE DEFINICJI UROJEŃ KSOBNYCH

      1. Definicja urojeń ksobnych z wykładów podstaw psychopatologii:

      „W PARANOI KSOBNEJ [inaczej: UROJENIACH KSOBNYCH, UROJENIACH ODNOSZENIA] - chory czuje się obiektem zainteresowania otoczenia, jest śledzony, obserwowany. Chory może czuć się obserwowany z pomocą urządzeń: aparaty podsłuchowe, rejestrujące jego słowa, czynności. Spotykani ludzie interesują się nim, obserwują go, wymieniają się przy tej czynności. Może to dotyczyć konkretnych sytuacji, ale prześladowcy dają choremu do zrozumienia, że wiedzą o nim wszystko, nawet w kinie, gazetach czy TV - teksty są zwrócone do niego. Chorego może zastanawiać, dlaczego tak wielu ludzi się nim interesuje, dlaczego go obserwują i inwestują w tą obserwację”.

      „Przykłady urojeń odnoszących, ksobnych – zdarzenia zachodzące w otoczeniu, a także opisywane w prasie radiu i telewizji chory traktuje jako skierowane do niego, jego dotyczące, zdarzenia te traktuje jako informacje lub ostrzeżenie. Chorzy uskarżają się, że ludzie przyglądają się im na ulicy, wymieniają na ich temat uwagi, uśmiechają się znacząco lub szyderczo. Stosunkowo często chorzy są przekonani, że przypadła im do odegrania jakaś szczególna rola, misja, posłannictwo”.

      Źródła (z zachowaniem kolejności cytatów):

      Wykłady.org., Psychopatologia – artykuły / paranoja (obłęd), http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html" target="_blank">http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html" target="_blank">http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html" target="_blank">http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html" target="_blank">http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html" target="_blank">http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html" target="_blank">http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html" target="_blank">http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html ;

      Edux.pl, Choroby psychiczne, http://www.edukacja.edux.pl/p-1658-choroby-psychiczne.php .

      2. Symptomy urojeń ksobnych zaobserwowane w wypowiedziach Grażyny Niegowskiej

      Obawiam się, że ewentualny komentarz do przytoczonych poniżej wypowiedzi pani Grażyny mógłby zostać odebrany jako przejaw pastwienia się nad autorką. Poprzestańmy zatem na suchych cytatach:

      „Numer 506 352 404, który wyświetlał się na ekranie mojego telefonu w trakcie prywatnych rozmów, był zainstalowany w sprzęcie operacyjnym służącym do realizacji zadań ustawowych, mających na celu ochronę Rzeczypospolitej. Wyświetlanie się numeru było oczywistą wpadką, spowodowaną zakłóceniami w sieci komórkowej.

      Numerem tym najprawdopodobniej posługiwał się Krzysztof Badeja, oficer Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Jak niedawno poinformowałam społeczność Nowego Ekranu, jest to człowiek o zaburzonej psychice, mający ograniczoną zdolność rozpoznawania rzeczywistości. Nie tylko ja żałuję, że dopiero niedawno udało się uświadomić Ministrowi Obrony Narodowej, jak bardzo destrukcyjna była/jest działalność tego oficera (mam informacje, że dalej miesza). W trakcie swojej służby w SB, WSI, SKW, Badeja zdążył zniszczyć życie wielu osób i istotnie szarpnął autorytetem polskiego państwa – o czym społeczność Nowego Ekranu mogła przeczytać w moim ostatnim wpisie. Dlaczego SKW chroni tego oficera?! Odpowiedź znajdziecie po przeczytaniu wszystkich części tej szkatułkowej historii”.

      „Wysyłali mi puste sms-y. To jest zarejestrowane w wykazach połączeń. Prosiłam sąd o opinię biegłego na okoliczność tych pustych sms, sąd wysłał akta do Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego KG Policji, lecz to słynne laboratorium odesłało akta; policjanci z CLK napisali, że nie mają takich biegłych. Chronią kolegów; prawda jest taka, że doszło do złamania prawa przez ich kolegów, którzy sobie urządzili z mojego życia zabawę. [...]

      Warto jeszcze dodać, że pierwszy z wysłanych przez tych przestępców w mundurach sms na numer 601 61....był właśnie pusty. [...] Zaś numer "operacyjny" 506 352 404 ujawnił się tylko dlatego, że znajomi dzwonili do mnie z kafejki internetowej z Londynu, tj. z sieci pracującej w UMTS (3G). Byłam wtedy w Polsce, tj. logowałam się do sieci pracującej w 2G”.

      Źródła: fragmenty dwóch komentarzy G. Niegowskiej na portalu „Nowy Ekran” dołączonych 27.12.2011 r. do jej artykułu „Podsłuchowisko czyli totalna kompromitacja specsłużb”, http://kontra.nowyekran.pl/post/45693,podsluchowisko-czyli-totalna-kompromitacja-sluzb-i-prokuratury" target="_blank">http://kontra.nowyekran.pl/post/45693,podsluchowisko-czyli-totalna-kompromitacja-sluzb-i-prokuratury .

      VI. OBRAZ PUBLIKACJI GRAŻYNY NIEGOWSKIEJ W ŚWIETLE DEFINICJI UROJEŃ PRZEŚLADOWCZYCH

      1. Definicja urojeń prześladowczych z podręcznika i wykładów z podstaw psychopatologii:

      „UROJENIA PRZEŚLADOWCZE - wyrażają przekonanie chorego o zagrożeniu ze strony otoczenia, które w różny sposób działają na jego szkodę. W urojeniach tych chory jest ofiarą, a winni są inni. Urojenia te należą do najczęściej spotykanych. Poprzedzone są często urojeniami ksobnymi (odnoszenia), w których chory odnosi do siebie przypadkowe rozmowy, spojrzenia, zwykłe naturalne zachowania i przypisuje im szczególne znaczenie. Urojenia prześladowcze mogą być powodem czynnego występowania przeciwko prześladowcom i prowadzić do konfliktów z prawem. Urojenia prześladowcze spotykamy w zespołach paranoicznych, parafrenicznych i paranoidalnych różnego pochodzenia.

      Blisko urojeń prześladowczych można sklasyfikować m.in. urojenia oddziaływania (ktoś z zewnątrz lub jakieś zjawisko wpływa na myśli, podsuwa je, kieruje działaniem)”.

      „Obłęd prześladowczy różni się [od paranoi ksobnej] tylko przekonaniem, że ktoś chce go zniszczyć i angażuje do tego różne środki, różnych ludzi. Ten ktoś chce uniknąć odpowiedzialności za to zabójstwo. Chory może podejmować jakieś działania obronne, atakować zagrażających mu ludzi, broniąc się, może dokonać zabójstwa. Chory może w sposób niespodziewany, skryty, zmieniać miejsce zamieszkania, ale to nie przynosi poprawy”.

      Źródła (zgodnie z kolejnością cytatów):

      „Podstawy psychopatologii. Materiały dydaktyczne dla studentów”, [opr.:] A. Rajewski, J. Rybakowski, wyd. Katedra Psychiatrii Akademii Medycznej w Poznaniu, Poznań 1999 r., http://www.bg.ump.edu.pl/inne/dydaktyka/skrypt.pdf" target="_blank">http://www.bg.ump.edu.pl/inne/dydaktyka/skrypt.pdf;

      Wykłady.org., Psychopatologia – artykuły / paranoja (obłęd), http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html" target="_blank">http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html" target="_blank">http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html" target="_blank">http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html" target="_blank">http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html" target="_blank">http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html" target="_blank">http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html" target="_blank">http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/705_paranoia-obled-.html.

      2. Symptomy urojeń prześladowczych zaobserwowane w wypowiedziach Grażyny Niegowskiej

      W opisywanym tu przypadku urojeń, prześladowcą, który „kieruje działaniem” naszej „ofiary” jest Krzysztof Badeja. Jak się za chwilę przekonamy, wyobraźnia pani Niegowskiej maluje jego „oddziaływanie” w sposób uderzająco zbieżny z zacytowaną wyżej z podręcznika dla studentów definicją urojeń prześladowczych. Ona również weszła w konflikt z prawem.

      W maniakalnie sążnistym liście do prokuratury pani Grażyna tak przedstawia swojego „wroga” i swoje „obezwłasnowolnienie”:

      „Przez wiele lat (2002 2011) K. Badeja uporczywie naruszał moją wolność decyzyjną. Z czasem działania K. Badei przerodziły się w ewidentną obsesję pozbawiania mnie wolności wyboru i narzucania sposobu postępowania niezgodnego z własną wolą. Przejawiało się to, wedle hipotezy płk. Krzysztofa P., w operacyjnym prowadzeniu mnie ściśle pod dyktando K. Badei (prowadzeniu na sznurku Badei), eliminując z góry wszelkie podejmowane przeze mnie kroki, jeśli były niezgodne z oczekiwaniami K. Badei. Takie oddziaływanie trwale pozbawiło mnie możliwości decydowania zgodnego z moją wolą i intencjami, uniemożliwiając realizowanie zamierzeń osobistych i zawodowych, powodując dolegliwości wywierające negatywny wpływ na przebieg procesów motywacyjnych. Nie bez znaczenia pozostaje tu fakt, że uporczywe i celowe udręczanie wpływa destrukcyjnie na osobowość i wprowadza osoby udręczane do grupy ryzyka osób mogących targnąć się na swoje życie”.

      Zwracając się do jednego z internautów w w swoim komentarzu z 27. 12. 2011 r. opublikowanym w „NE” Niegowska przyznała, że jej oskarżenia o prowadzenie przeciwko niej inwigilacji spotkały się już z zarzutem „schizifrenii z manią prześladowczą” ze strony byłego wiceministra spraw wewnętrznych i administracji:

      „Zakłóceniom szyfrowania zawdzięczam dowód na inwigilację mojej osoby; dowód, z którym prokurator nie może sobie poradzić. W związku z tym, bardzo niegrzeczny minister Adam Rapacki nie może już tłumaczyć precedensowego bezprawia wmawianiem mi cyt. 'schizofrenii z manią prześladowczą'. Bardzo dziękuję panu za pomoc, a ministrowi Rapackiemu przyznaję publicznie czerwoną kartkę”.

      Ministra Rapackiego spotkało więc podwójne nieszczęście. Niedawno spotkała go dymisja, a po „czerwonej kartce” pani Grażyny grozi mu zawał.

      Źródła (w kolejności pojawienia się cytatów):

      pismo procesowe skierowane przez G. Niegowską do Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów, Sygn. akt 7Ds. 649/10/III opublikowane na łamach portalu „Pro Milito”, http://www.promilito.fora.pl/pro-milito-obronnosc-polityka-wojsko-w-kraju-i-na-swiecie,17/listy-do-stowarzyszenia-pro-milito,644-105.html" target="_blank">http://www.promilito.fora.pl/pro-milito-obronnosc-polityka-wojsko-w-kraju-i-na-swiecie,17/listy-do-stowarzyszenia-pro-milito,644-105.html ;

      komentarz G. Niegowskiej na portalu „Nowy Ekran” dołączony 27.12.2011 r. do jej artykułu „Podsłuchowisko czyli totalna kompromitacja specsłużb”, http://kontra.nowyekran.pl/post/45693,podsluchowisko-czyli-totalna-kompromitacja-sluzb-i-prokuratury" target="_blank">http://kontra.nowyekran.pl/post/45693,podsluchowisko-czyli-totalna-kompromitacja-sluzb-i-prokuratury.

      VII. PROTEKCJA „SOWY” W OBRONIE NIEGOWSKIEJ, WOLNOŚCI I DEMOKRACJI

      Z przedostatniego akapitu wniosku pani Niegowskiej skierowanego 5 maja 2011 r. do premiera Donalda Tuska wypełzli jej mocodawcy. Nie mieli innego wyjścia, skoro ona sama wyznała:

      „W przedostatnim akapicie tego wniosku nadmienię, że jestem członkiem Stowarzyszenia „Sowa” (http://stowarzyszeniesowa.pl/). Stowarzyszenie to przyjęło mnie do swojego grona wyrażając tym symbolicznym gestem (wszak nie jestem osobą związaną ze służbami specjalnymi) nie tylko akceptację dla moich działań prawnych, lecz w szczególności dezaprobatę dla postępowania płk. Krzysztofa Badei oraz innych funkcjonariuszy z b. WSI, którzy łamali prawo, dopuszczając się czynów karnie zabronionych na moją szkodę i do tej pory pozostają bezkarni”.

      Źródło: Wniosek G. Niegowskiej skierowany do premiera RP Donalda Tuska, opublikowany na forum dyskusyjnym Pro Milito”, http://www.promilito.fora.pl/pro-milito-obronnosc-polityka-wojsko-w-kraju-i-na-swiecie,17/listy-do-stowarzyszenia-pro-milito,644-90.html" target="_blank">http://www.promilito.fora.pl/pro-milito-obronnosc-polityka-wojsko-w-kraju-i-na-swiecie,17/listy-do-stowarzyszenia-pro-milito,644-90.html.

      Pani Grażyna ma tu podwójnego pecha: wychodząc z urojonych założeń znalazła równie fałszywych sojuszników. Dość zauważyć, że to „SOWA” bardziej wykorzystuje Niegowską, niż Niegowska „SOWĘ”. Zasada, w myśl której wróg mojego wroga jest moim przyjacielem bywa okrutnie zawodna. W jaki sposób część oficerów byłej WSI, skupiona wokół „SOWY” i schowana za spódnicą nieszczęśliwej kobiety zdoła odważnie stanąć za nią murem w sądzie? Obrona powagi autorki i honoru oficera-podżegacza domaga się odwagi szaleńczej, a tu zwykłej ani na lekarstwo…

      Stąd bierze się moje niejasne, acz silne przeczucie, że przyjaźń „SOWY” z panią Niegowską najściślej wyrazi się w przypieczętowaniu jej nieszczęścia.

      VIII. ZAMIAST ZAKOŃCZENIA

      Zaobserwowane w działaniach opisywanej autorki przyjęcie trzeźwej metodyki może przemawiać za tezą, że ta wykazująca urojenia kobieta posiada – choćby ograniczoną – świadomość popełnianego zła i wchodzenia w konflikt z prawem. Fakt, iż od lat publicznie dopuszcza się ona krzywdzenia swoich „wrogów” – zmusił mnie do publicznego ujawnienia podręcznikowych symptomów urojeń obecnych w jej wypowiedziach.

      Krzysztof Badeja nie ma już wyboru. Musi za wszelką cenę bronić godności i dobrego imienia – zarówno swojego, jak i własnej rodziny. Najwyższy czas, by sąd oczyścił z oszczerstw jej ofiary, a także – definitywnie zablokował możliwość dalszego wyrządzania zła. Na tym polega szczególny przypadek analizowanej przeze mnie osoby, której współczuję, nie oczekując życzliwego zrozumienia z jej strony.

      Badana kobieta należy do tej kategorii interlokutorów, z którymi zdrowy rozsądek nie pozwala obecnie na wdawanie się w bezpośrednią dyskusję, a tym bardziej – na podawanie swojego nazwiska. Stanowcza polemika nie rozproszy świata urojeń skandalizującej autorki. Za to jej świat urojeń rozprasza wszelkie nadzieje na uniknięcie zniewag – czego już doświadczyłem, a Czytelnicy mogą prześledzić.

      Podobno nieuporządkowane życie warunkuje gorzką starość i brzydki styl zapadania na różne choroby. Pani Grażyna Niegowska zdaje się pogrążać w swojej, a ja jej życzę, by wreszcie odbiła się od dna.

    • link
    • nadużycie
    • Grażyna Niegowska
    • poniedziałek, 6 lutego 2012, 20:15:56
    • Komentarz usunięty przez autora

    • link
    • Grażyna Niegowska
    • sobota, 25 sierpnia 2012, 19:49:05
    • Komentarz usunięty przez autora

    • link
    • Aleszuma Polityka światowa

    ORĘDZIE NOWOROCZNE KOMOROWSKIEGO Z WRONĄ W TLE

    KOMOROWSKI ZAPOMNIAŁ POWIEDZIEĆ O PODWYŻKACH LEKÓW BIEŻĄCEJ I CO DWA MIESIĄCE

    • sobota, 31 grudnia 2011, 23:11:20
    • 4392
    • 12
    • 5.00 (5)
    • Tomasz Sokolewicz Polityka światowa

    Obywatel Niepodległość - Armia Krajowa

    "Ale dojadę do was później, jeśli Powstanie naprawdę wybuchnie. Wiem, gdzie można zdobyć czołg. Trzeba być realistą, czołg to więcej niż Twoja parabelka i te kilka naboi."

    • sobota, 31 grudnia 2011, 19:25:37
    • 2032
    • 33
    • 3.40 (5)
    • Faber Polityka światowa

    Komu Nobel z logiki się należy ?

    Jaki polityk w Polsce zasłużyłby sobie na Nobla ?

    • sobota, 31 grudnia 2011, 18:53:45
    • 771
    • 2
    • 5.00 (2)
    • razdwa Polityka światowa

    Tusk: Jestem zdroworozsądkowym eurosceptykiem

    Trzeba robić wszystko, żeby Unia Europejska się nie rozpadła, a jeśli takie będą wyroki boskie, to żeby to się stało jak najpóźniej - tak premier Donald Tusk odpowiedział w sobotę na pytanie dziennikarzy w Gdańsku o funkcjonowanie Unii w 2012 roku.

    • sobota, 31 grudnia 2011, 18:29:58
    • 1309
    • 8
    • 2.00 (4)
    • 1normalnyczlowiek Polityka światowa

    Zamiast noworocznych życzeń, groźby premiera wobec lekarzy!

    Premier Tusk odkrył układ, więc zakuwa lekarzy w kamasze! Przez tyle lat autorytety z Czerskiej i z PO wyśmiewały Jarosława Kaczyńskiego i Ludwika Dorna a teraz sami przebili ich po wielokroć.

    • sobota, 31 grudnia 2011, 18:02:36
    • 1186
    • 11
    • 5.00 (3)
    • Marek Mojsiewicz Polityka światowa

    Ziemkiewicz wzywa do obalenia III RP , II komuny ?

    Salon Odrzuconych stracił kompleksy i z odzyskaną dumą powtarza dziś elitom III RP słowa Piłsudskiego: "jechał was pies, Polska takich nie potrzebuje". „...„Liczba ludzi zaangażowanych w aktywne obalanie III RP

    • sobota, 31 grudnia 2011, 17:56:21
    • 4698
    • 20
    • 3.86 (7)
    • krzysztofjaw Polityka światowa

    Na ten Nowy Rok... czy już ostatni?

    Boć to koniec świata przecież będzie, naokoło gaworzą wszak o tym wszędzie...

    • sobota, 31 grudnia 2011, 17:21:58
    • 366
    • 1
    • 5.00 (1)
    • Analityk Polityka światowa

    "Holokaust Narodu Polskiego trwa nadal"

    Niszczenie Polski i Polaków przez mniejszość żydowską (nieoficjalnie stanowi ona ok. 20 % społeczeństwa) zapoczatkowane podczas II wojny światowej, kontynuowane w okresie stalinowskim, trwa nadal. Zmieniły się tylko metody.

    • sobota, 31 grudnia 2011, 17:01:36
    • 1190
    • 5
    • 5.00 (1)
    • jerry.from.lublin Polityka światowa

    2012 Co się zdarzy...

    Dzięki kryzysowi uleczona zostanie, przynajmniej na jakiś czas choroba leczenia długu długiem i nie zmienią tego pomysły wyładowanej bilionami Euro bazooki co to ma być w końcu odpalona. Kot chwycił swój własny ogon i zabawa się skończyła...

    • sobota, 31 grudnia 2011, 15:45:47
    • 1496
    • 5
    • 5.00 (1)
    • GPS Polityka światowa

    Demokratyczna oligarchia musi cenzurować

    Władza demokratyczna musi opanować Sieć tak jak telewizję – musi koncesjonować i mieć prawne metody nacisku na nieposłusznych. I do tego dąży.

    • sobota, 31 grudnia 2011, 15:36:37
    • 532
    • 2
    • 5.00 (5)

Subskrybuj kanał Grażyna Niegowska

Otrzymasz najnowsze treści na swój adres e-mail.

Notki - archiwum

2012 49 Okres: 2012
liczba notek: 49
2011 9 Okres: 2011
liczba notek: 9

Komentarze - archiwum

2013 47 Okres: 2013
liczba komentarzy: 47
2012 721 Okres: 2012
liczba komentarzy: 721
2011 80 Okres: 2011
liczba komentarzy: 80

Szybki dostęp

  • Komentarze Grażyna Niegowska
  • Notki
  • Komentarze
  • Użytkownicy
  • Loch
  • Artykuły

Kalendarz

grudzień 2011

pon.
wt.
śr.
czw.
pt.
sob.
niedz.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31

NEon24

Pierwszy prawdziwie niezależny, multimedialny serwis informacyjno-publicystyczny. Znany jako Polski Huffington Post. Społeczność blogerów czytana przez miliony. Prawdziwy, niezmanipulowany obraz rzeczywistości. Tego nie dowiesz się z populistycznych mediów. Śledztwa, interwencje, telewizja i tygodnik ogólnopolski. Jesteś zaniepokojony, zirytowany, czujesz się oszukiwany? - przyłącz się!

Dołącz do nas

Kategorie

  • Polska 0
  • Świat 0
  • Gospodarka 0
  • Prawo 0
  • Społeczeństwo 0
  • Religie 0
  • Kultura i sztuka 0
  • Nauka 0
  • Medycyna 0
  • Inne 0

Newsletter

Bądź dobrze poinformowny

Każdego dnia na Twoją skrzynkę e-mail trafi aktualny newsletter ze zbiorem nowych postów.

© Copyright NEon24 2011-2025 | 0.03 | 0.26

  • Reklama
  • O nas
  • Użytkownicy
  • Zostań blogerem
  • Regulamin
  • Polityka prywatności
  • FAQ
  • Kontakt

Przytnij zdjęcie

x = 0, y = 0

szerokość = 0, wysokość = 0